R E K L A M A :
 Newsletter >
 Wyslij znajomym >
 Dodaj do ulubionych
  Szukaj na stronie.
Jestes 43250956 gosciem na naszej stronie
Aktualizowano: 2025-04-22
Witamy na stronie Kurek-Rowery.pl

 

Zmarł Marek Kluj
Był synem Jana i bratem Lecha


Paweł Cieślik, Czesław Lang i Marek Kluj. Kolarski wieczór wspomnień w Poznaniu. Styczeń 2013.
Fot. Piotr Kurek
 
Zmarł Marek Kluj, znany przed laty poznański szosowiec. Reprezentował wiele razy Polskę na międzynarodowych wyścigach. Dwa razy jechał w Wyścigu Dookoła Polski (Tour de Pologne), startował w Bałtyckim Wyścigu Przyjaźni. Godnie nosił barwy Lecha Poznań, ale i także Arkonii Szczecin. Pochodził z wielce utytułowanej rodziny kolarskiej: ojciec Jan był mistrzem Polski w wyścigu ze startu wspólnego w roku 1946, starszy brat Lech również reprezentował nasz kraj i jechał w Wyścigu Pokoju.
 
Urodził się w roku 1957 i od najmłodszych lat podpatrywał ojca i starszego brata. Ojciec Jan Kluj był znanym polskim kolarzem przed II wojną światową, ale największy swój sukces odniósł w roku 1946. Zdobył wówczas tytuł mistrza Polski w wyścigu ze startu wspólnego. Jego najstarszy syn Lech odziedziczył po ojcu talent, został kolarzem i reprezentantem kraju.
 
Obaj oni byli dla Marka inspiracją. W czerwcu 1975 roku jako junior brał udział w mistrzostwach świata w Lozannie. Zajął wówczas 12. miejsce w wyścigu ze startu wspólnego. Dwa lata później został powołany do szerokiej kadry przed Igrzyskami Olimpijskimi w Moskwie w 1980 roku. W latach 1975-1980 reprezentował barwy Lecha Poznań, jego trenerem był Kazimierz Marchewka.
 
Jako kolarz zjechał Europę. Ścigał się w Niemczech, w Szwajcarii, Austrii, Francji, Czechosłowacji. Dwa razy startował (1978 i 1981) w Wyścigu Dookoła Polski. "Sztandar Młodych" pisał o jego sportowych wyczynach podczas Bałtyckiego Wyścigu Przyjaźni w latach 1978 i 1979. W 1981 na torze kolarskim w Łodzi, jako reprezentant Arkonii Szczecin, zdobył tytuł wicemistrza Polski. Po zakończeniu kariery wyczynowca ścigał się na szosie jako masters.
 
Najwięcej bólu, poza śmiercią ojca, sprawiła mu tragedia brata Lecha. W 1994 roku zginął on w Wielką Sobotę na ulicy Czechosłowackiej w Poznaniu podczas jazdy na rowerze. Takiej treningowej, bez pośpiechu - w stronę Wielkopolskiego Parku Narodowego. Był to wstrząs dla całej rodziny, dla środowiska kolarskiego Poznania, także dla Roberta Kluja (syna Lecha), który rok wcześniej jako junior reprezentował Polskę na mistrzostwach świata w australijskim Perth.
 
19 kwietnia 2025 (Wielka Sobota) o godzinie 21.55 zmarł Marek Kluj. Jan Kluj, jego synowie Lech i Marek, jego wnuk Robert. Od 1928 roku datuje się tradycja wielkiej rodziny kolarskiej. Wszyscy oni przejechali dziesiątki tysięcy kilometrów na rowerach, wygrywali wiele wyścigów, godnie reprezentując Polskę i Poznań.
 
