Zawody XC Thule Cup 2013 w Mosinie
Marcin Wichłacz wygrał w niedzielę w Mosinie wyścig mastersów.
Fot. Wojciech Łangowski
Dzisiaj w Mosinie odbyły się zawody cross country w ramach cyklu Thule Cup 2013. Na bardzo malowniczych pożegowskich górkach i wzniesieniach pasjonaci MTB rywalizowali w kilkunastu kategoriach wiekowych. W najliczniej obsadzonym wyścigu mastersów, ponad 40 startujących, w pięknym stylu triumfował Marcin Wichłacz z Poznania.
W najciekawszym i stojącym zarazem na bardzo wysokim poziomie sportowym wyścigu mastersów na dystansie ponad 20 kilometrów (krótkie okrążenie rozjazdowe oraz 5 rund po 4 km każda) zwyciężył Marcin Wichłacz z Poznania. I choć po starcie najszybciej ruszył Michał Badowski z Wrześni i potrafił utrzymać prowadzenie przez kilka pierwszych kilometrów, to przed połową dystansu na czele znalazł się Marcin Wichłacz. Za nim jechał Michał Badowski, ale na na czwartej rundzie na drugie miejsce wysunął się Marek Witkiewicz z Poznania.
Na ostatnie okrążenie jako pierwszy wjechał Marcin Wichłacz. Marek Witkiewicz miał kilka sekund straty i widział jadącego przed sobą rywala. Kibice zadawali sobie pytania, czy starszy o 21 lat ośmiokrotny mistrz Polski mastersów (sześć tytułów MTB i dwa w kolarskich przełajach) zdoła dojechać do prowadzącego i go wyprzedzić.
Najlepsi mastersi w kategorii MIII: Jan Zozuliński (2. miejsce), Marek Witkiewicz (1. miejsce), Tomasz Kaczmarek (3. miejsce), Janusz Przybysz (4. miejsce), Jacek Głowacki (5. miejsce) i Andrzej Zaworski (6. miejsce). Z lewej zastępca burmistrza Mosiny Waldemar Krzyżanowski, z prawej kierownik Ośrodka Sportu i Rekreacji w Mosinie Waldemar Demuth.
Fot. Wojciech Łangowski
Marcin Wichłacz zachował bezpieczną przewagę i wygrał. Marek Witkiewicz był drugi, Michał Badowski zajął trzecie miejsce.
- Cieszę się, wygrałem - mówił na mecie Marcin Wichłacz. - Zwycięstwo w tak znakomitej stawce zawodników nie może nie cieszyć - podkreślił poznaniak, rocznik 1979. - Trasa była dobrze przygotowana, trzeba było włożyć sporo wysiłku, by zwyciężyć.
Supermasters - pierwsza dziesiątka
1. Marcin Wichłacz, Poznań
2. Marek Witkiewicz, Poznań
3. Michał Badowski, Września
4. Jan Zozuliński, Poznań
5. Krzysztof Kajzer, Stęszew
6. Filip Niewiada, Poznań
7. Tomasz Kaczmarek, Wieleń
8. Filip Mańczak, Kicin
9. Janusz Przybysz, Koło
10. Marek Repliński, Chodzież
Masters I
1. Marcin Wichłacz, Poznań
2. Michał Badowski, Września
3. Filip Niewiada, Poznań
Masters II
1. Krzysztof Kajzer, Stęszew
2. Andrzej Jackowski, Stara Łubianka
3. Maciej Kubicz, Tomaszów Mazowiecki
Masters III
1.Marek Witkiewicz, Poznań
2. Jan Zozuliński, Poznań
3. Tomasz Kaczmarek, Wieleń
Masters IV
1. Jan Dymecki, Czaplinek
2. Jerzy Neumann, Swarzędz
3. Zdzisław Bińkowski, Śrem
Wielką niespodziankę sprawił sobie i rywalom Krzysztof Kajzer ze Stęszewa, który w wyścigu mastersów zajął piąte miejsce w klasyfikacji open i wygrał w kategorii Masters II. - Mieszkam w Stęszewie, dojeżdżam codziennie rowerem 12 kilometrów do pracy w Komornikach w jedną stronę, wracam też na nim do domu. Wystartowałem dziś trochę z ciekawości i okazuje się, że... mam talent jak Andrzej Kaiser - powiedział trochę zaskoczony swym sukcesem mieszkaniec podpoznańskiego miasteczka, rocznik 1972.
