Włoch Davide Rebellin wygrał wyścig Paryż-Nicea Luis León Sánchez zwycięzcą ostatniego etapu
Davide Rebellin (Gerolsteiner) ma 36 lat, jest wielce doświadczonym kolarzem, który dziś, 16 marca, odniósł życiowy sukces - wygrywając 66. wyścig Paryż-Nicea.
To nikt inny tylko on właśnie przed rokiem w tymże wyścigu stanął na starcie ostatniego etapu jako lider, by przegrać ostatecznie rywalizację w klasyfikacji generalnej z Alberto Contadorem. I zajął drugie miejsce. Był również drugi w tym wyścigu w 2004 roku i trzeci w nimże w 2003.
"To był bardzo trudny i bardzo piękny wyścig" - podkreślił w niedzielę już na mecie Rebellin. Przed rokiem przegrałem z Alberto Contadorem na ostatnim etapie i dziś byłem przed startem bardzo nerwowy. Choćby dlatego, że znam Rinaldo Nocentiniego bardzo dobrze. A miałem nad nim trzy sekundy przewagi. To jest nic. Bałem się upadku na ostatnim etapie i utraty wszystkiego. Nawet przewaga 45 sekund nad Jarosławem Popowiczem nie była zbyt duża, który ostro atakował na ostatnim podjeździe. To był prawdziwy wyścig aż do samego końca."
Ostatni etap w pięknym stylu wygrał Hiszpan Luis León Sánchez (Caisse d'Epargne), który na kilku ostatnich kilometrach zdecydował się na śmiałą ucieczkę. I dojechał na linię mety zwycięsko, choć peleton zameldował się za nim tuż, tuż.
Wyścig ukończyło 86. zawodników.
Wyniki - 7. etap (Nicea-Nicea), 119 km
1. Luis León Sánchez (Hiszpania/Caisse d'Epargne) - 2.51.12 (40.3 km/h) h 2. Maxime Monfort (Belgia/Cofidis) - ten sam czas 3. Carlos Barredo (Hiszpania/Quick Step) - ten sam czas 4. Christophe Moreau (Francja/Agritubel) - strata 5 sekund 5. Aleksander Jefimkin (Rosja/Quick Step) 6. Matteo Tosatto (Włochy/Quick Step) 7. Simon Spilak (Słowenia/Lampre) 8. Aleksander Boczarow (Rosja/Crédit Agricole) 9. Peter Velits (Słowacja/Milram) 10. José Alberto Benítez (Hiszpania/Saunier Duval-Scott) - ten sam czas
Klasyfikacja końcowa
1. Davide Rebellin (WłochyGerolsteiner) - 29.02.48 h 2. Rinaldo Nocentini (Włochy/Ag2r-La Mondiale) - strata 3 sekund 3. Jarosław Popowicz (Ukraina/Silence-Lotto) - 48 sekund 4. Robert Gesink (Holandia/Rabobank) - 51 sekund 5. Luis León Sánchez (Hiszpania/Caisse d'Epargne) - 1.09 min. 6. Juan Manuel Gárate (Hiszpania/Quick Step) - 1.12 min. 7. Gorka Verdugo (Hiszpania/Euskaltel-Euskadi) - 2.17 min. 8. Carlos Barredo (Hiszpania/Quick Step) - 2.24 min. 9. Sylvain Chavanel (Francja/Cofidis) - 2.39 min. 10. Aleksander Jefimkin (Rosja/Quick Step) - 3.21 min.
Klasyfikację punktową wygrał Norweg Thor Hushovd (Crédit Agricole) - 89 pkt., przed Sanchezem (Caisse d'Epargne) - 71 pkt. i Rebellinem (Gerolsteiner) - 69 pkt. W klasyfikacji górskiej trzy pierwsze miejsca zajęli: 1. Clément Lhôtellerie (Francja/Skil-Shimano) - 79 pkt., 2. Chris Anker Sorensen (Dania/CSC) - 28 pkt. i 3. Bobby Julich (USA/CSC) - 20 pkt.
