Wielka radość Norwega, króla sprintu
Norweg Thor Hushovd zdobył dziś w Australii, Geelong koło Melbourne, tytuł mistrza świata w wyścigu elity mężczyzn ze startu wspólnego. Srebny medal wywalczył Duńczyk Matti Breschel, brązowy - Allan Davis (Australia).
Jeden z najlepszych sprinterów świata, champion 2010 powiedział na mecie: -- To jest coś niewiarygodnego, coś nieprawdopodobnego, nie do opowiedzenia. Jestem, po prostu, mistrzem świata. Wykorzystałem to, co miałem wykorzystać. Całą zimę będę się cieszył z tego sukcesu, a w sezonie 2011 chciałbym wygrać wyścig Paryż - Roubaix.
Thor Husvovd w sezonie 2011 będzie jeździł w tęczowej koszulce mistrza świata w ekipie Garmin-Cervelo.
Trasa tegorocznych MŚ była bardzo wymagająca. 262,7 km z licznymi podjazdami i morderczym, prowadzącym pod górę finiszem. Hushovd okazał się w Geelong najmocniejszy. Zaatakował około 150 metrów przed kreską, jechał tuż przy bandzie, nie atakowany przez rywali. Okazało się, że potrafił wytrzymać i jako pierwszy minął linię mety. Ręce podniósł dopiero kilka metrów za nią, gdy rozejrzał się wokół.
Elita mężczyzn, wyścig ze startu wspólnego, 262,7 km - wyniki
1. Thor Hushovd (Norwegia) - 6:21:49
2. Matti Breschel (Dania)
3. Allan Davis (Australia)
4. Filippo Pozzato (Włochy)
5. Greg Van Avermaet (Belgia)
6. Oscar Freire (Hiszpania)
7 Aleksandr Kołobniew (Rosja)
8. Assan Bazajew (Kazachstan)
9. Yukiya Arashiro (Japonia)
10. Romain Feillu (Francja) - ten sam czas
...
60. Bartosz Huzarski (Polska) - 13:53 min. straty
64. Michał Gołaś (Polska) - ten sam czas
78. Przemysław Niemiec (Polska) - ten sam czas
Trzej pozostali Polacy - Maciej Bodnar, Marcin Sapa i Jarosław Marycz - nie ukończyli wyścigu. Do mety dojechało 99 zawodników. Wystartowało ich 178.
|