– Chcę stanąć na własnych nogach i zrobić pierwszy samodzielny krok - mówił mi w rozmowie telefonicznej 12 stycznia 2021 roku o poranku, w dniu swych 75. urodzin. To było największe marzenie wielkiego sportowca, który w czerwcu 2018 podczas wyścigu w Niemczech doznał wielu poważnych obrażeń.

 

- Ze zdrowiem ogólnie dobrze, ale sytuacja jest taka, jaka jest. Dużo ćwiczę w domu w Warszawie. Mam zamontowane urządzenia, rehabilitanci przyjeżdżają do mnie. Niestety, organizm nie jest już tak wydolny i postępy są powolne - tłumaczył mi w ostatniej naszej, prawie 10-minutowej rozmowie.

 

Pytał mnie wówczas, co w Poznaniu, co u poznańskich kolarzy, jakie wyścigi odbędą się w tym roku. Był dobrej myśli o swym zdrowiu, przypominał swe spotkanie z kibicami kolarstwa na Międzynarodowych Targach Poznańskich w dniu 31 sierpnia 2019.

 

Dziś o poranku żona Ryszarda Iwona Arkuszewska-Szurkowska przekazała smutną wiadomość, że nie ma Go już wśród nas.

 

Żegnaj Przyjacielu!
 

                              Piotr Kurek