Klasyfikacja drużynowa
1. Quick Step - 87.11.40 h 2. Crédit Agricole - strata 6.47 min. 3. Cofidis - 13.54 min. 4. Silence-Lotto - 17.51 min. 5. Caisse d'Epargne - 29.16 min. 6. Liquigas - 32.02 min. 7. Lampre - 32.26 min. 8. Team CSC - 33.35 min. 9. Euskaltel-Euskadi - 40.04 min. 10. Ag2r-La Mondiale - 42.57 min. 11. Gerolsteiner - 52.18 12. Rabobank - 56.36 13. Agritubel - 1.03.12 h 14. Saunier Duval-Scott - 1.07.15 15. Française des Jeux - 1.22.11 16. Slipstream Chipotle - H30 - 1.24.37 17. Skil-Shimano - 2.25.32 18. Team Milram - 2.46.25
Czy Włoch Davide Rebellin wygra wyścig? Dzisiaj ostatni etap - 119 kilometrów wokół Nicei
Francuz Sylvain Chavanel z grupy Cofidis wygrał szósty etap wyścigu kolarskiego Paryż-Nicea, z metą w Cannes. Liderem został Włoch Davide Rebellin (Gerolsteiner), który w sobotę zajął piąte miejsce.
Na ostatnich kilometrach z peletonu oderwała się pięcioosobowa grupa, która nie dała się już doścignąć i z przewagą 44 sekund dojechała do mety. Wśród uciekinierów był Davide Rebellin. Włoch przed rokiem w tym wyścigu także prowadził po przedostatnim etapie, ale ostatecznie przegrał z Hiszpanem Alberto Contadorem, późniejszym triumfatorem Tour de France.
W niedzielę ostatni etap 66. wyścigu Paryż-Nicea. Kolarze będą mieli do pokonania 119 kilometrów, w tym tym także trzy szczyty - jeden o wysokości ponad tysiąca metrów nad poziomem morza. O końcowy sukces zapewne powalczą dwaj Włosi - Rebellin i Nocentini, choć Jarosław Popowicz i Robert Gesink nie są bez szans.
Wyniki - 6. etap (Sisteron - Cannes), 206 km
1. Sylvain Chavanel (Francja/Cofidis) - 5:00.25 h 2. Luis Leon Sanchez (Hiszpania/Caisse d'Espargne) - strata 2 sekund 3. Bobby Julich (USA/CSC) 4. Damiano Cunego (Włochy/Lampre) - ten sam czas 5. Davide Rebellin (Włochy/Gerolsteiner) - 6 sekund 6. Rinaldo Nocentini (Włochy/Ag2R) - ten sam czas 7. Matteo Tosatto (Włochy/Quick Step) - 44 sekundy 8. Thor Hushovd (Norwegia/Credit Agricole) 9. Jerome Pineau (Francja/Bouygues Telekom) 10. Aurelien Passeron (Francja/Saunier Duval) ten sam czas
Klasyfikacja generalna po 6. etapie
1. Davide Rebellin (Włochy/Gerolsteiner) - 26:11.31 h 2. Rinaldo Nocentini (Włochy/Ag2R) - strata 3 sekund 3. Jarosław Popowicz (Ukraina/Silence-Lotto) - 48 sekund 4. Robert Gesink (Holandia/Rabobank) - 51 sekund 5. Juan Manuel Garate (Hiszpania/Quick Step) - 1.12 min. 6. Luis Leon Sanchez (Hiszpania/Caisse d'Espargne) - 1.24 min. 7. Gorka Verdugo (Hiszpania/Euskaltel) - 2.17 min. 8. Carlos Barredo (Hiszpania/Quick Step) - 2.33 min. 9. Sylvain Chavanel (Francja/Cofidis) - 2.39 min. 10. Aleksander Jefimkin (Rosja/Quick Step) - 3.21 min.
