Jestes 42325075 gosciem na naszej stronie
Aktualizowano:
2024-09-02
Zwycięstwo za zwycięstwem
Bartłomiej Oleszczuk zadziwia w przełajach
Bartłomiej Oleszczuk podczas zawodów przełajowych w Drzonkowie. Grudzień 2021.
Fot. Piotr Łabaziewicz
Bartłomiej Oleszczuk zadziwia w kolarskich przełajach. Co wyścig - to zwycięstwo. Co weekend - wygrana. W minionych kilku tygodniach, od 7 listopada, siedem startów i siedem pierwszych miejsc. Mówiąc krótko, niesamowita seria triumfów.
Zawodnik teamu Rybczyński-Bikes Remmers debiutował w przełajach na poznańskim hipodromie Wola 7 listopada 2021. I od razu zwycięża. Kilka dni później, 11 listopada, wygrywa wyścig w Osiecznej pod Lesznem. 14 listopada triumfuje w Policach, 21 listopada w Rewalu, 28 listopada w Pyrzycach. I podczas minionego weekendu, 4 i 5 grudnia, dwukrotnie jest najlepszy w Drzonkowie pod Zieloną Górą.
– Potrafię jeździć na rowerze, w maratonach MTB osiągnąłem krajowy poziom elity mężczyzn (trzecie miejsce w mistrzostwach Polski w roku 2018) i jesienią tego roku postanowiłem startować w przełajach. By tak się stało, w końcu października kupiłem przeznaczony do tego rodzaju jazdy bicykl marki Specialized. Jest dobrej jakości, koloru rakietowej czerwieni - mówi 29-latek.
Debiutował w przełajowym wyścigu kolarskim 7 listopada 2021 na hipodromie Wola. Prowadził od startu do mety. Jechał własnym tempem, z każdą minutą zwiększając przewagę nad rywalami. I spektakularnie zwyciężył. I się cieszył.
– Poznań, Osieczna, Police, Rewal, Pyrzyce, Drzonków (4 i 5 grudnia) - siedem startów, siedem zwycięstw. To jest dla mnie jakiś niesamowity ciąg wygranych. Rywalizuję z amatorami i jestem nie do pokonania. Nie spodziewałem się, że przygoda ze Specem o kolorze rakietowej czerwieni będzie się tak toczyć - relacjonuje człowiek wielu talentów: absolwent Politechniki Poznańskiej, mistrz wypiekania pizzy czy wreszcie specjalista od zakładania fotowoltaiki.
Dużo pracuje, nie ma specjalnie czasu na treningi (jeden w tygodniu), ale wie już doskonale, że w najbliższą niedzielę (12 grudnia) wystartuje w Wałczu, to niedaleko od rodzinnego domu w Białogardzie. Przed nowym rokiem pokaże swe sportowe możliwości w Rydzynie i Włoszakowicach (w tym fyrtlu Wielkopolski ma wielu znajomych i przyjaciół). I zapowiada dobrą formę na Gościęcin, gdzie w styczniu 2022 odbędą się 85. Mistrzostwa Polski w kolarstwie przełajowym, i gdzie walczyć będzie o miano... Tego jeszcze nie wie: najlepszego amatora w kraju, czy może w elicie mężczyzn.
Kiedy go pytam, czy nie korci go myśl, by pościgać się o trzecie miejsce w elicie mężczyzn w Gościęcinie (dwa pierwsze rezerwuję dla Marka Konwy i Bartka Miklera), odpowiada dyplomatycznie: – Jeszcze nie minął miesiąc od startu na poznańskiej Woli, a już siedem razy stałem na najwyższym stopniu podium. Uczę się kolarskich przełajów, nabieram doświadczenia. I kiedy uznam, że mogę zamieszać w krajowej rywalizacji elity, stanę dobrze przygotowany na starcie.