Żegnaj Marku! Wiele razy opowiadałeś mi o ojcu i Lechu, oglądałem Ich i Twoje trofea w Waszym rodzinnym mieszkaniu przy ulicy 28 Czerwca na Wildzie, bywałem u Ciebie na Piątkowie. Pisałem o Was, jako rodzinie kolarskiej o 80-letniej tradycji, w "Głosie Wielkopolskim", miesięczniku "Rowertour". Tekst o Was jest na mej stronie internetowej Wielkopolskie Rowerowanie.
 
                      Piotr Kurek
 
Pogrzeb Marka Kluja odbędzie się 2 maja 2025 o godzinie 11.50 na cmentarzu junikowskim.
 

 

 
To będzie kozacka jazda!
W sierpniu w Połczynie-Zdroju
Mistrzostwa Polski w Maratonie MTB


Oni stworzyli piękną historię maratonów MTB w Połczynie-Zdroju. Andrzej Kaiser (od lewej), Andrzej Maziarz i Mariusz Gil. Połczyn-Zdrój, 2 czerwca 2024.
Fot. Piotr Kurek

Od 9 do 10 sierpnia, a więc w połowie polskiego lata, w Połczynie-Zdroju odbędą  się Mistrzostwa Polski w Maratonie MTB. Najlepsze panie i najlepsi panowie w kraju, jak zwykle, zmagać się będą z piękną oraz zarazem trudną trasą. To będzie kozacka jazda. Do pokonania będzie 100 kilometrów z przewyższeniami rzędu 3000 metrów.

Szwajcaria Połczyńska, po osiemnastu latach organizacji maratonów MTB, doczekała się prawa przeprowadzenia najważniejszej imprezy dla kolarzy górskich w naszym kraju. Ludzie tego pięknego fragmentu naszej ojczyzny od 2007 rok po roku, prawie nieprzerwanie, zapraszali do siebie najlepszych maratończyków MTB nad Wisłą i Odrą. Na kultowe imprezy.

W połowie polskiego lata, w dniach 9-10 sierpnia, w Połczynie-Zdroju odbędzie się championat kraju w maratonie MTB. Startujący zmierzą  się z niepowtarzalnym pięknem w mocno pofałdowanej okolicy, przypominającej tereny podgórskie. Do przejechania będzie dystans 100 km, nie na rundach, z przewyższeniami ponad 3000 metrów.

Agnieszka Fiuk, Tomasz Fiuk, Andrzej Maziarz, Paweł Szczęsny oraz władze Połczyna-Zdroju i pobliskich Barwic mają za sobą ubiegłoroczne zawody w Luboradzy i Połczynie-Zdroju, bardzo udane, i szykują w tym roku ich powtórkę.

W maju, jedenastego, maraton MTB Pucharu Polski w Luboradzy i w sierpniu, od 9 do 10, Mistrzostwa Polski w Maratonie MTB. Będzie też okazja dla amatorów, by wystartować i cieszyć się  z jazdy. Także z nagród. Na razie, na początku sezonu 2025, wpiszcie te daty: majową i sierpniowe na niezwykłe wydarzenia kolarskie na terenie Szwajcarii Połczyńskiej.

                              Piotr Kurek

 

  

Rowerzyści zawładnęli Rusałką
Bez deszczu, tłumnie i serdecznie


Tym razem na czele licznego peletonu rowerzystów jechali liderzy teamu MTB Rusałka. 1 stycznia 2025.

Fot. Piotr Kurek
 
Rowerzyści, jak co roku, spotkali się nad Rusałką. To był stosunkowo ciepły dzień, wypełniony wzajemną serdecznością posiadaczy dwóch kółek. Był tradycyjny objazd poznańskiego jeziora, składano sobie życzenia. Kilkaset osób (w granicach 200-300) zechciało w taki sposób zademonstrować swą rekreacyjną aktywność w pierwszy dzień roku 2025.
 