Robert Gesink nadal liderem W niedzielę kończy się wyścig Paryż-Nicea
Hiszpan Carlos Barredo z grupy Quick Step wygrał piąty etap wyścigu kolarskiego Paryż-Nicea, z metą w Sisteron. Koszulkę lidera zachował 21-letni Holender Robert Gesink (Rabobank).
Kraksy i upadki na poprzednich etapach oraz zła pogoda sprawiły, że w piątek peleton mocno się przerzedził. David Millar (Slipstream), William Bonnet (Crédit Agricole) i Leonardo Bertagnolli (Liquigas) nie wystartowali. Bradley McGee (CSC) wycofał się na 15. kilometrze. To samo zrobiło 13. innych kolarzy, w tym Mathew Haymand (Rabobank), Rémy Di Gregorio (Française des Jeux), Mario Aerts, zwycięzca ubiegłorocznego Tour de Pologne Johan Van Summeren (Silence-Lotto), Samuel Dumoulin (Cofidis) i Andriej Grivko (Milram).
Barredo zachował najwięcej sił z pięcioosobowej grupy (Moreau, Mori, Rolland i Kroon), która oderwała się od peletonu na jednym z licznych na tym etapie wzniesień. Barredo zaatakował na 10 kilometrów przed metą i dojechał do mety 4 sekundy przed pozostałą czwórką zawodników, ale nie zdołał odebrać żółtej koszulki Gesinkowi. Holender dojechał do mety w dużej grupie, która straciła do zwycięzcy ponad półtorej minuty.
Wyniki - 5. etap (Althen-des-Paluds - Sisteron), 172,5 km
1. Carlos Barredo (Hiszpania, Quick Step) - 3:58.01 h 2. Karsten Kroon (Holandia, CSC) - strata 4 sekund 3. Manuele Mori (Włochy, Saunier Duval) 4. Christophe Moreau (Francja, Agritubel) - ten sam czas 5. Pierre Rolland (Francja, Credit Agricole) - 5 sekund 6. Simon Gerrans (Australia, Credit Agricole) - 1.33 min. 7. Maxime Monfort (Belgia, Cofidis) - 1.34 min. 8. Aleksander Botczarow (Rosja, Credit Agricole) 9. Ivan Santaromita (Włochy, Liquigas) 10. Mathieu Perget (Francja, Caisse d'Epargne) - ten sam czas
Klasyfikacja generalna po 5. etapie
1. Robert Gesink (Holandia, Rabobank) - 21:10.30 h 2. Davide Rebellin (Włochy, Gerolsteiner) - strata 31 sekund 3. Rinaldo Nocentini (Włochy, AG2R-La Mondiale) - 35 sekund 4. Jarosław Popowycz (Ukraina, Silence-Lotto) - 42 sekundy 5. Juan Manuel Garate (Hiszpania, Quick Step) - 1.05 min. 6. Carlos Barredo (Hiszpania, Quick Step) - 1.40 min. 7. Luis-Leon Sanchez (Hiszpania, Caisse d'Epargne) - 2.08 min. 8. Gorka Verdugo (Hiszpania, Euskaltel-Euskadi) - 2.11 min. 9. Aleksander Jefimkin (Rosja, Quick Step) - 2.33 min. 10. Clement Lhotellerie (Francja, Skil-Shimano) - 3.27 min.
Cadel Evans wygrał etap na słynnym Mont Ventoux 21-letni Holender Robert Gesink liderem wyścigu
Australijczyk Cadel Evans z belgijskiej ekipy Silence wygrał czwarty etap wyścigu kolarskiego Paryż-Nicea, z metą w Mont Serein w pobliżu słynnego Mont Ventoux w Masywie Centralnym. Drugie miejsce zajął Holender Robert Gesink (Rabobank), który zdobył żółtą koszulkę lidera.
Czołowa dwójka wyprzedziła o 33 sekundy Włochów Rinaldo Nocentiniego i Davide Rebellina. Dotychczasowy lider, Francuz Sylvain Chavanel osłabł na ostatnich pięciu kilometrach podjazdu i dojechał do mety ze stratą blisko trzech minut do Evansa i Gesinka.
