Bart De Clercq nowym liderem 72. TdP
Bart De Clercq, rocznik 1986, potwierdził dziś, że potrafi znakomicie jeździć po górach.
Fot. Szymon Gruchalski
Bart De Clercq (Lotto Soudal) wygrał piąty etap 72. Tour de Pologne UCI World Tour z Nowego Sącza do Zakopanego i został nowym liderem wyścigu. Najlepszy z Polaków Tomasz Marczyński (reprezentacja Polski) był dziś szesnasty, a w klasyfikacji generalnej zajmuje 21. miejsce.
Piąty etap wywrócił do góry nogami dotychczasową klasyfikację wyścigu. Licząca 223 kilometrów trasa dla wielu okazała się potyczką nie tylko z rywalami, ale również z własnymi słabościami. Niedługo po starcie z Nowego Sącza z peletonu oderwała się grupka kolarzy, w której główną rolę odgrywał Grega Bole (CCC Sprandi Polkowice) – zwycięzca czterech górskich premii I kategorii Tauron. Dzięki tej zdobyczy Słoweniec objął prowadzenie w klasyfikacji górskiej całego wyścigu. Inaczej niż wczoraj uciekinierzy zostali złapani przez główną grupę, w której jechali znakomici górale – Fabio Aru (Astana), Christophe Riblon (AG2R) czy Jon Izaguirre (Movistar). Przez pewien czas jechał w niej również Michał Kwiatkowski (Etixx – Quick Step), ale mistrz świata nie wytrzymał tempa i ostatecznie na dzisiejszym etapie stracił ponad 20 minut.
W grupie zostało tylko dwóch Polaków – Maciej Paterski (CCC Sprandi Polkowice) oraz Tomasz Marczyński. Jednak i oni nie wytrzymali zabójczego tempa nadawanego przez kolarzy Astany. Tymczasem z przodu dochodziło do nerwowych prób ataków – uciekali Davide Formolo (Cannondale – Garmin) i Sergio Luis Henao (Team Sky). Na kilka kilometrów przed metą jak strzała pomknął Bart De Clercq i to on został bohaterem etapu. Na najwyższym stopniu podium stanął nie tylko jako etapowy zwycięzca, ale również jako nowy lider klasyfikacji generalnej Skandia. Drugi na mecie Diego Ulissi (Lampre - Merida) awansował również na drugie miejsce w całym wyścigu ze stratą czterech sekund do prowadzącego Belga. Sześć sekund traci trzeci w klasyfikacji generalnej Davide Formolo (Cannondale – Garmin). Różnice w czołowej dwunastce, w której są między innymi Aru, Izaguirre, Riblon, nie przekraczają 17 sekund. A to w perspektywie królewskiego etapu w Bukowinie Tatrzańskiej pozostawia sprawę zwycięstwa w wyścigu nierozstrzygniętą. Zmalały natomiast szanse polskich kolarzy. Najwyżej w klasyfikacji jest obecnie Tomasz Marczyński ze stratą dwóch minut i siedmiu sekund do lidera.
Jutro w żółtej koszulce lidera klasyfikacji generalnej Skandia pojedzie Bart De Clercq. Koszulkę najlepszego górala Tauron założy Grega Bole, a najaktywniejszego zawodnika Lotto Kamil Gradek. Najlepszym sprinterem pozostaje Marcel Kittel, a najwyżej sklasyfikowanym Polakiem w premii Lotos Tomasz Marczyński.
Bart De Clercq: – To był trudny, długi etap z dużą liczbą wzniesień. Końcówka wyglądała nerwowo. Było kilka ataków, ale nikomu się nie powiodło. Potem spróbowałem ja i mi się udało. Dość szybko zyskałem przewagę i wiedziałem, że muszę dać z siebie na sto procent do samej mety. Na końcu była długa prosta lekko w górę. Wiedziałem, że będzie ciężko, ale się udało. Pojawiła się nadzieja na dobre miejsce w całym wyścigu, ale na razie cieszę się z tego zwycięstwa.
Tomasz Marczyński: – Na samym końcu trochę mi zabrakło. To dlatego, że nie było mnie od początku w tej grupie, musiałem do niej doskakiwać i straciłem trochę sił. Szkoda, że musiałem nadrabiać, bo generalnie czuję się nieźle. Zmiana trasy tego etapu spowodowała, że stał się on bardzo selektywny. Wiedziałem, że na metę przyjedzie bardzo mała grupa i tak się stało. Wszyscy są zmęczeni, ale jutro będziemy walczyć.
W piątek odbędzie się szósty, królewski etap 72. Tour de Pologne BUKOVINA Terma Hotel Spa – Bukowina Tatrzańska o długości 174 kilometrów.
|