Andrzej Kaiser wspomina Marka Cichosza

Andrzej Kaiser i Marek Cichosz, bytowianie, kolarze, przyjaciele. Połczyn-Zdrój, 15 lipca 2007, start do maratonu MTB. Na zdjęciu także Piotr Pawlak, szef poznańskiego Corratec Teamu.
– Znałem Marka bardzo długo - mówi Andrzej Kaiser, bytowianin, kolarz, ikona polskich maratonów MTB.
– Można powiedzieć, że od zawsze. Jako młody chłopak, miałem trzynaście lat, był rok 1986, trafiłem do Baszty Bytów, klubu sportowego o pięknej tradycji kolarskiej. To tutaj właśnie swą przygodę z rowerami rozpoczynał Czesław Lang, wicemistrz olimpijski z Moskwy, dziś jeden z najważniejszych organizatorów imprez kolarskich na świecie - objaśnia Andrzej Kaiser.
– Byłem starszy od Marka o siedem lat. Byłem już seniorem, zawodnikiem elity, jak dziś się mówi, gdy on trafił do Baszty Bytów jako młodzik. Obaj zaczynaliśmy od sukcesów w młodym wieku i każdemu z nas śniły się sukcesy kolarskie po nocach.
Andrzej Kaiser 19 listopada tego roku ukończy 39 lat, sport uhren za rok będzie obchodził piękny jubileusz - 40-lecia. Marek Cichosz odszedł nagle w maju tego roku, miał 32 lata.
– Jako zawodnicy elity, jako doświadczeni kolarze spędzaliśmy wiele godzin z sobą. Urodziliśmy się w Bytowie, tutaj chodziliśmy do szkół, tutaj zaczynaliśmy przygodę z kolarstwem. Baszta Bytów to był nasz pierwszy klub sportowy. Kiedy sukcesy stały się częścią naszego życia, szukaliśmy dla siebie szansy w innych grupach kolarskich w Polsce. Ale między nami zawsze były znakomite relacje: lubiliśmy się i szanowaliśmy. Ja jestem spokojnym człowiekiem, Marek był wiecznie uśmiechnięty i pogodny. Miejsce urodzenia i fakt, że kochamy kolarstwo, jak i to, że rozpoczęliśmy swe sportowe kariery w Baszcie Bytów, otóż to wszystko było niesamowitym spoiwem.
– Za nami są wspólne treningi, wyścigi. Lata wspólnych treningów i zawodów oraz ludzkich pogaduszek. W roku 2007 mieliśmy okazję startować w jednym teamie - DHL-Author. Przez cały rok: w przełajach, na szosie, także w maratonach MTB - mówi Andrzej Kaiser. I dodaje: - Wielkopolscy pasjonaci kolarstwa górskiego zapewne do dziś pamiętają nasz wspólny start w lipcowym maratonie MTB w Połczynie-Zdroju, gdzie nie z własnej winy pomyliliśmy trasę i Mariusz Gil stanął na najwyższym miejscu podium.
W tymże 2007 roku bytowianin Czesław Lang zaczął wspólnie ze Skandią organizować maratony MTB, w którym bytowanie w stroju DHL-Author, Marek Cichosz i Andrzej Kaiser, wygrali cztery z pięciu wyścigów na dystansie Grand Fondo. Marek wygrał raz, Andrzej - trzy razy.
– Marek był niesamowicie ambitny. Trenował, reprezentował Polskę na mistrzostwach świata w przełajach, wygrywał wyścigi. Był specjalistą w kolarstwie przełajowym, które ja zawsze i też nadal uprawiam, gdyż uczy techniki jazdy, umiejętności zachowania równowagi na błocie i zalodzonym terenie.
– Marek odszedł nagle, bez pożegnania. To był wstrząs dla jego żony Emilii, synów - 7-letniego Nikodema i zaledwie rocznego Franka. To był szok dla środowiska kolarskiego, dla kolegów z Legii Warszawa, z Baszty Bytów, dla mnie.
– Jego śmierć sprawiła, że musiałem na nowo szukać dla siebie motywacji, by uprawiać kolarstwo, które tak bardzo obaj kochaliśmy, i któremu jestem nadal wierny. Teraz jestem w dobrej formie, trenuję intensywnie i w pierwszy weekend października 2012 roku wystartuję nad jeziorem Jeleń, dwa kilometry od Bytowa w kierunku Kartuz, w zawodach przełajowych.
– Będę jechał na całego. Będę jechał, by wygrać. Będę jechał dla Marka. Chcę wygrać ten wyścig i swe zwycięstwo dedykować zmarłemu tak nagle przyjacielowi.
xxx
Andrzej Kaiser uprawia kolarstwo od 1986 roku, zatem od 26 lat. Ściga się na szosie, w przełajach, w zawodach XC i maratonach MTB. W tych ostatnich zadebiutował w maju 2002 roku w Polanicy-Zdroju, gdzie na dystansie 100 kilometrów wygrał jako zawodnik PZU-Lotto przed kolegą z ekipy Robertem Banachem. Seryjnie zaczął startować w maratonach MTB w 2006 roku, wygrywając jeden za drugim. Bytowianin oblicza, że do tej pory wziął udział w ponad 200 maratonach na rowerach górskich. Większość z nich wygrał, w pozostałych zawsze prawie stał na podium.
W wieku 38 lat jest teraz ikoną polskich maratonów MTB. W minioną niedzielę był drugi na mecie w wolsztyńskim maratonie MTB, metr za Markiem Konwą - olimpijczykiem z Londynu i zarazem największym talentem polskiego kolarstwa górskiego ostatnich lat.
Czesław Lang, Grzegorz Bodnar, Radosław Czapla, Dariusz Woźniak, Marek Cichosz i Andrzej Kaiser - kolarze z Bytowa. Wybitni, znakomici, pełni sukcesów, utytułowani.
Jednemu z nich, Markowi Cichoszowi, poświęcą w sobotę chwilę zadumy w jednym z bytowskich kościołów, by następnego dnia ścigać się w kolarskich przełajach jego imienia.
Piotr Kurek |