Wejście do lasu grozi śmiercią
Dwie tablice. Jedna (zielona) wskazuje drogę do Śnieżycowego Jaru, druga ostrzega przed wejściem na teren poligonu.
Fot. Piotr Kurek
Pojechałem dziś na rowerze do Starczanowa i ciut dalej w stronę Uchorowa, do lasu, by zobaczyć rezerwat przyrody Śnieżycowy Jar. Nie dotarłem jednak na to miejsce, gdyż na mojej drodze stanęły tablice. Nie leśników, a wojskowe - grożące śmiercią, zakazem wstępu, karami grzywny.
Miejsce, gdzie co roku tysiące ludzi przyjeżdża tutaj wiosną, by podziwiać śnieżyce i ich piękno, obstawione jest tablicami. Widziałem jedną turystyczną, jedną Nadleśnictwa Łopuchówka i kilka wojskowych.
Te ostatnie robią mocne wrażenie i to w lesie o wybitnych walorach przyrodniczych i turystycznych. Koniec z przejażdżkami rowerowymi od Starczanowa w stronę Obornik, blisko Warty. Koniec z podziwianiem śnieżyc.
Poligon Biedrusko jest po drugiej strony rzeki. Wojsko ostatnio intensywnie tam ćwiczy i strzela. Tak sobie myślę, że niektóre pociski mogą teoretycznie przelecieć na drugą stronę, tam gdzie jest Śnieżycowy Jar. I w tej sytuacji wojskowi, dbając o bezpieczeństwo, postawili tablice ostrzegające przez groźbą śmierci, zakazem wstępu i karami grzywny.
Piotr Kurek
|