Pierwsze starty to będzie szok
Weronika Rybarczyk o swych planach na 2010 rok
Weronika Rybarczyk była w 2009 roku bez wątpienia najlepszą polską kolarką górską wśród juniorek. W nowym sezonie zawodniczka UKS Trójka Jarocin zmienia kategorię wiekową, co oznacza starty z najlepszymi na świecie.
Sport.Onet.pl: Za Tobą bardzo udany sezon - zdominowałaś rywalizację w kategorii juniorek.
Weronika Rybarczyk: Do zakończonego sezonu bardzo dobrze się przygotowałam. Wiedziałam, że to mój ostatni rok startów wśród juniorek i chciałam w tej kategorii osiągnąć jak najwięcej. Jestem bardzo zadowolona z tego sezonu - zwłaszcza ze startu w mistrzostwach Polski. Cieszy mnie również, że zakwalifikowałam się do kadry narodowej na zawody Pucharu Świata oraz mistrzostwa Europy.
replicabags
– W Polsce wygrałaś wszystko, co było do wygrania. Natomiast na arenie międzynarodowej, po niezbyt udanym początku, każdy kolejny start był coraz lepszy.
- To prawda, rozkręcałam się ze startu na start. Dodatkowo, na początku sezonu miałam trochę pecha. Na Pucharze Świata w Houffalize, gdzie czułam się dobrze, zerwał mi się łańcuch i straciłam szansę na dobry wynik. Z każdym kolejnym wyścigiem oswajałam się z rywalizacją na tym poziomie. To z kolei pozwalało mi czuć się coraz lepiej pod względem psychicznym.
– Sezon 2010 będzie dla Ciebie pierwszym w kategorii młodzieżowej. Po przejściu do elity Oli Dawidowicz Twoją najgroźniejszą rywalką będzie Paula Gorycka. Zagraniczne starty to z kolei bezpośrednia rywalizacja z najlepszymi seniorkami na świecie.
- Paula to bardzo dobra zawodniczka, ale oprócz niej jest jeszcze Kasia Solus, dla której będzie to ostatni sezon wśród orliczek. Na pewno chciałabym nawiązać rywalizację z Paulą. Chciałabym również spróbować swoich sił na arenie międzynarodowej. Nie wiem jednak, czy będę w kadrze i dostanę szansę ścigania się z najlepszymi zawodniczkami świata. Jeśli chodzi o starty w reprezentacji Polski - wszystko zależy od trenera Andrzeja Piątka. Natomiast na pewno będę jeździć za granicą - mam w planach między innymi udział w wyścigach w Czechach.
– Jakie cele sportowe stawiasz sobie na nowy sezon?
- Jeśli chodzi o starty międzynarodowe - na razie nie mam sprecyzowanych celów, bo tak naprawdę nie wiem, gdzie będę jeździć. Natomiast na krajowym podwórku - marzy mi się medal mistrzostw Polski w kategorii młodzieżowej. Chciałabym również chociaż spróbować nawiązać walkę z zawodniczkami z elity. U-23 jest w zasadzie wyłącznie kategorią umowną, ponieważ w wyścigach jednocześnie startują zawodniczki do lat 23 i elita. Na pewno pierwsze starty to będzie szok - elita to prawie dwugodzinne wyścigi i zupełnie inne ściganie niż wyścigi juniorek. Generalnie jestem jednak dobrej myśli - na pewno będzie ciężko, a każdy wyścig trzeba będzie przejechać na maksimum możliwości.
– Jak będą wyglądać Twoje przygotowania do nowego sezonu i kiedy planujesz pierwszy start w wyścigu?
- Powoli rozpoczynam treningi ogólnorozwojowe - na razie głównie biegam. Od grudnia przygotowania ruszają pełną parą - będę trenowała codziennie "na full". Na początku czeka mnie dużo biegania i zajęć na basenie. Jeśli nie złapię jakiejś infekcji, a zimą zdarza mi się to często, być może w ramach przygotowań wystartuję w jakimś wyścigu przełajowym. W zawodach MTB po raz pierwszy wystartuję w kwietniu - będzie to lokalny wyścig w Puszczykowie. W przygotowaniach będę musiała uwzględnić również fakt, że w nowym sezonie czekają mnie dłuższe wyścigi. Na pewno na początku treningi będą dłuższe, a w trakcie sezonu - intensywniejsze.
– Od 2005 roku jeździsz w barwach Uczniowskiego Klubu Sportowego Trójka Jarocin. Czy w nowym sezonie zostajesz w tym klubie, pod okiem trenera Szymona Gruchalskiego?
- Tak, najbliższy sezon będzie dla mnie już piątym w "Trójce". Współpraca z trenerem układa się znakomicie i nie widzę powodów, dla których mielibyśmy coś zmieniać. Czeka mnie bardzo ważny sezon. Przejście z juniorek do zmagań z elitą jest bardzo trudne. Mądrzejsi będziemy po pierwszych startach, ale może się tak zdarzyć, że nawet perfekcyjne przygotowanie do sezonu i dobra jazda nie wystarczą do nawiązania walki z elitą. Na pewno dla mnie każdy wyścig Pucharu Świata to wielka szansa na rozwój i zdobywanie doświadczenia, ale mam świadomość, że liczba miejsc w kadrze jest ograniczona i że mam jeszcze czas na to, by ścigać się z najlepszymi.
– W październiku rozpoczęłaś studia na Uniwersytecie im. Adama Mickiewicza w Poznaniu, na kierunku biotechnologia. Czy wykładowcy wiedzą, kim jesteś i czy możesz u nich liczyć na specjalne traktowanie?
- Za mną niewiele ponad miesiąc studiów i jak na razie jedynie koleżanki i koledzy z roku wiedzą, czym się zajmuję. Otrzymuję od nich wyrazy sympatii, natomiast wykładowcy nie mieli okazji zobaczyć mnie w akcji, bo sezon skończył się przed rozpoczęciem roku akademickiego. Niestety, na pierwszym roku nie mam możliwości skorzystać z indywidualnego toku studiów, a na pewno byłoby mi to na rękę. Spróbuję w przyszłym roku, a na razie mocno angażuję się w życie studenckie - jestem nawet starostą roku. Listopad jest miesiącem, w którym mogę sobie pozwolić na trochę luzu, w związku z tym również imprezy są jak najbardziej dozwolone (śmiech).
Rozmawiał Łukasz Widuliński, Sport.Onet.pl
|