Koszmarny wypadek
podczas trzeciego etapu Giro d'Italia
Wouter Weylandt, kolarz zespołu Leopard-Trek, nie przeżył upadku na trzecim etapie tegorocznego Giro d'Italia. 26-letni Belg spadł z roweru przy dużej prędkości podczas zjazdu na przełęczy Passo del Bocco i doznał bardzo poważnych obrażeń.
Do fatalnego zdarzenia doszło około 25 km przed metą. Weylandtowi udzielono błyskawicznej pomocy, jednak kolarz stracił mnóstwo krwi. Podczas upadku doznał także złamania podstawy czaszki.
- Reanimacja trwała około 40 minut. Nie mogliśmy nic więcej zrobić - powiedział włoskim mediom Giovanni Tredici, szef lekarzy na Giro d'Italia.
W momencie, gdy Belg walczył o życie, dokończono etap. Odwołano jednak ceremonię wręczenia nagród.
Wouter Weylandt czterokrotnie startował w Tour de Pologne. W 2006 roku wygrał klasyfikację punktową, dwukrotnie był liderem klasyfikacji generalnej. Sporymi sukcesami w jego karierze były wygrane etapy (po jednym) na Giro d'Italia oraz Vuelta a Espana.
Swoją profesjonalną karierę Belg rozpoczynał w 2004 roku w grupie Quick Step. Był jednym z głównych pomocników słynnego Toma Boonena. Od 2011 roku Weylandt jeździł w zespole Leopard-Trek.
|