Rewelacją dnia okazał się Gesink. Młody Holender był inicjatorem decydującej ucieczki i dyktował tempo do ostatnich metrów etapu. Na finiszu, usytuowanym 5 km poniżej Mont Ventoux, przegrał jednak z drugim kolarzem ubiegłorocznego Tour de France - Evansem. Tym zwycięstwem Evans potwierdził swe aspiracje do bycia faworytem w Tour de France 2008 i do wygrywania trudnych etapów górskich.
Gesink ma dopiero 21 lat, a już drugi sezon ściga się w elicie kolarskiej. Przed rokiem pokazał się z dobrej strony w Strzale Walońskiej (9. miejsce), był też widoczny na trasie 64. Tour de Pologne (2. miejsce) i Tour de Deutschland (5. miejsce). W tym roku wygrał najważniejszy etap Tour of California. Z grupą Rabobank ma podpisany kontrakt do 2012 roku.
Już na mecie Gesink powiedział dziennikarzom, że chciałby tu kiedyś się znów ścigać i wygrać etap z metą na lub w pobliżu Mont Ventoux.
Wyniki - 4. etap, (Montelimar - Mont Serein), 176 km
1. Cadel Evans (Australia/Silence) - 4:32.56 h 2. Robert Gesink (Holandia/Rabobank) ten sam czas 3. Rinaldo Nocentini (Włochy/AG2R) - strata 33 sekund 4. Davide Rebellin (Włochy/Gerolsteiner) - ten sam czas 5. Frank Schleck (Luksemburg/CSC) - 34 sekundy 6. Jarosław Popowicz (Ukraina/Silence) - 38 sekundy 7. Juan Manuel Garate (Hiszpania/Quick Step) - 1.03 min. 8. Simon Spilak (Słowenia/Lampre) - ten sam czas 9. Pierre Rolland (Francja/Credit Agricole) - 1.30 min. 10. Carlos Barredo (Hiszpania/Quick Step) - 1.33 min.
Klasyfikacja generalna po 4. etapie
1. Robert Gesink (Holandia/Rabobank) - 17:10.12 h 2. Davide Rebellin (Włochy/Gerolsteiner) - strata 32 sekund 3. Rinaldo Nocentini (Włochy/AG2R) - 35 sekund 4. Jarosław Popowicz (Ukraina/Silence) - 42 sekundy 5. Juan Manuel Garate (Hiszpania/Quick Step) - 1.06 min. 6. Luis Leon Sanchez (Hiszpania/Caisse d'Epargne) - 2.06 min. 7. Gorka Verdugo (Hiszpania/Euskaltel) - 2.11 min. 8. Aleksander Jefimkin (Rosja/Quick Step) - 2.30 min. 9. Clement Lhotellerie (Francja/Skil-Shimano) - 3.25 min. 10. Sylvain Chavanel (Francja/Cofidis) - 3.27 min.
Fin Kjell Carlstroem uciekał ponad 155 km, by wygrać etap Francuz Chavanel nowym liderem wyścigu Paryż-Nicea
Fin Kjell Carlstroem z grupy Liquigas wygrał trzeci etap wyścigu kolarskiego Paryż-Nicea długości 165,5 km z Fleurie do Saint Etienne. Liderem wyścigu został Francuz Sylvain Chavanel z grupy Cofidis. Również w środę szosowcy zmagali się z trudnymi warunkami pogodowymi - przede wszystkim z padającym deszczem, choć na mecie powitało ich wychodzące za chmur słońce.
Lider po dwóch etapach Norweg Thor Hushovd (Credit Agricole) został sklasyfikowany na 82. miejscu ze stratą ponad 17 minut do zwycięzcy i spadł w klasyfikacji generalnej na 45. miejsce.
