Dziś na drogach widziałem nie tylko Marcina Sapę

Edytę Swat z synem Sylwestrem spotkałem na terenie poligonu Biedrusko.
Pogoda sprzyja kolarzom i rowerzystom. Dzisiaj, w niedzielę 6 listopada 2011 roku, na drogach i ścieżkach miasta Poznania oraz w jego najbliższej okolicy panował wzmożony ruch pasjonatów cyklizmu.
Grzechem zaniechania byłoby pozostać w domu. Nie dziwi zatem, że środowisko kolarskie Grodu Przemysła było dziś w ruchu. Na swej szosowej maszynie ostro trenował Marcin Sapa, obecnie kolarz grupy BDC. W jej niebieskim stroju jechał w stronę poligonu Biedrusko, gdzie od lat z przyjemnością trenuje były kolarz grupy Lampre (sezony 2009 i 2010), szosowy mistrz Polski z 2008 roku.
Wracałem już z Biedruska, gdzie spotkałem Sylwestra Swata i Edytę Swat. Minęliśmy Suchy Las i w ostatniej chwili zauważyłem Marcina Sapę. Wymieniliśmy tylko pozdrowienia i każdy z nas pomknął w zaplanowanym przez siebie kierunku: kolarz BDC w stronę znanego poligonu, ja w stronę Kiekrza.

Ścieżka nad Rusałką pokryta liścmi.
Marcin Sapa, Edyta Swat i jej zdolny syn Sylwester (odbierał w minionym tygodniu w Warszawie nagrodę z rąk minister edukacji za postępy w nauce (matematyka) i sporcie, Marek Zubrzycki z kolegami z Corratec Teamu, Lech Przybylski, Andrzej Glesmann, Piotr Rakowski - to tylko niektóre z poznańskich postaci rowerów, które dziś mknęły po drogach i ścieżkach na swych rowerach. Dominowały górskie.
Pogoda jest łaskawa, kolory jesieni zachwycające. Ci, z którymi dziś rozmawiałem - życzyli sobie, by najbliższe dni były równie ciepłe, słoneczne, zachęcające do wyjścia z domu i popedałowania w dal.

Zawodnicy poznańskiego Corratec Teamu (z Markiem Zubrzyckim na pierwszym planie) ostro dziś pedałowali na podpoznańskich drogach.
|