Ma 17 lat i talent po ojcu
Kacper Gieryk (w środku) wygrał z Marcinem Robakowskim (z lewej) i Arturem Kozalem. Poznań, 22 września 2020.
Fot. Piotr Kurek
Kacper Gieryk (KTK Kalisz) wygrał we wtorek jazdę indywidualną na czas na dystansie 12,3 km. 17-latek uzyskał czas 00:14:53,237. Jana Modzelewskiego (Tarnovia Tarnowo Podgórne), który zajął drugie miejsce, wyprzedził o ponad 6 sekund. Zawody odbyły się na torze samochodowym "Poznań" i zakończyły w tym miejscu tegoroczną rywalizację w szosowych czasówkach.
– We wtorek pierwszą rundę pokonałem w 5 minut 10 sekund, drugą w 5 minut i trzecią poniżej pięciu. Z okrążenia na okrążenie jechało mi się coraz szybciej. Wygrana cieszy, tym bardziej, że Jan Modzelewski i Kacper Kistowski to bardzo mocni kolarze - mówi uczeń Zespołu Szkół Technicznych w Kcyni.
W lutym tego roku ukończył 17 lat. Mieszka w Kcyni, od dwóch lat reprezentuje barwy KTK Kalisz. – Pierwszy mój wyścig dobrze pamiętam. 1 maja 2012 odbywały się na stadionie Polonii szkolne mistrzostwa Bydgoszczy. Rywalizowałem z grupą 25 rówieśników i wygrałem. Pierwszy start, pierwsze zwycięstwo...
Na początku tego roku otrzymał jako pierwszoroczny junior powołanie do kadry narodowej. Pandemia koronawirusa sprawiła, że skończyło się na badaniach lekarskich i konsultacjach. W tym sezonie wykorzystywał każdą okazję, by trenować i rywalizować w dobrym towarzystwie. Takie były na torze samochodowym "Poznań", zarówno w wyścigach ze startu wspólnego jak i podczas jazd indywidualnych na czas.
Poważnie podchodził do tych drugich. We wtorek wygrał jazdę na trzech rundach z czasem poniżej 15 minut, ale w tym roku zszedł poniżej granicy 14:50 min. Jego trenerem klubowym jest Krzysztof Dąbrowski, dobrymi radami służy także Wojciech Ziółkowski. Trenuje na szosie w okolicach Kcyni, nieobce jest mu ściganie na torze kolarskim.
– I choć ostatnio zdobyłem brązowy medal mistrzostw Polski na torze, dystans 3 km, w swej kategorii wiekowej, to jednak moim żywiołem jest szosa. Idzie mi dobrze w jazdach indywidualnych na czas. Sukcesy na torze "Poznań" biorą się z mych solidnych treningów, gdyż pokonuję co roku ponad 10 tysięcy km - mówi syn byłego reprezentanta Polki.
Tak, tak. Kacper Gieryk jest synem Sławomira Gieryka, który jako junior (był rok 1988) reprezentował Polskę na szosowych mistrzostwach świata w jeździe drużynowej. Tak wspominał tamten czas Dariusz Banaszek, były prezes Polskiego Związku Kolarskiego: – Jako drużyna juniorów przegraliśmy walkę o 3. miejsce o trzy sekundy. Jechaliśmy w składzie Jacek Mickiewicz, Paweł Biskup, Sławomir Gieryk i ja. Przegraliśmy z Rosjanami. Był płacz i nieprzespana noc, że podium było tak blisko, ale zabrakło trochę szczęścia i kilku mocnych depnięć korbami w ten sierpniowy czas - to fragment tekstu o Darku Banaszku na mej stronie Wielkopolskie Rowerowanie (www.kurek-rowery.pl) z końca roku 2016.
Ojciec Sławomir przyjeżdża z synem Kacprem do Poznania. Zna się na kolarstwie, obserwuje rozwój syna i z każdym dniem jego twarz coraz bardziej pogodnieje. Syn pokochał rowery i sportową rywalizację, trenuje nad wyraz solidnie. I ma mocno zarysowane plany. Być lepszym od ojca na mistrzostwach świata i spróbować powalczyć o medal.
Piotr Kurek
|