Etap, w którego drugiej części kolarze pokonywali cztery górskie premie, przebiegał pod znakiem śmiałej ucieczki trzech kolarzy - Carlstroema, Francuza Clementa Lhotellerie (Skil-Shimano) i Australijczyka Bradleya McGee (CSC). Zainicjowali oni ją już na ósmym kilometrze.Dwadzieścia kilometrów dalej mieli już 11 minut i 30 sekund przewagi nad peletonem. Francuz wygrał wszystkie górskie premie i został liderem klasyfikacji najlepszych wspinaczy, na finiszu przegrał jednak z Carlstroemem, który odniósł największy w karierze sukces. McGee nie wytrzymał tempa na ostatnim podjeździe i zajął dalsze miejsce.
Uciekinierzy mieli w połowie etapu dziewięć minut przewagi nad peletonem, ale na ostatnich kilometrach stopniała ona do kilkudziesięciu sekund. W kilkunastoosobowej grupie pościgowej znaleźli się między innymi Chavanel, Holender Karsten Kroon oraz Hiszpan Luis Leon Sanchez i awansowali dzięki temu na czołowe lokaty w klasyfikacji po trzech etapach. Na metę dojechało 150 kolarzy.
W czwartek uczestników wyścigu czeka kolejny trudny etap, z metą na słynnej górze - Mont Ventoux.
Wyniki - 3. etap (Fleurie - Saint Etienne), 165,5 km
1. Kjell Carlstrom (Finlandia/Liquigas) - 4:39.14 h 2. Clement Lhotellerie (Francja/Skil-Shimano) - ten sam czas 3. Pierre Rolland (Francja/Credit Agricole) - strata 43 sekund 4. Davide Rebellin (Włochy/Gerolsteiner) 5. Roman Kreuziger (Czechy/Liquigas) 6. Rinaldo Nocentini (Włochy/AG2R) 7. Robert Gesink (Holandia/Rabobank) 8. Damiano Cunego (Włochy/Lampre) 9. Luis Leon Sanchez (Hiszpania/Caisse d'Epargne) 10. Gorka Verdugo (Hiszpania/Euskaltel) - wszyscy strata 43 sekund
Klasyfikacja generalna po 3. etapach
1. Sylvain Chavanel (Francja/Cofidis) - 12:37.01 h 2. Karsten Kroon (Holandia/CSC) - strata 2 sekund 3. Luis Leon Sanchez (Hiszpania/Caisse d'Epargne) - 3 sekundy 4. Gorka Verdugo (Hiszpania/Euskaltel) - 8 5. Davide Rebellin (Włochy/Gerolsteiner) - 14 6. Juan Manuel Garate (Hiszpania/Quickstep) - 18 7. Jarosław Popowicz (Ukraina/Silence) - 19 8. Rinaldo Nocentini (Włochy/AG2r) - 21 9. Robert Gesink (Holandia/Rabobank) - 21 10. Aleksander Efimkin (Rosja/Quickstep) - 34
Gert Steegmans znów wygrał etap Thor Hushovd nadal liderem wyścigu Paryż-Nicea
Belg Gert Steegmans z ekipy Quick Step wygrał w Belleville drugi etap wyścigu kolarskiego Paryż-Nicea, którego trasa prowadziła we wtorek z Nevers i liczyła 201 km. Żółtą koszulkę lidera zachował zwycięzca niedzielnego prologu Norweg Thor Hushovd (Credit Agricole). W Belleville finiszował na drugiej pozycji. Steegmans powtórzył swój sukces z poniedziałku. We wtorek pokonał na finiszu w ulewnym deszczu Hushovda i Francuza Sylvaina Chavanela.
Końcówka etapu była bardzo ciekawa, gdy jadący z koszulce lidera Thor Hushovd zaatakował (zainspirowany przez Włocha Matteo Tosatto z ekipy Quick Step) solo na zjeździe z ostatniej góry. U jej podnóża zauważył, że między nim i kolejnymi zawodnikami jest luka mierzona 20 sekundami różnicy, ale nagle poczuł głód. Próbował posilić się na ostatnich pięciu kilometrach. Nie dodało to mu jednak energii, by mieć siłę na skuteczny finisz o pierwsze miejsce.
