Rowerzyści zawitali nad Rusałkę

Ekipa Mateusza Rybczyńskiego (z prawej) zjawiła się 1 stycznia 2021 nad Rusałką.
Fot. Piotr Kurek
Rowerzyści, jak co roku, spotkali się nad Rusalką. To był deszczowy i zarazem ciepły dzień, wypełniony wzajemną serdecznością posiadaczy dwóch kółek. Był tradycyjny objazd poznańskiego jeziora, składano sobie życzenia. Ponad sto osób zechciało w taki sposób zademonstrować swą rekreacyjną aktywność w pierwszy dzień roku 2022.
Organizuję te noworoczne spotkania nad Rusałką od roku 2001. Pandemia sprawiła, że trzeba było w roku ubiegłym zrezygnować z dotychczasowej formuły przeprowadzenia tych rowerowych mityngów. Także w grudniu 2021 nie ogłaszałem publicznie, że do takiego dojdzie 1 stycznia 2022.
Best Replica Watches kingwatches.net

Peleton rowerzystów objechal jezioro Rusałka. Było deszczowo, mgliście i ciepło.
Fot. Piotr Kurek
Pojechałem dziś na rowerze nad Rusałkę, by zobaczyć, czy pomysł zrodzony przed ponad 20 laty zakorzenił się na trwałe w świadomości poznańskich amatorów dwóch kółek. Okazało się, że około sto osób stawiło się dziś w kultowym miejscu dla poznańskiego odpoczynku i rekreacji.
Z Kiekrza przyjechali Maria i Tadeusz Matuszkowie, wielcy entuzjaści turystyki rowerowej: od 2001 byli co roku nad Rusałką w pierwszy dzień stycznia. Mateusz Rybczyński dotarł z koleżankami i kolegami z bardzo rozpoznawalnego w Polsce teamu MTB. Był Rafał Łukawski, ładnie ubrany zjawił się Henryk Nowak - były kolarz szosowy LKS Wielkopolska, obecnie czołowy masters w maratonach na rowerach górskich. Piotr Rakowski organizuje od lat wyprawy rowerowe po Wielkopolsce i dziś po pierwszej w tym roku dotarł ze swymi ludźmi na miejsce nie tylko noworocznych spotkań.

Noworoczne spotkania rowerzystów nad Rusałką odbywają się od roku 2001.
Fot. Piotr Kurek
Było ciepło - ponad 10 stopni Celsjusza. Nigdy nie było tak wysokiej temperatury od 1 stycznia 2001 w pierwszy dzień nowego roku. Droga wokół Rusałki była miejscami bardzo trudno przejezdna (błoto, błoto, błoto), ale spontanicznie uformowany peleton dał radę z 4 kilometrami po wodzie, bajorach i rozmokłej ziemi.
To dzisiejsze spotkanie rowerzystów wypełnione było serdecznością. Odmienną niż w normalnych czasach. Składano sobie wzajemnie życzenia, przede wszystkim zdrowia. I radości na rok 2022 z pedałowania.

Najwierniejsi z kibiców Lecha Poznań odpalili efektownie race.
Fot. Zbigniew Domagalski
Marcin Kawka i jego koledzy z Wiary Lecha odpalili efektownie race na starcie przejazdu. Ja zaś mając za sobą dwadzieścia spotkań noworocznych nad Rusałką, nagrodziłem trzy osoby gadżetami (dar firmy Rehau): Marię Matuszek - za całokształt aktywności rowerowej, Agnieszkę Szklarską (prowadzi bar "Bumerang" i jest wielce życzliwa dla cyklistów oraz Piotra Rakowskiego za to, że w minionych latach zorganizował ponad 200 wypraw po Wielkopolsce.
Nie było zapowiedzi - ludzie przyjechali. Nie miałem w planach objazdu jeziora - społeczność rowerowa tak zdecydowała.Tradycja spotkań 1 stycznia na rowerach jest już zakorzeniona, ale wszyscy bez wyjątku dziś mówili, że oczekują szybkiego powrotu do normalności.
.jpg)
Agnieszka Szklarska (od lewej), Piotr Rakowski i Maria Matuszek otrzymali upominki ufundowane przez firmę Rehau.
Fot. Piotr Kurek
Ja zaś zapisuję pierwsze 21 kilometrów pokonanych w tym roku na rowerze.
PIotr Kurek
|