R E K L A M A :
 Newsletter >
 Wyslij znajomym >
 Dodaj do ulubionych
  Szukaj na stronie.
Jestes 41034371 gosciem na naszej stronie
Aktualizowano: 2024-03-15
Autostradą w stronę zamku

 

Ścieżka rowerowa z Obornik do Stobnicy
liczy 12 km i jest niezwykłą atrakcją turystyczną


Ta ścieżka rowerowa została oddana do użytku w czwartek 17 października 2018.
Fot. Piotr Kurek

Dziś jechałem na rowerze z Obornik w stronę zamku w Stobnicy. Pedałowałem nie po ruchliwej drodze do Obrzycka, ale po ścieżce rowerowej, która została oddana do użytku w minionym tygodniu. Jej długość to 12 kilometrów i powstała na dawnej linii kolejowej - do Wronek. Jest wykonana wzorcowo i w niedzielę wyborczą panował na niej niezwykle ożywiony ruch.

– Panie, co to się działo w miniony czwartek - mówiła z przejęciem w głosie Małgorzata Krzyścin, którą spotkałem pod plakatem wyborczym Tomasza Szramy, burmistrza Obornik. – W Słonowach miała miejsce pierwsza odsłona oddawania tej drogi do użytku publicznego. Był pan burmistrz, sporo ludzi. A później w Stobnicy, gdzie kończy się niezwykle urokliwa trasa, było hucznie, radośnie z dobrym jedzeniem. Kiełbasa smakowała nad wyraz, także grochówka - podkreślała dziś, 21 października 2018, na rogatkach Obornik jej mieszkanka.


Autor Wielkopolskiego Rowerowania na szlaku rowerowym do Stobnicy. Słonawy, 21 października 2018.
Fot. Agnieszka Nowak

Pani Małgosia spacerowała z koleżanką Teresą Gaczyńską. I obie, na wyprzódki, zachwalały to, co powstało na zachód od Obornik. Na szlaku dawnej linii kolejowej jest, istnieje ścieżka rowerowa. Liczy 12 kilometrów od miejscowości Słonawy i kończy się około 100 metrów przed dawnym mostem kolejowym z Stobnicy.

Napiszę krótko, to prawie arcydzieło, to porządna robota wykonana przez fachowców i dobrze zaprojektowana. Myślę tak sobie, głośno i publicznie, że słową szacunku, uznania i podziękowań należą Tomaszowi Szramie, burmistrzowi do dziś Obornik. On był motorem, inicjatorem tego przedsięwzięcia.

Ledwo rozpoczniemy pedałowanie w Słonawach a po kilkuset metrach z lewej strony widzimy czerwony budynek dawnego dworca kolejowego. Podobny a może i taki sam jest w Bąblinie, także w Kiszewie i w Stobnicy.


Dawny budynek stacyjny w miejscowości Kiszewo.
Fot. Piotr Kurek

Dziś było chłodno, żeby nie powiedzieć, że zimnawo. Temperatura podczas mej jazdy wahała się od 8,3 do 11,3 stopni Celsjusza. Na całej trasie, w jedną i w drugą stronę, widziałem wielu rowerzystów. Z niektórymi zamieniłem kilka słów.

– Wspaniała trasa rowerowa - mówił mi pan Marek z Rogoźna, którego spotkałem w Stobnicy. – Przyjechałem samochodem do Obornik, wyjąłem z niego rower i dalej w drogę na nim. Jestem zachwycony tym, co tu powstało. Następnym razem przejadę za jednym zamachem dystans Rogoźno-Oborniki-Stobnica i z powrotem - podkreślił swą gotowość do pokonania kilkudziesięciu kilometrów na dwóch kółkach.

– Panie, pamiętam jak jeździły tu pociągi - opowiadał Pan Mirosław, mieszkaniec Stobnicy. Stał przed pięknym domem, z ładnym dachem i patrzył w oczy wnukowi Pawłowi. – I doskonale pamiętam, jak maszynista rozpędzał pociąg w Kiszewach, to przed Stobnicą musiał mocno hamować, by zbyt szybko nie wjechać na most przez Wartę.