Organizuję te noworoczne spotkania nad Rusałką od roku 2001. Pandemia sprawiła, że trzeba było w roku 2021 zrezygnować z dotychczasowej formuły przeprowadzenia tych rowerowych mityngów. Także w grudniu 2021 nie ogłaszałem publicznie, że do takiego dojdzie 1 stycznia 2022. Ale dziś kilkaset osób pojawiło się nad Rusałką na swych rowerach.
 
Jako organizator tej imprezy zobaczyłem dziś, że pomysł zrodzony przed ponad 20 laty zakorzenił się na trwałe w świadomości poznańskich amatorów dwóch kółek. Okazało się, że około trzysta osób stawiło się dziś w kultowym miejscu dla poznańskiego odpoczynku i rekreacji.
 
Henryk Nowak, były kolarz szosowy, w asyście kolegów z dawnych lat.
Fot. Piotr Kurek
 
Z Kiekrza przyjechali Maria i Tadeusz Matuszkowie, wielcy entuzjaści turystyki rowerowej: od 2001 byli co roku nad Rusałką w pierwszy dzień stycznia. Mateusz Rybczyński dotarł z koleżankami i kolegami z bardzo rozpoznawalnego w Polsce teamu MTB. Był ładnie ubrany Henryk Nowak - były kolarz szosowy LKS Wielkopolska, obecnie czołowy masters w maratonach na rowerach górskich. Piotr Rakowski organizuje od lat wycieczki rowerowe po Wielkopolsce i dziś dotarł ze swymi znajomymi i żoną Lucyną na miejsce nie tylko noworocznych spotkań.
 
Było stosunkowo ciepło jak na styczeń - 5 stopni Celsjusza. Droga wokół Rusałki była łatwo przejezdna, spontanicznie uformowany peleton dał radę pokonać niecałe 4 kilometry w czasie poniżej 20 minut.
 

Spotkanie zakończyło się przed godziną 17:00.
Fot. archiwum Piotra Kurka
 
To dzisiejsze spotkanie rowerzystów wypełnione było serdecznością. Odmienną niż w normalnych czasach. Składano sobie wzajemnie życzenia, przede wszystkim zdrowia. I radości na rok 2025 z pedałowania.
 
Losowano kilkadziesiąt nagród, najczęściej rowerowych, ufundowanych przez Urząd Miasta Poznania, Urząd Marszałkowski Województwa Wielkopolskiego, Browar Fortuna, firmy BCM Nowatex, DT Swiss Polska, salony rowerowe - RYBCZYŃSKI-BIKES, Bike Vibe, Markowe Rowery.
 
To było naprawdę piękne wejście rowerowe w rok 2025. Jako organizator tej imprezy ślicznie dziękuję wszystkim rowerzystom za przybycie i objazd Rusałki, za sympatyczny klimat, za potwierdzenie swą obecnością, że bar "Bumerang" i jego okolice są kultowym miejscem w Poznaniu.
 
                          Piotr Kurek
 
 

 

 

Oddychałem tlenem i historią 
Ze Świnoujścia do Peenemunde i z powrotem
 
 
Są jazdy na rowerze, których się nigdy nie zapomni. Do takich, bez wątpienia, zaliczyć trzeba moją dzisiejszą (25 października 2024) ze Świnoujścia do niemieckiego Peenemunde i powrotem do miasta nad Świną. Przejechałem w dobrym tempie i zdrowiu prawie 100 kilometrów.
 
Pierwszy raz jechałem do Peenemunde w roku 1990 na swym turystycznym rowerze marki "Kometa". Rozpoczynałem i kończyłem jazdę w Międzywodziu. Dobrze mi się wówczas pedałowało, jak i w latach następnych - ale już na rowerach górskich Trek 930 SHX i Wheeler Pro 59. Trasę od Międzywodzia lub ze Świnoujścia do miejsca, gdzie genialny niemiecki konstruktor rakiet Werhner von Braun konstruował rakiety, w minionych ponad 34 latach pokonywałem wielokrotnie.
 

