Dziękuję rowerzystom, sponsorom oraz mediom

Kończą noworoczny objazd jeziora Rusałka: prezydent miasta Poznania Jacek Jaśkowiak (od lewej), radna powiatu poznańskiego Grażyna Głowacka oraz prezes Poznańskiego Towarzystwa Cyklistów. 1 stycznia 2015.
Fot. Piotr Kurek
Święto Trzech Króli, 6 stycznia 2015, jest dobrym dniem, by o poranku usiąść przy klawiaturze komputera i napisać podziękowania tym wszystkim, którzy dołożyli się z nagrodami, upominkami i gadżetami na noworoczne spotkanie poznańskich i wielkopolskich rowerzystów nad jeziorem Rusałka.
W pierwszej kolejności nisko się kłaniam i dziękuję ludziom Browaru Fortuna z Miłosławia, który czwarty rok z rzędu był głównym sponsorem tego wydarzenia. Bez pomocy Krzysztofa Panka - prezesa firmy (wielkiego fana sportu i rekreacji, ma w swym cv udział w maratonie MTB nad jeziorem Garda) - te noworoczne święta rowerzystów nie miałoby takiego rozmachu. A więc nie byłoby dmuchanej bramki i nie byłoby kilkunastu cennych nagród, których fundatorem jest właśnie browar z Miłosławia. Dziękuję także Ewie Pajewskiej-Wawrzyniak (szefowej promocji i marketingu - obecnej zresztą 1 stycznia 2015 nad Rusałką) i Janowi Dysarzowi z tejże firmy.
Instytucjami, na pomoc których mogę zawsze liczyć, są Urząd Marszałkowski Województwa Wielkopolskiego (dyrektor Departamentu Sportu i Turystyki Tomasz Wiktor oraz Andrzej Kaleniewicz) i Starostwo Powiatowe w Poznaniu (starosta poznański Jan Grabkowski oraz Andrzej Wróblewicz - dyrektor Wydziału Promocji). Lampki rowerowe, kurtki odblaskowe oraz bogactwo map i przewodników - to wkład nie tylko do puli nagród w konkursie wiedzy o kolarstwie.
Ślicznie dziękuję firmie Rehau z Przeźmierowa (prezesowi Michałowi Reckowi oraz Monice Jankowskiej i Patrykowi Gagatkowi) za sześć zestawów nagród, którymi zostały obdzielone osoby dobrze odpowiadające na pytania w konkursie wiedzy o kolarstwie.

Stefan Samulski ufundował... detektor tlenku węgla do użytku domowego. Wygrała go Katarzyna Ignaczak.
Fot. Piotr Kurek
Czesław Lang, główny organizator imprez kolarskich w Polsce, z którym mam okazję i przyjemność współpracować od lat, ufundował dwie koszulki kolarskie. Jedną z nich, za dobrą odpowiedź, otrzymał Marek Kluj z poznańskiej rodziny, której tradycje cyklizmu liczą już ponad 80 lat. W tym miejscu warto przypomnieć, że ojciec Pana Marka Jan Kluj (rocznik 1910) wywalczył tytuł szosowego mistrza Polski w wyścigu ze startu wspólnego w roku 1946, a więc 69 lat temu.
Piotr Miśkiewicz, producent odzieży sportowej - przede wszystkim kolarskiej, od lat swym dobrym sercem wspiera imprezę nad Rusałką. W tym roku też tak było i Pan Piotr był także na niej obecny.
Anna i Marian Paździorowie ze Smochowic (ulica Sianowska 38) handlują od niedawna rowerami marki Colnago (wyłączony dystrybutor na Polskę) i Bianchi (dystrybutor na Wielkopolskę). Córka i ojciec pojawili się nad Rusałką, by zaprezentować rowery Colnago (model C60) i Bianchi, i by dołożyć się kilkoma wartościowymi koszulkami kolarskimi.
Gabriela Turkowska, szefowa promocji i marketingu w Wydawnictwie Kruszona, miała okazję wręczyć kilka egzemplarzy magazynu ludzi aktywnych "Rowertour" oraz także koszulki kolarskie (bardzo zresztą ładne i dobrze wykonane przez BCM Nowatex z Puszczykowa) z logiem poznańskiego miesięcznika.

Prezydent miasta Poznania Jacek Jaśkowiak (w koszulce Colnago) i rowerzyści.
Fot. Ryszard Głowacki
Piotrowi Pawlakowi (szefowi firmy Euro Bike Products) dziękuję za cenny pulsometr, Ryszardowi Horłozie (dobre sklepy rowerowe) za licznik rowerowy i takież lampki, Maciejowi Zablockiemu (Volkswagen Samochody Użytkowe MTB Team) za bluzę kolarską i kilka gadżetów, Arturowi Kozalowi (FTI Cycling) za vouchery na badania wydolnościowe, Robertowi Machurze za karnety wstępu do Red Fitness, firmie Martombike za kurtkę przeciwdeszczową, Janowi Dymeckiemu z Czaplinka za trzy słoiki miodu drahimskiego, Zdzisławowi Obiegale za torebki rowerowe i takież lampki, Marcinowi Kawce (Wiara Lecha) za kibicowskie szale, wreszcie Stefanowi Samulskiemu (Gas-Electronic) za... detektor tlenku węgla do użytku domowego. Firma Limaro z Mosiny ufundowała dziesięć dorodnych bochnów chleba. Witold Tkaczyk, znany poznański rysownik i twórca komiksów, stworzył plakat o imprezie.
Pani Halina Woźniak, jej mąż Jerzy Woźniak oraz członkowie rodziny pokroili te bochny chleba, posmarowali 9 kilogramami smalcu i dołożyli 9 kg ogórków kiszonych. Nikt nie mógł czuć głodu w ten noworoczny dzień.
.jpg)
Prezydent miasta Poznania Jacek Jaśkowiak ściska dłoń Marianowi Paździorowi (wyłączny dystrybutor rowerów Colnago na Polskę).
Fot. Piotr Kurek
I jeszcze jedno. Ślicznie dziękuję Panu Wojciechowi Gogolewskiego z Wągrowca za to, że nad Rusałką ustawił - jak na organizowanych przez siebie od dwunastu już lat zawodach XC i maratonach MTB - aparaturę nagłaśniającą.
Grudzień 2014 to był mój bardzo pracowity miesiąc. Pisałem pisma, rozmawiałem osobiście i telefonicznie, by pula nagród była godna jubileuszu, piętnastego spotkania noworocznego rowerzystów nad Rusałką.
Z zaproszenia skorzystał prezydent miasta Poznania Jacek Jaśkowiak, licznie zjawili się pasjonaci MTB, kolarze szosowi oraz turyści rowerowi. Ci ostatni dotarli nad poznańskie jezioro także z Wrześni, Środy Wielkopolskiej, Leszna i kilku innych miejsc Wielkopolski.
W tym miejscu dziękuję wszystkim sponsorom i wszystkim uczestnikom noworocznego spotkania Rusałka 2015 za pomoc i wsparcie oraz za obecność. Było ono wyjątkowe i nie do zapomnienia. O czym informowały, między innymi, telewizyjne programy "Panorama", "Teleskop" (wielki ukłon w stronę dyrektor poznańskiego ośrodka TVP Leny Bretes-Dorożały) oraz Onet (dziękuję w tym miejscu red. Łukaszowi Widulińskiemu z Krakowa).
Piotr Kurek
|