Artur Kozal o sobie i FTI Racing Teamie

Artur Kozal na torze samochodowym "Poznań".
Fot. Krzysztof Nowak
– Startuję z przyjemnością w szosowych wyścigach kolarskich na torze samochodowym "Poznań" - mówi Artur Kozal z Mosiny. – Wygrałem tutaj w minionych latach wiele razy, w tym roku tylko raz - 14 kwietnia. Wyścigi są coraz ciekawsze i nieprzewidywalne, poziom sportowej rywalizacji jest coraz wyższy i coraz trudniej tutaj triumfować - o wygranej nie decyduje tylko moc, ale też taktyka i szczęście - to jego słowa.
W tym roku tych kolarskich spotkań czwartkowych na torze "Poznań" było już dziesięć. Trzy razy triumfował Sławomir Spławski z Bogdanowa, dwa razy Paweł Rychlicki z Poznania, raz Marek Konwa z Leszna. Po jednym zwycięstwie zanotowali także: Kacper Półtorak z Sobótki, Wojciech Sykała ze Złotnik i Kacper Szczepaniak ze Zwierzyna.

Robert Żmudzin w roku ubiegłym wygrał aż dziewięć czwartków kolarskich na torze samochodowym "Poznań", w tym roku w Brodnicy wywalczył tytuł mistrza Polski w wyścigu ze startu wspólnego w kategorii cyklosport. Tutaj startuje w MP w jeździe indywidualnej na czas 2016 w Zduńskiej Woli.
Fot. archiwum Artura Kozala
Pilnują na całego! – Na każdym czwartkowym wyścigu, w którym biorę udział, staram się być aktywny. Inicjuję ataki, mobilizuję kolegów, motywuję swoich zawodników i próbuję odjechać rywalom. Ale widzę prawie zawsze, że kiedy zwiększam tempo, wychodzę na prowadzenie - od razu mam obok siebie innych. Nie mogę się praktycznie ruszyć do przodu, każda próba mego odskoku kończy się kontratakiem innych. Peleton pilnuje! - takie odnoszę wrażenie po tegorocznych startach w miejscu, gdzie normalnie ścigają się ludzie w samochodach i na motocyklach - opisuje słowami swe wrażenia z tegorocznych zmagań.
Artur Kozal z Mosiny (FTI Racing Team), rocznik 1982, należy do czołówki polskich kolarzy-amatorów w swej kategorii wiekowej. Ma wiele tytułów mistrza Polski. W jeździe drużynowej, parami, także indywidualnie.
Brodnica. W połowie czerwca, dwunastego, wziął udział w szosowych Mistrzostwach Polski Mastersów w tym pomorskim mieście. W kategorii M30 stanęło na starcie 70 zawodników. Mieli oni do pokonania dystans 112 kilometrów. Ruszali z Brodnicy, dwadzieścia kilometrów liczył dojazd do rund. Było ich osiem, każda o długości 9 km. I następnie powrót do mety - też 20 km.

Daniel Majkowski wygrał w tym roku kilka wyścigów ze startu wspólnego.
Fot. archiwum Artura Kozala
Pogoda sprzyjała szosowcom, dmuchał delikatny wiaterek. Trasa wokół Brodnicy nie była płaska, a pełna wzniesień.
Ruszyli o 10.10. I od samego początku zaczęły się ataki, jeden za drugim. I tak przez cały wyścig - rozegrał się on na ostatnich dwudziestu kilometrach. – Niestety, pomimo licznych prób rozerwania peletonu, zająłem dziesiąte miejsce finiszując w głównej grupie. Kolega z Gdyni Daniel Majkowski (FTI Racing Team) miał sięgnąć po tytuł mistrza Polski, ale przegrał walkę z Piotrem Osińskim, byłym kolarzem grupy Mróz. Skutecznością popisał się jednak Robert Żmudzin z Wolsztyna (FTI Racing Team), który dzień wcześniej w kategorii cyklosport wywalczył złoty medal - skrótowo relacjonuje szosowe zmagania na Pomorzu Artur Kozal.
Jego tegoroczne sukcesy to: mistrzostwo Polski w jeździe parami (z Piotrem Sugierem z Lublina), mistrzostwo Wielkopolski w jeździe na czas (impreza w Pile), wysokie miejsca w innych zawodach w jeździe indywidualnej na czas (Koło, Oborniki).