Stacja kolejowa Peenemunde w jesienny czas. 25 października 2024.
Fot. Piotr Kurek
 
Najpiękniejsza w Europie. Tak można określić ścieżkę rowerową, która prowadzi ze Świnoujścia do Peenemunde. Liczy 44 kilometry i prowadzi przez znane niemieckie kurorty nadbałtyckie - Ahlbeck, Heringsdorf i Bansin. Odpoczywała tutaj w latach międzywojennych Marlena Dietrich, także inni znani ludzie.
 
Pedałowałem dziś przez wyspę Uznam, która w latach trzydziestych XX wieku i w czasie II wojny światowej była miejscem, gdzie mieszkali i pracowali wybitni niemieccy ludzie techniki - z Werhnerem von Braunem na czele. To była wówczas niemiecka/ hitlerowska Dolina Krzemowa. Ich zadaniem było stworzyć rakiety zniszczenia, które swą siłą i mocą miały obezwładnić cały świat i przechylić szalę zwycięstwa na rzecz urzeczonego przez Adolfa Hitlera narodu.
 
Świnoujście, Ahlbeck (2 km), Heringsdorf (4 km), Bansin (6 km), Uckeritz, Kolpenisee, Koserow, Zempin, Zinnowitz, Karlshagen. Licznik Cateye wskazuje, że od Świnoujścia przejechałem już 39 kilometrów - powoli, niespiesznie, w jesiennym nastroju. Zajęło to mi ponad dwie godziny.
 

Widok na wejście do muzeum w Peenemunde.
Fot. Piotr Kurek
 
Do Peenemunde mam jeszcze pięć kilometrów. Nie jadę jednak w stronę portu w Karlshagen, tylko krótszą drogą do stolicy hitlerowskiej techniki rakietowej. Pedałuję po asfaltowej ścieżce w lesie, gdzie po obu stronach co kilkadziesiąt metrów stoją tablice informujące o tym, że trasa rowerowa jest bezpieczna, ale wejście w ... las oznacza śmierć lub rany.
 
Peenemunde. Ile razy ja tu już byłem? W latach dziewięćdziesiątych poprzedniego stulecia wielokrotnie, także w XXI wieku - wielokrotnie. Magnesem, który mnie tutaj ciągnie, jest piękno nadmorskiego krajobrazu oraz historia tej okolicy.
 

Autor tekstu na trasie między Świnoujściem a Peenemunde.
Fot. archiwum Piotra Kurka
 
Alte Wache w Peenemunde, stara strażnica, dziś pełni rolę przedsionka edukacji historycznej. Książki o Werhnerze von Braunie, twórcy rakiet V-2 i V-3, można tu nabyć i dowiedzieć się o tym, że po roku 1945 swój talent oddał Amerykanom. Geniusz z Wyrzyska, urodził się w roku 1912 w tym mieście - dziś na północnych krańcach Wielkopolski, już po II wojnie światowej zrobił wszystko dla USA, co w jego mocy, by Rosjanie nie byli hegemonami w kosmosie.
 
Byłem tu wiele razy. Po zjednoczeniu Niemiec, w roku 1990, a więc 34 lata temu, ledwo starczało miejsc dla autokarów. Niemcy z byłej NRD i Bundesrepubliki tłumnie odwiedzali to miejsce, by u ujścia rzeki Peene (Piany) do Bałtyku dowiedzieć się, co tu działo się w ponury czas II wojny światowej.
 
Dziś (25 października 2024) jestem zaskoczony. Cisza, spokój, żadnego autokaru. Muzeum w Peenemunde istnieje, odwołuje się do tego, co Niemcy zrobili dla rozwoju techniki rakietowej w świecie.
 
Wyruszam z Peenemunde w drogę powrotną o godzinie 14.30. Do granicy polsko-niemieckiej mam 44 kilometry. Lubię chłód popołudnia i nadmorskiego zimna. W takich okolicznościach pedałuje się dobrze, optymalnie.
 
