To już osiemnaste z kolei
spotkanie rowerzystów nad Rusałką
Jacek Jaśkowiak (od lewej), Grażyna Głowacka, Wojciech Gogolewski i Paweł Cieślik. 1 stycznia 2018.
Fot. Piotr Kurek
Rowerzyści nie tylko miasta Poznania spotkali się dziś, w pierwszy dzień 2018, nad Rusałką. Objechali na swych bicyklach to jezioro, następnie składali sobie wzajemnie życzenia i uczestniczyli w losowaniu nagród. Był to już osiemnasty z kolei, rok po roku, mityng fanów dwóch kółek w tym właśnie miejscu.
Co tu dużo pisać, to jubileuszowe spotkanie wypadło na medal. Dopisała pogoda: było ciepło, świeciło sloneczko, choć ścieżka rowerowa wokół Rusałki tu i tam obfitowała w kałuże. Nie przeszkodziło to jednak w najmniejszym stopniu sporemu peletonowi w pokonaniu dystansu 4 kilometrów.
Andrzej Buszka (od lewej), Janusz Nowak, Artur Schaefer, Marek Ostrowski, Małgorzata Schaefer, Grażyna Tondel i Leszek Wuziak.
Fot. Piotr Kurek
Rowerzystów wiedli na czele prezydent miasta Poznania Jacek Jaśkowiak, Grażyna Glowacka - samorządowiec i zarazem animatorka turystyki, znakomity szosowiec Paweł Cieślik oraz Wojciech Gogolewski - najważniejszy organizator imprez MTB w Wielkopolsce.
Prezydent miasta Poznania miał dziś wielce pracowite chwile nad Rusałką. Większość rowerzystów chciała z nim stanąć do wspólnego zdjęcia, zamienić kilka słów. Tak czynili cykliści z "Sigmy" (koło turystyki rowerowej), "Wrześnianie" (fani dwóch kółek z Wrześni), czy też Grażyna i Ryszard Głowaccy i ich przyjaciele. Tak też i robili inni.
Halina Woźniak, Wiesława Kil, Szymon Koterba, Pawel Cieślik, Michał Wasilewski, Wojciech Gogolewski.
Fot. Piotr Kurek
Jacek Jaśkowiak ma naturę wojownika, nie boi się wyzwań. Stanął na ringu (w szlachetnym celu) przeciwko Dariuszowi Michalczewskiemu, zaś 14 sierpnia ubiegłego roku wjechał rowerem szosowym na Mount Ventoux (kultową górę Tour de France). Dziś był wśród swoich, czyli tych, którzy lubią pedałować, dotleniać swój organizm, rozkoszować się samą jazdą. I otrzymał od nich brawa. Gromkie, serdeczne. Odbieram je jako wyraz podziękowania za to, co Urząd Miasta Poznania pod jego kierownictwem robi dla rowerzystów.
Kto dziś przyjechał nad Rusałkę? Najliczniej stawiła się ekipa Rybczyński-Bikes Remmers TP-Link, chyba w sile 30 osób. Byli "Wrześnianie" w 7-osobowym składzie. Rafał Łukawski zjawił się otoczeniu swych młodych podopiecznych z Klubu Sportowego Stomil Poznań. Byli przyjaciele z "Boranta": Artur Schaefer z żoną Małgosią, Janusz Nowak, Marek Ostrowski, Robert Sudoł - aktywni od kilku lat nie tylko w maratonach MTB. Tadeusz Jasionek z Przytocznej (Lubuskie) nie tylko objechał Rusałkę w towarzystwie córki Patrycji, ale i przywiózł ładny gadżet do puli nagród (losowanych) - torbę sportową grupy Lotto NL-Jumbo. Joanna i Marcin Horemscy przyjechali z Pobiedzisk na rowerach, był Artur Wencel i jego koledzy z Obornik. Marcin Kawka i Maciej Czerwiński z Kibolskiego KS solidnie dołożyli się z prezentami (kubki i płyty z dobrą muzyką).
Prezydent miasta Poznania oraz fani rowerów. Z lewej Paweł Cieślik - kolarz grupy CCC Sprandi Polkowice.
Fot. Piotr Kurek
Pogoda sprzyjała pedałowaniu, celebrowaniu pierwszego dnia roku 2018 przy chlebie z Ławicy (Tamara Briańska i Ryszard Żurowski) ze smalcem, ogórkach kiszonych i szampanie na zdrowie. Losowanie nagród trwało około półtorej godziny.
W tym miejscu dziękuję ślicznie tym wszystkim, którzy coś dali do losowania nagród i gadżetów. W pierwszej kolejności Browarowi Fortuna z Miłosławia (prezes Krzysztof Panek) - głównemu sponsorowi noworocznych spotkań od kilku lat. Firma Krysiak Sp. z o.o. z Baranowa (Andrzej Krysiak i Jacek Biela) przygotowali aż dwanaście paczek, w których były zegary, kubki oraz t-shirty z podobizną Marcina Gortata). Ryszard Rurka przyjechał z atlasami rowerowymi, Mateusz Rybczyński z bidonami i innymi gadżetami, Piotr Miśkiewicz z Puszczykowa z galanterią kolarską. Mieczysław Koczorowski z kalendarzami ściennymi, Marian Paździor wniósł do puli darów skarpety kolarskie marki Colnago, także prezes WTC Romuald Szaj ubogacił zasoby do losowania.
Anna Plichta, Piotr Miśkiewicz i Piotr Kurek.
Fot. Robert Nowakowski
Objechali Rusałkę, noworocznie pobiesiadowali i wracali do domu. Większość z nagrodami.
To było osiemnaste noworoczne spotkanie rowerzystów nad Rusałką. Jako główny organizator imprezy, od jej początku, dziękuję Halinie i Jerzemu Woźniakom (prowadzą smażalnię ryb w tym miejscu) za to, że są od ponad dwudziestu lat z rowerzystami. Dziękuję prezydentowi Jackowi Jaśkowiakowi za jego nie tylko dzisiejszą obecność, Pawłowi Cieślikowi za to, że od kilku lat jest z nami w ten pierwszy dzień nowego roku. Wojciechowi Gogolewskiemu dziękuję za logistyczne wsparcie (dzięki kolumnom i głośnikom oraz mikrofonom głos o spotkaniu fanów dwóch kółek niósł się na cały Gród Przemysła). Dziękuję także wszystkim darczyńcom!
Rybczyński-Bikes Remmers TP-Link Team 1 stycznia 2018 nad Rusałką.
Fot. archiwum Mateusza Rybczyńskiego
Wreszcie dziękuję wszystkim rowerzystom. Za to, że byli dzisiaj nad Rusałką, że swą obecnością umacniają piękną już tradycję noworocznych spotkań. Do zobaczenia, Moi Drodzy, za rok.
Piotr Kurek
|