W niedzielę wyborczą, 21 października 2018, na ścieżce rowerowej nie brakowało fanów dwóch kółek.
Fot. Piotr Kurek

Ten most jest dziś granicą, do niego prawie dociera ścieżka rowerowa. Ten most jest barierą. Ale myślę tak sobie, bardzo głośno, że jeśli władze województwa wielkopolskiego i dwóch powiatów (obornickiego i szamotulskiego) się dogadają, to można będzie przedłużyć i pociągnąć dalej, na zachód, tą ścieżkę rowerową. Ta, która powstała, nie ma swej odpowiedniczki w Wielkopolsce (można ją porównać z trasą Połczyn-Zdrój - Złocieniec), ale i tak jest najładniejsza. Jedziemy przez ponad 10 kilometrów lasami. Po jednej i drugiej stronie drzewa pięknie się jesiennie ubrały. Jest co podziwiać, co fotografować.

– Stobnica, ach Stobnica! - wzdychały przede mną dwie panie: Hanka i Janka. Stąd się wywodzą, ciepło myślą o wsi, w której mieszka niewiele ponad 100 osób. – Kiedyś przyjeżdżał tutaj autobus KSK z Poznania, by dać ludziom szansę zbierania dorodnych grzybów. Panie to mówią i w ich koszykach widzę podgrzybki i maślaki. I cieszą się z tego, że ostatnio głośno o Stobnicy.


Wojciech Majchrzak i Piotr Kurek przy nadwarciańskim moście w Stobnicy.
Fot. Przemysław Majchrzak

Objeżdżam Stobnicę. Z okolic mostu widać powstający w oddali zamek, ale pan Mirosław radzi mi, bym pojechał w stronę miejscowego cmentarza. I stamtąd dojrzał, to najwłaściwsze słowo, dzieło architektoniczne, które tutaj się buduje. Korzystam z jego podpowiedzi i jadę w tamtą stronę. A później wracam w stronę głównej drogi i kieruję się w stronę Obrzycka. Jest zwężenie drogi. I robię skręt w prawo. Piękny mur i kuta brama - otwarta na oścież.

Gdybym wjechał, może spotkam właściciela - tak sobie myśle. Ale słyszę szum silnika samochodowego. I widzę wyjeżdżające auto dobrej marki. Jest moment i za chwilę rozmawiam z kierowcą. – Panie jest dużo grzybów, bardzo dużo - mówi radośnie do mnie przez uchylone drzwi drzwi. Mam niepowtarzalną okazję rozmawiać z człowiekiem, który od trzech lat buduje zamek, o którym w tym roku stało się głośno w mediach. – Nie lubię rozgłosu, nie potrzebuję medialnego szumu. Robię swoje, to dzieło jest pionierskie, wszystko jest lege artis, czyli zgodnie z prawem - patrzy mi w oczy Pan P., o bardzo ujmującym uśmiechu.


Nad dachami Stobnicy góruje powstający zamek.
Fot. Piotr Kurek

Informuję go, że dziś, w dzień samorządowych wyborów w Polsce, przywiodła mnie w te okolice ciekawość, by zobaczyć ścieżkę rowerową z Obornik do Stobnicy, by ją przejechać, opisać i zareklamować w Polsce. I głośno wyrażam myśl, że oto powstała autostrada (rowerowa) w stronę zamku w Stobnicy. Wzorcowa, w przepięknym krajobrazie.

Mój rozmówca się śmieje, a ja mu mówię, że Oborniki i okolice jawią się jako oaza zielonej przyrody, dobrych gospodarzy i tej najpiękniejszej ścieżki rowerowej w naszym regionie. Dziś w jedną i drugą stronę pedałowały, mimo zimna, dziesiątki osób.

Burmistrzowi Obornik Tomaszowi Szramie należą się słowa uznania za to, co zrobił. Te słowa opublikuję dziś, w niedzielę 21 października, już po godzinie 21, kiedy zostaną zamknięte lokale wyborcze. Gdybym był mieszkańcem tego miasta nad Wartą, głosowałbym na samorządowca, który budową ścieżki rowerowej do Stobnicy przechodzi do historii, i któremu wdzięczni mieszkańcy Obornik i okolic są wdzięczni za to do czego się przyczynił, a co w różnych miejscach dzisiaj o tym słyszałem.

                                 Piotr Kurek

 

Logo BCM Nowatex - Producent odzie�y rowerowej, sportowej, kolarskiej

EUROBIKE

 

 
WSTECZ HOME E-MAIL