Docieram cało i bezpiecznie do Świnoujścia, gdy zaczyna się zmierzchać. Licznik wskazuje 99,62 km. Nie mam zamiaru dokręcać jeszcze iluś tam metrów, by złamać granicę setki. Poza aktualizacją wiedzy o Peenemunde, miałem kilka godzin aktywnego pedałowania i maksymalnego dotlenienia swego organizmu w nadmorskim klimacie. To była jazda!
 
               Piotr Kurek

 

 

To będzie kozacka jazda! (2025-01-08)
W sierpniu w Połczynie-Zdroju Mistrzostwa Polski w Maratonie MTB Oni stworzyli piękną historię maratonów MTB w Połczynie-Zdroju. Andrzej Kaiser (od lewej), Andrzej Maziarz i Mariusz Gil. ... [ wiďż˝cej >> ]
 
Życzenia wielkanocne 2025 (2025-04-20)
      Pogodnych, radosnych i rodzinnych Świąt Wielkanocnych, także na rower... [ wiďż˝cej >> ]
 
Ryszard Pawlak nie żyje! (2025-02-26)
Był dobrym ojcem kolarzy Ryszard Pawlak po raz ostatni publicznie z kolegami - kolarzami. Na zdjęciu ze Zdzisławem Obiegałą (z prawej). Poznań, 16 listopada 2024. Fot. Piotr Kurek    ... [ wiďż˝cej >> ]
 
Wyścig kolarski Piekło Przytoku (2025-02-24)
10 rund w kwietniowy czas po bruku     Szykuje się impreza kolarska, jakich mało w naszej ojczyźnie. W niedzielę 6 kwietnia odbędzie się pod Zieloną Górą wyścig &... [ wiďż˝cej >> ]
 
Pięć imprez kolarskich (2025-02-24)
Leszczyńska Liga Rowerowa 2025 Tak rozpoczynały się zawody Leszczyńskiej Ligi Rowerowej w roku ubiegłym. Trzebania, 30 marca 2024. Start na dystansie Mega. Fot. Piotr Kurek   W sezon... [ wiďż˝cej >> ]
 
Szutry, bruk i wiatr od morza (2025-02-21)
Rewalskie Piekło Północy już po raz piąty   W sobotę 22 marca 2025 odbędzie się Rewalskie Piekło Północy, wyścig kolarski po szutrach, bruku i płytach betonowych z dmuchaj... [ wiďż˝cej >> ]
 
Kacper Mizuro znów mistrzem Polski (2025-01-12)
Zawodnik z Leszna najlepszy wśród juniorów Kacper Mizuro po raz drugi mistrzem Polski w kolarskich przełajach. Władysławowo, 12 stycznia 2025. Fot. archiwum Kacpra Mizuro Kacper ... [ wiďż˝cej >> ]
 
Rowerzyści zawładnęli Rusałką (2025-01-01)
Bez deszczu, tłumnie i serdecznie   Tym razem na czele licznego peletonu rowerzystów jechali liderzy teamu MTB Rusałka. 1 stycznia 2025. Fot. Piotr Kurek   ... [ wiďż˝cej >> ]
 
Szczęśliwego Nowego Roku 2025 (2024-12-24)
 Pogodnych świąt Bożego Narodzenia oraz szczęśliwego Nowego Roku 2025   ... [ wiďż˝cej >> ]
 
Marzenie Joanny Balawajder (2024-12-23)
Przejechać Amerykę na rowerze Joanna Balawajder w swoim żywiole podczas organizacji maratonów MTB z cyklu Kaczmarek Electric. Fot. archiwum Joanny Balawajder   – Marzę o ... [ wiďż˝cej >> ]
 
