Artur Kozal złamał dziś granicę 15 minut podczas jazdy na dystansie 12,3 km.
Fot. Piotr Kurek
Dziś na torze samochodowym "Poznań" odbyła się kolejna w tym roku jazda indywidualna na czas. Do pokonania były trzy rundy, czyli 12,3 km. Na starcie stanęło pięć kobiet i trzydziestu ośmiu mężczyzn. Triumfował Artur Kozal z Mosiny (FTI Racing Team), który pobił swój rekord życiowy i wynikiem 00:14:54,635 złamał granicę 15 minut na tym dystansie.
– Cieszę się ze zwycięstwa i osiągniętego rezultatu. Swój sukces dedykuję Marcinowi Robakowskiemu z Paproci pod Nowym Tomyślem, który w minioną sobotę poważnie się poturbował podczas wyścigu kolarskiego w Obiszowie. Jego rower przy prędkości 60 kilometrów na godzinę wpadł w turbulencję i spowodował upadek sympatycznego kolarza, z którym od lat rywalizuję w rozmaitych czasówkach - powiedział Artur Kozal. I dodał: – Życzę Marcinowi szybkiego powrotu do zdrowia.
Drugie miejsce wywalczył Sławomir Spławski z Bogdanowa pod Obornikami (Merx Team) z czasem 00:15:34,397. Trzeci był Marcin Bartoszewski z Poznania (Zgrupka Team) - 00:15:37,097.
Ze swych rezultatów mogą być zadowoleni i inni zawodnicy. Sławek Urbański z Wągrowca (FTI Racing Team) był siódmy w klasyfikacji open i czasem 00:15:50,982 pobił swój rekord życiowy. – Pękały one dziś jeden za drugim - mówił fan kolarstwa osadzony mocno w licznym FTI Racing Teamie.
Startował Grzegorz Golonko z Łomianek (Active Jet), który Sławka Urbańskiego (swego rówieśnika) pokonał zaledwie o 0,369 tysięcznych sekundy. Lepsi od tej dwójki byli Arkadiusz Czarnecki i Łukasz Pikosz (obaj FTI Racing Team).
W gronie panów po sześćdziesiątce triumfował Mirosław Jaszowski z Chocianowa (Merx Team) - 00:16:18,554.
Wśród pań najlepsza okazała się Kamila Wójcikiewicz z Poznania (Rybczyński-Bikes Remmers Team) - 00:1752,221.
Kolejne spotkanie fanów szosy na torze samochodowym "Poznań" już w najbliższy czwartek. Tym razem odbędzie się wyścig ze startu wspólnego na dystansie 90 km (22 rundy). Początek jazdy o godzinie 18.15.