Czy ktoś pokona lidera klasyfikacji
Pucharu Polski w maratonach MTB?

Ekipa Sante BSA Tour otrzymała złote medale i mistrzowskie koszulki na Stadionie Miejskim w Żerkowie w obecności licznie zgromadzonej publiczności. Bartosz Banach (od lewej), Aleksandra Podgórska, Patryk Adamkiewicz i Piotr Kurczab. Żerków, 6 lipca 2013.
Bardzo wcześnie ujawnił swój sportowy, kolarski talent. Bartosz Banach, bo o nim mowa, wygrał swój pierwszy wyścig w wieku siedmiu lat. Dziś, 27-latek z Gdańska, należy do elity polskiego kolarstwa górskiego i lideruje w tegorocznej klasyfikacji Pucharu Polski w maratonach MTB.
Miał siedem lat, gdy odniósł swój pierwszy kolarski sukces. Był rok 1993, lato, gdy z ojcem i starszym bratem (Robertem) pojechał do Warszawy na zawody kolarzy górskich. Odbywały się one na Bemowie i towarzyszyły im zawody dzieci.
– Robert się ścigał, ja pojechałem do stolicy bez roweru. Na miejscu go wypożyczyłem, bo taka była możliwość. Minęło dwadzieścia lat od tego zdarzenia, a ja pamiętam, jak na rundzie około 400 metrów byłem najlepszy w gronie dzieci 7-letnich. Rywalizowało około trzydziestu i ja, siedmiolatek z Gdańska, byłem pierwszy, najlepszy. Wygrałem z młodymi z Warszawy i w nagrodę otrzymałem dres sportowy marki Diadora.
Rok 2013 jest rokiem sukcesów Bartosza Banacha, który pierwszego lipca ukończył 27 lat. Przed tegorocznymi urodzinami zapracował na miano lidera w klasyfikacji Pucharu Polski w maratonach MTB. 18 maja w Krakowie podczas edycji Skandii Maraton Lang Team był drugi na dystansie Giga (najdłuższym), tydzień później wygrał w nadmorskiej Krokowej (ten sam cykl - najbardziej prestiżowy i medialny), 7 czerwca w Dąbrowie Górniczej był trzeci, by 15 czerwca w Bytowie (mieście Czesława Langa) triumfować.
– Prowadzę w klasyfikacji Pucharu Polski, mam bezpieczną przewagę nad rywalami - mówi gdańszczanin. – Ale w końcu września, 28 września, pojawię się na ostatniej edycji cyklu Skandia Maraton Lang Team w Kwidzynie i, jak zawsze, będę walczył o zwycięstwo.
Zanim to jednak nastąpi, jutro, 14 września, pojawi się w Wieleniu na "Michałkach" - najstarszym wielkopolskim maratonie MTB. To będzie jego dziesiąta edycja.
– Przyjeżdżam nie sam, a z Krzysiem Krzywym (serdecznym przyjacielem) i Mateuszem Zdanowiczem z Człuchowa. Byłem w Wieleniu cztery lata temu, w roku 2009, startowałem wówczas na dystansie Giga (100 kilometrów) i wygrałem. Przez większą część dystansu jechałem razem z Krzysiem Krzywym i Sebastianem Swatem. Krzysiu miał problemy z rowerem na ostatnich kilometrach, ja przyspieszyłem i zwyciężyłem. I później siedziałem na wiklinowym fotelu jako zwycięzca, jako triumfator "Michałków". Było to moje drugie zwycięstwo w "Michałkach", gdyż po raz pierwszy wygrałem na Giga w roku 2006.
Zaczynał przygodę z kolarstwem, tak na poważnie, jako pierwszoroczny młodzik w Lechii Gdańsk. Jako junior młodszy na dwa lata trafił do ekipy Andrzeja Piątka - Lotto PZU. Dalej była Flota Gdynia, jazda na szosie w teamie Nobles prowadzonym przez Piotra Kosmalę.
– W latach 2007-2008 trenowałem kolarstwo szosowe we Francji. W tym pierwszym roku w CCC Etupes - razem z Mateuszem Taciakiem i Tomaszem Smoleniem, w 2008 w ekipie Creusot-Cyclisme. Francja to kraj kolarzy, wiele przez te dwa sezony się nauczyłem.
Po powrocie do kraju jeździł w barwach BikeWorldu (w tej koszulce wygrał "Michałki" 2009), w latach 2010-2011 w ekipie Mroza, przed rokiem w HP-Sferis.

