Waldemar Banasiński wygrywa wyścigi
Waldemar Banasiński wygrywa wyścig mastesów. Koziegłowy, 12 listopada 2017.
Fot. Dariusz Krzywański
Waldemar Banasiński jest wielce zapalonym kolarzem. Trenuje intensywnie, wygrywa wyścigi. W swym dorobku ma dwadzieścia tytułów mistrza Polski masters. W tym roku triumfował już w siedmiu zawodach przełajowych w naszym kraju, zdobył też brązowy medal Mistrzostw Europy w Kolarstwie Przełajowym w czeskim Taborze. Od trzech lat linię mety przejeżdża w koszulce z napisem Fortuna Miłosław - to nazwa browaru wielkopolskiego, który od ponad stu lat warzy doskonałe piwo.
Waldemar Banasiński, rocznik 1953, w wieku dwudziestu lat, a więc stosunkowo późno zaczynał przygodę z kolarstwem. Był to rok 1973, w którym Ryszard Szurkowski zdobywał w imponującym stylu tytuł mistrza świata amatorów na szosie w Barcelonie, a młody pan Waldemar zapisał się do Tęczy Gdynia.
– Od początku swej przygody z rowerami, ukochałem kolarstwo przełajowe. Rywalizowałem z polskimi mistrzami tamtych lat: Czesławem Polewiakiem, Andrzejem Mąkowskim, Grzegorzem Jaroszewskim i innymi. Lubię jazdę w błocie, na śliskim terenie, to bieganie z rowerem na plecach - mówi o swej niewygasłej pasji.
Zaczynał w roku 1973, miał tylko pięć lat przerwy w kolarskich jazdach, gdy był na kontraktach na Węgrzech i w Niemczech. Nie nudzi go trening, lubi się ścigać i ciągle marzy o wygranych.
– W tym roku od początku sezonu przełajowego wygrałem już siedem wyścigów w swej kategorii wiekowej w Polsce. Ostatnio w niedzielę 12 listopada w Koziegłowach - mówi nie bez dumy.
Największy jego tegoroczny sukces to zdobycie brązowego medalu Mistrzostw Europy w Kolarstwie Przełajowym w czeskim Taborze. Przegrał ze Szwajcarem Grafem Paulem (1. miejsce) i Hiszpanem Borja Bergareche (2. miejsce). – Miałem w swej kategorii (65-69 lat) dziesięciu rywali. Startowaliśmy w sobotę 4 listopada o godzinie 10.15. Było zimno, ślisko. Ścigaliśmy się pół godziny. Było podium, była radość.
W przyszłym tygodniu wystartuje w Gościęcinie, gdzie pojawią się krajowi rywale i Czesi. Ale Waldemar Banasiński jest już myślami w Belgii, gdzie na początku grudnia 2017 odbędą się Mistrzostwa Świata Mastersów w kolarstwie przełajowym.
– Mam do dyspozycji rower marki "Cube". Sprawuje się dobrze, waży ponad 9 kilogramów. Gdybym miał lżejszy, około 7 kg, mógłbym szybciej pokonywać te odcinki trasy, gdzie trzeba biegać. I pewnie mieć lepsze wyniki - retorycznie pyta.
Od trzech lat dwudziestokrotny mistrz Polski masters w przełajach (ma także kilka tytułów championa kraju w kolarstwie górskim) dumnie reprezentuje Browar Fortuna z Miłosławia. - Poznałem pana Krzysztofa Panka (prezes miłosławskiej firmy), gdy przed laty pracował w Kielcach, w tutejszym browarze - mówi mieszkaniec Świętokrzyskiego.
Waldemar Banasiński jest ambasadorem dobrej marki. W tym miejscu trzeba koniecznie napisać, że prezes Browaru Fortuna Krzysztof Panek ma w swym cv start i ukończoną jazdę w kultowym maratonie MTB w Dolomitach nad jeziorem Garda. Kierowana przez niego firma co roku, zawsze w czerwcu, organizuje rajdy rowerowe dla kilkuset osób.
I jeszcze jedno: od wielu lat Browar Fortuna jest sponsorem głównym noworocznych spotkań rowerzystów nad poznańskim jeziorem Rusałka. Tak też i będzie 1 stycznia 2018 o godzinie 13.00.
Piotr Kurek |