Pilot wojskowy i dziennikarz, czyli Paweł Marcinkowski i Piotr Kurek. Mosina, 30 czerwca 2013.
Fot. Agata Lubowicka/Urząd Miasta w Mosinie
W niedzielnym wyścigu mastersów wystartował Paweł Marcinkowski z Mosiny. Jego jazdę obserwowały córki, żona oraz przyjaciele. - Podobał mi się ten wyścig, choć jestem przyzwyczajony do innych szybkości - powiedział pilot wojskowy. - Latam na samolotach F-16. Z Krzesin na Pożegowo, gdzie dziś się ścigaliśmy, dolatuję w 15 sekund, do Bałtyku w 10 minut. Dwadzieścia lat obcuję z dużymi szybkościami i samolotami, na rowerze górskim ścigam się prawie jako debiutant, ale swą sprawność fizyczną sprawdzam regularnie w triathlonie - powiedział symaptyczny pilot, rocznik 1973.
Początek łączonego wyścigu zawodników elity i juniorów.
Fot. Wojciech Łangowski
Równie interesujący był wyścig elity, w którym na sześciu rundach (pond 24 km) piękną walkę stoczyli godni siebie rywale: Rafał Chmiel (Strzelce Krajeńskie) i Łukasz Ryż (Bolesławiec). Od początku na prowadzeniu był mieszkaniec miasta, które od lat jawi się jako kuźnia kolarskich talentów - szczególnie przełajowych. Na ostatnich dwóch okrążeniach więcej sił zachował Łukasz Ryż (rocznik 1981 - dwukrotny mistrz Polski), który kilkanaście lat temu w Śnieżce Karpacz rozpoczynał swą przygodę z rowerami górskimi - razem z Piotrem Formickim i ... Mają Włoszczowską.
Łukasz Ryż z Bolesławca wygrał wyścig elity mężczyn.
Fot. Wojciech Łangowski
Elita mężczyn
1. Łukasz Ryż, Bolesławiec
2. Rafał Chmiel, Strzelce Krajeńskie
3. Marcin Malinowicz, Strzelce Krajeńskie
4. Piotr Marciniak, Poznań
5. Mateusz Łangowski, Gorzów Wielkopolski
6. Tomasz Zozuliński, Poznań
Zawody miały charakter otwarty i uczestniczyli w nich amatorzy od lat kilku do kilkudziesięciu. Impreza rozgrywana była w cyklu wyścigów XC Thule Cup 2013 pod hasłem ,,Szukamy talentów - Rio czeka...". Były to przedostatnie w tym roku wyścigi w tym cyklu. Finał zostanie rozegrany w niedzielę 4 sierpnia w Wągrowcu na terenie Miejskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji.
W pozostałych kategoriach zwyciężali: elita kobiet - Daria Kasztarynda (Chodzież), juniorki - Klaudia Janik (Piła), młodziczki - Wiktoria Polak (Raszków), żaczki - Sawa Nowakowska (Mosina), juniorzy - Remigiusz Gil (Strzelce Krajeńskie), junior młodszy - Paweł Sroka (Chodzież), młodzicy - Marcin Konik (Raszków), żacy - Mateusz Zieliński (Raszków).
Imprezę zorganizowali wspólnie: Urząd Miasta i Gminy Mosina, tutejszy Ośrodek Sportu i Rekreacji, ognisko TKKF "Pałuki" z Wągrowca, Wielkopolski Park Narodowy oraz Starostwo Powiatowe w Poznaniu.
Zawody XC Thule Cup 2013 w Mosinie fotografował Wojciech Łangowski z Gorzowa Wielkopolskiego. Jego zdjęcia, ciekawe i interesujące, można obejrzeć pod adresem:
https://plus.google.com/photos/114590934161313917625/albums/
5895565713944936913?cfem=1
|