Pierwszy w tym roku wyścig na torze Poznań, 14 kwietnia 2016. Wygrywa Artur Kozal - z prawej.
Fot. archiwum Artura Kozala
FTI Racing Team. Liczy on około trzydziestu zawodników - fanów kolarstwa i triathlonu. Przygotowania do sezonu 2016 zaczęli w listopadzie ubiegłego roku. Przez okres zimowy solidnie budowali formę na treningach ogólnorozwojowych, na zajęciach indoor & outdoor cycling oraz na siłowni. Marzec był miesiącem budowania wytrzymałości podczas dwutygodniowego zgrupowania na Majorce. W sezonie natomiast szlifowali techniczne i taktyczne elementy na zgrupowaniach w Karpaczu, które odbyły się w kwietniu i w czerwcu.
Gwiazdą teamu w tym sezonie jest Daniel Majkowski z Gdyni. Wygrał 16 kwietnia szosowy maraton w Obornikach, także wyścig w Świątnikach oraz trzykrotnie w innych zawodach kolarskich ze startu wspólnego. Na Mistrzostwach Polski w Brodnicy zabraklo mu tylko 3 kilometrów, by dojechać w ucieczce z Piotrem Osińskim do mety, jak się później okazało, championem kraju w M30.

Zgrupowanie w Karpaczu - nie tylko zawodników FTI Racing Teamu.
Fot. archiwum Artura Kozala
Ubiegłoroczny zwycięzca klasyfikacji generalnej czwartków kolarskich na torze "Poznań" Robert Żmudzin z Wolsztyna w tym roku ma mniej czasu na treningi i wyścigi. Jest młodym ojcem i obowiązki zawodowe (kierownik sklepu rowerowego w Nowym Tomyślu) ograniczają mu regularny udział w imprezach w Grodzie Przemysła. Jednak tuż przed Mistrzostwami Polski w Brodnicy znakomicie odbudował formę, między innymi na zgrupowaniu FTI w Karpaczu, co zaowocowało piękną wygraną w kategorii cyklosport w wyścigu ze startu wspólnego i tytułem krajowego championa.
W tym roku w FTI Racing Teamie zabrakło 10-krotnego mistrza Polski Łukasza Rakoczego, który zrobił sobie kolarską przerwę. Inny sympatyczny zawodnik tejże drużyny Michał Zbroszczyk pauzuje ze względu na problemy zdrowotne: cała ekipa trzyma kciuki za jego powrót do zdrowia!
Siła w drużynie. Ścigają się w całej Polsce, ich siłą jest jazda drużynowa. Już myślą o tym, by dobrze wystartować w połowie sierpnia w Gostyniu w wyścigu Amber Road (drużynowa jazda na dystansie 100 km). Przed rokiem wygrali zdecydowanie w składzie: Artur Kozal, Robert Żmudzin, Tomasz Minta, Robert Płotkowiak i Łukasz Rakoczy. Ich czas 2:11:00 h.
W tym roku wystawią do rywalizacji aż cztery drużyny. W tej pierwszej, prawie profesjonalnej (poziom przygotowania sportowego), miejsce Łukasza Rakoczego zajmie Daniel Majkowski z Gdyni.

Jakub Czwojda i Łukasz Pikosz startują w jeździe parami - Mistrzostwa Polski 2016 w Zduńskiej Woli..
Fot. Katarzyna Bańka
Pracują w różnych zawodach, łączy ich kolarstwo. Tomasz Minta jest wysokiej klasy głównym księgowym w dużej korporacji, Artur Kozal - nauczycielem i trenerem, Łukasz Rakoczy - informatykiem. Robert Żmudzin i Robert Płotkowiak pracują w branży rowerowej.
Grunt to dobry trening. Artur Kozal szefuje ekipie kolarskiej, która ma na swym koncie wiele sukcesów. Droga do nich prowadzi przez FTI Sport: to projekt przygotowania sportowego, gdzie każdy zawodnik może podjąć indywidualną współpracę z trenerem lub skorzystać z projektów grupowych. Takie możliwości zapewnia, między innymi, Akademia FTI w Obornikach - klub "Just a Fit". Część zawodników jeździ w barwach FTI Racing Teamu, część w innych. – Droga do sukcesu prowadzi przez dobry, solidny i nowoczesny trening! - podkreśla Artur Kozal. I dodaje: – Drzwi do nas są zawsze otwarte.
Piotr Kurek
|