Bartosz Banach (2024) wygrywa jazdę na dystansie Grand Fondo (najdłuższym) podczas zawodów Skandia Maraton Lang Team w Bytowie, mieście Czesława Langa. Bytów, 15 czerwca 2013. Startowała cała czołówka polskiego MTB.
6 lipca 2013 w Żerkowie, podczas Mistrzostw Polski w kolarstwie górskim, Bartosz Banach sięgnął po tytuł mistrza Polski - razem z Aleksandrą Podgórską, Piotrem Kurczabem i Patrykiem Adamkiewiczem w drużynowej rywalizacji sztafet.
– W tym roku spełniło się jedno z moich marzeń, by być mistrzem Polski. Zostałem nim. Otrzymałem koszulkę mistrza Polski MTB wieczorem na Stadionie Miejskim w Żerkowie na oczach tysięcy ludzi. To było bardzo poruszające.
Na tej samej imprezie był szósty w trudnym wyścigu XC i szósty w eliminatorze. Nie powiodło się natomiast gdańszczaninowi kilka dni temu na Mistrzostwach Polski w maratonie MTB w Obiszowie. – Byłem, po prostu, słaby. To był prawdziwy maraton MTB: ciężka trasa i długi dystans.
– Mam nadzieję, że w Wieleniu będzie dobrze. Liczę też bardzo na wsparcie Krzysia Krzywego.
Bartosz Banach mieszka w Gdańsku od urodzenia. – Kocham to miasto, jego klimaty, jego nastroje. I nie wyobrażam sobie, by w przyszłości się gdziekolwiek przenosić. Choć jako kolarz mam prawie zawsze daleko na zawody. Do tras 300-400 kilometrów autem już się przyzwyczaiłem, ale niekiedy trzeba pokonać dłuższy dystans.
– Mieszkam w dzielnicy Chełm i kiedy siadam na rower, kieruję się w stronę Trójmiejskiego Parku Krajobrazowego lub jadę na Kaszuby - na Przywidz, Kościerzynę, Łebno. Przejeżdżam od 30 do 150 kilometrów, w zależności od pory roku i planów treningowych. Trenuję najczęściej na rowerze górskim z oponami szosowymi.
W tym roku dosiada rower marki MBike Baracuda, 29-calowy. – Dobrze się na nim jeździ. Nie narzekam. Czternaście lat uprawiam kolarstwo, co roku mam nowy rower. Można zatem powiedzieć, że trzynaście już "wykończyłem".
Jest studentem Akademii Wychowania Fizycznego w Gdańsku na kierunku fizjoterapia. – Za rok kończę studia magisterskie i chciałbym swą wiedzę spożytkować w kolarstwie. Szkoła mi bardzo pomogła, gdyż poznałem wiele tajników na temat regeneracji organizmu, wypoczynku, sposobu odżywiania się i metod treningowych. Powiem krótko, studia na AWF-ie wiele mi dały. Moją przyszłość od strony zawodowej widzę w kolarstwie, być może jako fizjoterapeuta w zawodowej grupie World Tour.
W czasie wolnym od kolarstwa lubi oglądać filmy - science fiction, akcji. Także słuchać muzyki - jazzu, spokojnej, nie krzykliwej. Odżywia się, jak na sportowca przystało, zdrowo. Unika niezdrowej żywności - frytek, ale niekiedy po wyścigu - z Krzysiem Krzywym - zajrzą do baru McDonald's.
W tym roku na zawodach nie towarzyszy mu starszy brat Robert, który zajął się biznesem: otworzył sklep rowerowy w Gdyni przy ulicy Morskiej 103/104. – Dziś, 13 września, gdy rozmawiamy, brat ma urodziny - kończy trzydzieści pięć lat. Mam nadzieję, że jeszcze się pojawi na maratonach MTB, których w swym życiu wiele wygrał - mówi gdańszczanin, który dwadzieścia lat temu na Bemowie poznał po raz pierwszy w życiu smak sportowego sukcesu.
Od zawsze kibicują mu rodzice: mama - Danuta i tata - Ryszard Banachowie. Ojciec jest marynarzem, pływa po morzach i oceanach i nie zawsze może oglądać syna w wyścigowym rytmie, w kolarskim szyku. Bartka wspiera także żona Michalina.
Jutro, 14 września, w Wieleniu Bartosz Banach - 27-latek z Gdańska, lider klasyfikacji Pucharu Polski w maratonach MTB 2013 - stanie przed wielką szansą: trzeciego zwycięstwa w "Michałkach", czego do tej pory nikt nie zrobił. Trzeba pokonać 100 kilometrów i być lepszym od godnych siebie rywali, których w tym roku będzie sporo.
Piotr Kurek
|