Jestes 42750434 gosciem na naszej stronie
Aktualizowano:
2025-01-14
Andrzej Kaczmarek wkrótce kończy 77 lat
Dużo życzeń dla poznańskiego kolarza
Andrzej Kaczmarek (z prawej) i jego goście. Poznań, 16 listopada 2024.
Fot. Piotr Kurek
Andrzej Kaczmarek ukończy wkrótce (poniedziałek 25 listopada) siedemdziesiąt siedem lat, dziś świętował także z wyprzedzeniem czasowym swe imieniny. Poznański kolarz, trzykrotny uczestnik Wyścigu Pokoju, spotkał się w sobotę 16 listopada w gronie kolegów i przyjaciół w jednym z lokali na poznańskim Piątkowie. Przez ładnych kilka godzin, przy kawie i dobrym jedzeniu oraz procentowymi napitkami, wspominano dawne lata, znakomitych szosowców i rozmaite wydarzenia - nie tylko sportowe.
Andrzej Kaczmarek urodził się 25 listopada 1947 roku w Chrzypsku Wielkim. To miejsce jak i pobliski Pszczew były dlań przestrzenią, gdzie nauczył się jeździć na rowerze i gdzie zaczął startować w wyścigach kolarskich.
Gdy z rodzicami przeniósł się do Poznania, związał się z Klubem Sportowym Stomil. Jego barwy reprezentował długich piętnaście lat. Swe możliwości sportowe pokazał w roku 1968 w Grodzie Przemysła, gdy przed Igrzyskami Olimpijskimi w Meksyku podczas jazdy indywidualnej na czas pokonał całą czołówkę krajową.
Debiutował w Wyścigu Pokoju w roku 1970, jadąc obok Ryszarda Szurkowskiego, Zenona Czechowskiego, Zygmunta Hanusika, Wojciecha Matusiaka, Krzysztofa Steca i Zbigniewa Krzeszowca. Wówczas Pan Ryszard triumfował indywidualnie, a Polska wygrała drużynowo. Stomilowiec był piąty w klasyfikacji generalnej w swym pierwszym starcie w WP, wygrał też etap do Bydgoszczy.
Piętnaście lat spędził na szosie. Reprezentował nasz kraj na drogach Europy i Afryki. Wygrał wyścig wieloetapowy w Turcji. Dobrze jeździł na czas, w górach rozprowadzał Ryszarda Szurkowskiego. Jak pisał na początku lat 70-tych XX wieku Maciej Biega w tygodniku "Sportowiec", "Andrzej Kaczmarek był szarą eminencją narodowej ekipy". Jeździł w jej barwach kilka lat. Bez jego pomocy trudno było wygrać jakikolwiek wyścig.
W ostatnich kilkunastu latach startował w maratonach MTB. Jeździ nadal na rowerze dla zdrowia i własnej satysfakcji. Przez całe swe zawodnicze życie związany był z jednym klubem - Stomilem Poznań.
Stomilowska rodzina kolarzy (Ryszard i Piotr Pawlakowie, Kazimierz Gogolewski, Zdzisław Obiegała, Jacek Świętek, Jerzy Drzewiecki, Henryk Nowak, Zygmunt Skrzypek i Marian Kadzewski) dziś w sobotę 16 listopada 2024 była z Andrzejem, życząc mu stu lat, zdrowia i wręczając upominki. Byli także nie tylko z dobrym słowem Andrzej Brzechwa, Zdzisław Bińkowski i Bogdan Kobus.
Byłem dziś na tym spotkaniu, życząc wszystkiego najlepszego Andrzejowi Kaczmarkowi i słuchając opowieści z dawnych lat. Było radośnie, barwnie, dowcipnie - tak jak zawsze u kolarzy.