Wywalczył je Gert Steegmans z ekipy Quick Step, który na końcówce zachował siłę i świeżość, szybko finiszując w ulewnym deszczu.
Wielkim pechowcem etapu był lider teamu CSC Fränk Schleck, który na 80. kilometrze uczestniczył w dużej kraksie i później musiał gonić peleton, tracąc 2 minuty 56 sekund do zwycięzcy etapu.
Wyniki - 2. etap, (Nevers-Belleville), 201 km
1. Gert Steegmans (Belgia/Quick Step) - 5:29.47 h 2. Thor Hushovd (Norwegia/Credit Agricole) 3. Sylvain Chavanel (Francja/Cofidis) 4. Michael Albasini (Szwajcaria/Liquigas) - wszyscy ten sam czas 5. Philippe Gilbert (Belgia/Francaise des Jeux) 6. Matteo Tosatto (Włochy/Quick Step) 7. Mirco Lorenzetto (Włochy/Lampre) 8. Enrico Franzoi (Włochy/Liquigas) 9. Manuele Mori (Włochy/Saunier Duval) 10. Vicente Reynes (Hiszpania/High Road) - wszyscy 3 sekundy straty
Klasyfikacja generalna po dwóch etapach
1. Thor Hushovd (Norwegia/Credit Agricole) - 7.56.34 h 2. Gert Steegmans (Belgia/Quick Step) - 3 sekundy straty 3. Jerome Pineau (Francja/Bouygues Telecom) - 23 sekundy 4. Karsten Kroon (Holandia/Team CSC) - ten sam czas 5. Trent Lowe (Australia/Slipstream Chipotle) - 29 sekund 6. Sylvain Chavanel (Francj/Cofidis) - 30 sekund 7. David Millar (W.Brytania/Slipstream Chipotle) - ten sam czas 8. Matteo Tosatto (Włochy/Quick Step) - 32 sekundy 9. Luis Leon Sanchez (Hiszpania/Caisse d'Epargne) - 33 sekundy 10. Niki Terpstra (Holandia/Team Milram) - 36 sekund
Steegmans wygrał długi finisz na skróconym etapie Thor Hushovd liderem wyścigu Paryż-Nicea
Belg Gert Steegmans z ekipy Quick Step wygrał w Nevers pierwszy etap 66. wyścigu kolarskiego Paryż-Nicea. Żółtą koszulkę lidera zachował zwycięzca niedzielnego prologu Norweg Thor Hushovd (Credit Agricole), który finiszował na trzeciej pozycji.
W poniedziałek kolarze przejechali tylko 93 kilometry. Ponieważ prognozy meteorologiczne wskazywały, że po południu w okolicach Paryża może wystąpić bardzo silny wiatr, sędziowie przenieśli start z Amilly do małej wioski La Chapelotte, skracając etap o połowę, ze 184,5 km do 93,5 kilometrów. .
Na ostatnich kilometrach, pod wpływem wiatru, peleton podzielił się na kilka części. Z pierwszej grupy zaatakował Steegmans i wyprzedził na mecie następnych kolarzy o dwie sekundy.
"To był jeden z najtrudniejszych dni, jakie kiedykolwiek spędziłem na rowerze" - powiedział Fränk Schleck (CSC), wyjaśniając krótko, że większą część etapu zajęła mu gonitwa za peletonem - po kraksie, w której uczestniczył. "To były tylko 93 kilometry do przejechania, ale to wyglądało, jakby było 200. Twardo walczyłem i dogoniłem peleton 5 km przed metą."
Fränk Schleck zajął 19. miejsce ze stratą 7 sekund do Steegmansa. Australijczyk Cadel Evans (Silence-Lotto) był jednym z pechowców, gdyż uczestniczył w kraksie 43 kilometry przed metą. Przyjechał on dwie i pół minuty za Belgiem. Inne wielkie nazwisko z listy startowej Włoch Damiano Cunego (Lampre) przyjechał sześć i pół minuty za Steegmansem.