Będzie się działo w roku 2025 (2024-12-23)
Z Czesławem Langiem rozmawia Piotr Kurek Czesław Lang od roku 1993 organizuje Tour de Pologne. Fot. Szymon Gruchalski – Witam serdecznie. Co u Ciebie, jak tam ze zdrowiem? – Zdr... [ wiďż˝cej >> ]
 
1 stycznia 2025 spotkanie rowerzystów (2024-12-18)
Agnieszka Szklarska i Piotr Kurek serdecznie zapraszają nad Rusałkę   Noworoczne spotkanie rowerzystów nad jeziorem Rusałka w Poznaniu. 1 stycznia 2024. Fot. Piotr Kure... [ wiďż˝cej >> ]
 
Zmiana terminu: 14 grudnia, a nie 7 (2024-12-05)
Gravelowa ustawka w Bolesławcu – By ożywić rowerowo grudzień 2024, organizuję razem z dobrymi ludźmi gravelową ustawkę w Bolesławcu - mówi Joanna Balawajder, koordynatorka cyklu ... [ wiďż˝cej >> ]
 
Mariusz Gil mistrzem świata (2024-12-01)
 Przełajowy championat mastersów w Hamburgu   Mariusz Gil wygrał maraton MTB o Puchar Polski w Luboradzy (Szwajcaria Połczyńska), 5 maja 2024. Na zdjęciu ze spiker... [ wiďż˝cej >> ]
 
7 grudnia 50 km do pokonania (2024-11-28)
Gravelowa ustawka w Bolesławcu     – By ożywić rowerowo grudzień 2024, organizuję razem z dobrymi ludźmi gravelową ustawkę w Bolesławcu - mówi Joanna Balaw... [ wiďż˝cej >> ]
 
Być Gwiazdorem w Poznaniu (2024-11-26)
  W niedzielę 8 grudnia 2024 spektakularny przejazd rowerami z Naramowic do Kiekrza   Z numerem 71 pojedzie w grudniową niedzielę Sławomir Andrzejewski, z 19 - Piot... [ wiďż˝cej >> ]
 
Andrzej Kaczmarek wkrótce kończy 77 lat (2024-11-16)
Dużo życzeń dla poznańskiego kolarza   Andrzej Kaczmarek (z prawej) i jego goście. Poznań, 16 listopada 2024. Fot. Piotr Kurek   Andrzej Kaczmarek ukończy wkró... [ wiďż˝cej >> ]
 
Wyścig na 98 rowerów (2024-11-11)
Szybko, przyzwoicie sportowo, niepodległościowo   To była udana impreza kolarska w Smyczynie. Fot. Piotr Kurek     Robert Konieczny i jego koledzy mogą sobie gr... [ wiďż˝cej >> ]
 
Oddychałem dziś tlenem i historią (2024-10-25)
 Ze Świnoujścia do Peenemunde i z powrotem     Są jazdy na rowerze, których się nigdy nie zapomni. Do takich, bez wątpienia, zaliczyć trzeba moją dzisiejszą ... [ wiďż˝cej >> ]
 
Zabór czeka na maratończyków (2024-08-28)
W niedzielę dziewiąta już edycja cyklu Grand Prix Kaczmarek Electric MTB 2024 Tak było w roku ubiegłym w Zaborze. 24 września 2024 Fot. Piotr Kurek W najbliższą niedzielę, 1 września, w Zabor... [ wiďż˝cej >> ]
 
Był nie tylko znakomitym trenerem (2024-07-20)
Mieczysław Żelaznowski nie żyje! Jan Brzeźny, Mieczysław Żelaznowski i Ryszard Szurkowski. Bal dolnośląskich kolarzy. Styczeń 2017. Fot. Piotr Kurek   Mieczysław Żelaznowski nie ż... [ wiďż˝cej >> ]
 
 

Logo BCM Nowatex - Producent odzie�y rowerowej, sportowej, kolarskiej

EUROBIKE

 

 
WSTECZ HOME E-MAIL