Jan Głowacki nie żyje!
60 lat przygody z rowerem
Jan Głowacki po raz ostatni na rowerze w wyścigowym rytmie. Zawody kolarskie na torze samochodowym "Poznań", wrzesień 2015.
Fot. archiwum Jacka Głowackiego
Jan Głowacki nie żyje! Zmarł 82-letni poznaniak, który kochał rowery i był im wierny przez dziesięciolecia. Dwa lata temu brał jeszcze udział w zawodach kolarskich.
Był poznaniakiem z krwi i kości. Pochodził z rodziny o wielce patriotycznej przeszłości: jego dziadek Wojciech Pankracy Fiebich był powstańcem wielkopolskim i już na początku XX wieku jeździł rowerem nie tylko po ulicach Grodu Przemysła, by w roku 1902 zdobyć pierwszy swój medal w wyścigu kolarskim.
Jan Głowacki (na pierwszym planie) zaczynał przygodę z kolarstwem w Warcie Poznań.
Fot. archiwum Jacka Głowackiego
Jan Głowacki przygodę z kolarstwem rozpoczął w latach pięćdziesiątych XX wieku w Warcie Poznań. Pozostał temu sportowi wierny na całe życie: po raz ostatni w stroju sportowym z napisem Merx Polska ścigał się na torze samochodowym "Poznań" niespełna dwa lata temu - we wrześniu 2015. Miał wówczas 80 lat. Sześćdziesiąt lat trwała jego miłość do szosy.
Miał dwie pasje: rowery i lotnictwo. Był mechanikiem wysokiej klasy i cale życie zawodowe spędził na Ławicy - przy samolotach. Zajmował się także modelarstwem: budowane przez niego super lekkie samolociki zdobywały liczne nagrody na Mistrzostwach Polski.
omega replica watches omega replica www.omegareplica.me
Ten kolaż ilustruje 60 lat miłości do roweru
Fot. archiwum Jacka Głowackiego
Pogodny, uśmiechnięty, nad wyraz kulturalny budził sympatię rówieśników oraz młodszych od siebie o dziesięciolecia fanów rowerów i kolarstwa. Był elegancką twarzą poznańskiego cyklizmu.
Pogrzeb Jana Głowackiego odbędzie się w piątek 24 marca o godzinie 9.30 na cmentarzu junikowskim w Poznaniu.
|