Wyniki - 1. etap, La Chapelotte - Nevers (93 km)
1. Gert Steegmans (Belgia/Quick-Step) - 2:21.29 h 2. Jerome Pineau (Francja/Bouygues Telecom) - strata 2 sekundy 3. Thor Hushovd (Norwegia/Credit Agricole) 4. Philippe Gilbert (Belgia/Francaise des Jeux) 5. Karsten Kroon (Holandia/CSC) 6. Enrico Franzoi (Włochy/Liquigas) 7. Mirco Lorenzetto (Włochy/Lampre) 8. Bernhard Eisel (Austria/High Road) 9. Davide Rebellin (Włochy/Gerolsteiner) - ten sam czas 10. Aliaksandr Kuczynski (Białoruś/Liquigas) - 7 sekund
Klasyfikacja generalna po 1. etapie
1. Hushovd (Belgia/Quick-Step - 2:26.55 h 2. Steegmans (Belgia/Quick Step) - strata 6 sekund 3. Kroon (Holandia/CSC) - 12 sekund 4. Pineau (Belgia/Quick-Step) - ten sam czas 5. Andrij Griwko (Ukraina/Milram) - 17 sekund 6. Trent Lowe (Australia/Slipstream) - 18 sekund 7. David Millar (W.Brytania/Slipstream) - 20 sekund 8. Matteo Tosatto (Włochy/Quick Step) - 21 sekund 9. Luis Leon Sanchez (Hiszpania/Caisse d'Epargne) - 22 sekundy 10. Johan van Summeren (Belgia/Silence) - 24 sekundy
Thor Hushovd jechał najszybciej Prolog Paryż-Nicea w deszczu
Trzydziestoletni Norweg Thor Hushovd z ekipy Credit Agricole wygrał prolog wyścigu kolarskiego Paryż-Nicea, jazdę indywidualną na czas w Amilly pod Paryżem. Potrzebował on 5 minut 28 sekund na pokonanie trasy o długości 4,6 km.
Hushovd uzyskał przewagę 4 sekund nad Hiszpanem Markelem Irizarem oraz 5 sekund nad Niemcem Stefanem Schumacherem, zwycięzcą Tour de Pologne z 2006 roku.
Duży wpływ na rezultaty miała zmienna pogoda. Pierwszych 40. kolarzy startowało w dobrych warunkach, gdy nie padał deszcz. Także ostatnich 40. szoswoców jechało po suchej nawierzchni, pozostałym zawodnikom przyszło zmagać się z deszczem, mokrym asfaltem i wiatrem. Tour Paryż-Nicea rozpoczął się w atmosferze ostrego konfliktu Międzynarodowej Unii Kolarskiej (UCI) z organizatorem tej imprezy, stowarzyszeniem ASO, które posiada prawa do wszystkich najważniejszych wyścigów we Francji, na czele z Tour de France.
Dwa dni temu UCI wszczęła procedurę dyscyplinarną przeciwko francuskiej federacji, która zgodziła się pomóc stowarzyszeniu ASO w przeprowadzeniu wyścigu poprzez wyznaczenie sędziów i zapewnienie kontroli antydopingowych. Według UCI, francuska federacja i jej prezes Jean Pitallier "współpracowali w wyprowadzeniu Paryż-Nicea z ram przepisów UCI" i "okazali brak lojalności w stosunku do całej rodziny kolarskiej".
W ubiegłym tygodniu UCI wezwała ekipy i francuską federację do bojkotu wyścigu, a gdy to nie poskutkowało, zagroziła najostrzejszymi sankcjami: dyskwalifikacją na pół roku uczestników wyścigu (160 kolarzy!), cofnięciem licencji wszystkim startującym ekipom i zawieszeniem francuskiej federacji, co by skutkowało wykluczeniem francuskich kolarzy (szosowców, torowców i kolarzy górskich) z igrzysk olimpijskich w Pekinie.
Wśród stu sześćdziesięciu zawodników, którzy stanęli na starcie prologu, nie ma Hiszpana Alberto Contadora, zwycięzcy poprzedniej edycji Paryż- Nicea i ubiegłorocznego Tour de France. Organizatorzy nie zaprosili jego drużyny - Astany. W wyścigu nie jedzie żaden polski kolarz.
Wyniki -prolog (4,6 km)
1. Thor Hushovd (Norwegia/Credit Agricole) - 5.28 min. 2. Markel Irizar (Hiszpania/Euskaltel) - strata 4 sekund 3. Stefan Schumacher (Niemcy/Gerolsteiner) - 5 sekund 4. Bradley McGee (Australia/CSC) - 5 5. William Bonnet (Francja/Credit Agricole) - 6 sekund 6. Danny Pate (USA/Slipstream) - 6 7. Leonardo Bertagnolli (Włochy/Liquigas) - 7 sekund 8. Andrij Griwko (Ukraina/Milram) - 8 sekund 9. Karsten Kroon (Holandia/CSC) - 8 10. Trent Lowe (Australia/Slipstream Chipotle - H30) - 9 sekund 11. Jens Voigt (Niemcy/CSC) - 11 sekund 12. David Millar (Wielka Brytania/Slipstream Chipotle - H30) - ten sam czas 13. Matteo Tosatto (Włochy/Quick Step) - 12 sekund 14. Alberto Losada (Hiszpania/Caisse d'Epargne) - ten sam czas 15. Roman Kreuziger (Czechy/Liquigas) - ten sam czas
Kolarze zdecydowali się na start Kontrowersje trochę wyciszone
28 LUTEGO 2008. Mimo wezwania Międzynarodowej Unii Kolarskiej (UCI) do bojkotu wyścigu Paryż-Nicea, wszystkie ekipy zdecydowały się na start. Pierwsza duża impreza wieloetapowa tegorocznego sezonu odbędzie się w dniach 9-16 marca pod egidą Francuskiej Federacji Kolarskiej.
- Po konsultacjach druzyny jednogłośnie zdecydowały się wziąć udział w wyścigu Paryż-Nicea - powiedział szef Międzynarodowego Stowarzyszenia Grup Zawodowych Eric Boyer.
UCI groziła grupom zawodowym i francuskiej federacji poważnymi konsekwencjami za udział w tym - jak podkreślała - "prywatnym przedsięwzięciu".
Paryż-Nicea znajdował się dotąd w orbicie UCI, która wyznaczała sędziów i dbała o kontrole antydopingowe. Jednak na mocy umowy organizatora imprezy, stowarzyszenia ASO z francuską federacją, to właśnie krajowa federacja przejmie odpowiedzialność za kwestie techniczne wyścigu we współpracy z Francuską Agencją Antydopingową.
UCI już wcześniej groziła francuskiej federacji wykluczeniem z igrzysk olimpijskich w Pelinie i mistrzostw świata we Włoszech, jeśli włączy się w organizację takich wyścigów jak Tour de France czy Paryż-Nicea.
W konflikcie UCI z ASO kolarze znaleźli się w trudnym położeniu. "Kolarze czują się ofiarami i zakładnikami tej sytuacji - napisało w oświadczeniu ich międzynarodowe stowarzyszenie (CPA). - Nie mają jednak innego wyboru jak podporządkować się rozkazom dyktowanym przez ich pracodawców, pod groźbą utraty pracy bez żadnego odszkodowania".
"Kolarze są do głębi zszokowani i zmęczeni konfliktem, który nie ma końca. Poza tym nie mają możliwości wpływania na przebieg zdarzeń" - dodało CPA.
Konflikt między UCI a ASO tli się od powstania cyklu Pro Tour w 2004 roku. Wyścig Paryż-Nicea, który w poprzednich latach rozpoczynał ten cykl, odbędzie się w dniach 9-16 marca, z udziałem 20 czołowych ekip, w tym 14 zagranicznych.
W ubiegłym roku również doszło do sporu między UCI a ASO o Paryż- Nicea. Ostatecznie wyścig odbył się, pod auspicjami UCI, ale bez jednej z ekip Pro Tour - Unibet.com.
|