Maraton MTB w Wyrzysku na medal
Burmistrz Wyrzyska Maria Bratkowska i Łukasz Bielawski (128).
Łukasz Bielawski ostatnie dziesięć dni prawie nie spał. Jego głowa była, tak na dobrą sprawę, zaprzątnięta jedną myślą: maraton MTB w Wyrzysku musi się udać, musi być imprezą na medal.
35-letni informatyk z Wyrzyska jakiś czas temu wpadł na pomysł, by w mieście nad Łobżonką zorganizować maraton na rowerach górskich. Podzielił się swą ideą z Wojciechem Gogolewskim (głównym organizatorem imprez MTB w naszym regionie) i obaj panowie postanowili do tego pomysłu przekonać Marię Bratkowską - burmistrza miasta. I wpisać owe zawody do cyklu Grand Prix Wielkopolski.
W niedzielę od samego rana do Wyrzyska z różnych stron Polski jechali pasjonaci MTB. Pierwsi pojawili się już po godzinie ósmej. Sekretariat zawodów z Tomaszem Dróbką na czele przyjmował zgłoszenia, następnie do swego namiotu zapraszała Kamila Bąk z Urzędu Miasta. Wystarczyło złożyć swój podpis, podać miejsce zamieszkania i maratończycy, jeden po drugim, otrzymywali materiały promocyjne o Wyrzysku i okolicy.
Łukasz Bielawski był lekko podenerwowany, choć wiedział, że wszystko zostało dopięte na przysłowiowy ostatni guzik. A więc trasa oznakowana, strażacy gotowi do podjęcia swych obowiązków w newralgicznych miejscach maratonu, policja także chętna poprowadzić kobiety i mężczyn do sportowej rywalizacji.
W niedzielę ładnie świeciło słońce, miejscowe targowisko powoli wypełniało się mieszkańcami miasta i pasjonatami MTB. Przyjechało ich do Wyrzyska prawie trzystu.
Punktualnie o 11 ruszyli ci, którym przyszło zmierzyć się z dystansem Mega - 70 kilometrami. Było ich łącznie 91, w tym dziesięć pań. Wyprawiała ich w drogę pani burmistrz Maria Bratkowska. Pół godziny po nich ruszyli ci z Mini (38 km) i było ich w sumie 199.
Wśród tych z Mini był Łukasz Bielawski (numer startowy 128). Stał na starcie w pierwszej linii i rozpoczynał jazdę z przekonaniem, że uczynił wszystko, by sie udało... Niewyspany, zmęczony, ale i radosny z powodu najazdu na swe miasto elity wielkopolskiego kolarstwa górskiego.
W niedzielę 24 czerwca do Wyrzyska przyjechali: Radosław Lonka z Wrześni (triumfator ubiegłorocznego Tour de Pologne Amatorów), Mateusz Mróz (dwadzieścia lat na szosie, teraz smakujący uroki MTB), cała rodzina Swatów, młodzi i obiecujący kolarze już z sukcesami, jak Bartosz Kołodziejczyk z Chodzieży, Borys Góral z Piły, Kamil Wołkowicz (Strzelce Krajeńskie), czy Kacper Urbanowicz (Miłosław) i Dawid Wieczorkiewicz z Piły.
Jeśli chodzi o seniorów, to był obecny i startował Andrzej Kaczmarek z Poznania, który debiutował w 1970 roku w Wyścigu Pokoju obok Ryszarda Szurkowskiego (polskiego kolarza wszech czasów) i trzy razy jechał w majowej imprezie. Jan Dymecki z Czaplinka, kiedyś w szerokiej kadrze polskich przełajowców, zawitał z cukierkami i miodem do Wyrzyska.
Jako pierwszy na mecie pojawił się 22-letni Sebastian Swat z Przeźmierowa, który jechał na 29-calowym rowerze górskim. Dystans Mini (38 km) pokonał nadspodziewanie szybko - w czasie jednej godziny 17 minut 34 sekund. Student Pomorskiego Uniwerytetu Medycznego w Szczecinie wyprzedził młodszego o trzy lata brata Sylwestra Swata, tegorocznego maturzystę, o niespełna trzy minuty. Trzeci na mecie, pięć minut za zwycięzcą, zameldował się Kamil Wołkowicz (Strzelce Krajeńskie).
Za nimi, w sekundowych odstępach, wjeżdżali następni kolarze: 4. Miłosz Czechowicz (Wyrzysk), 5. Dawid Marosz (Gniezno), 6. Wojciech Czeterbok (Śrem), 7. Artur Pawlak (Zamość k. Bydgoszczy).
Jan Myszkowski (rocznik 1958) z Wałcza był 19., ale triumfował w swej kategorii M5. 23. był Radosław Jaskulski z Gniezna (doskonały instruktor nauki jazdy w renomowanej firmie, jaką jest Auto Szkoła), który triumfował w kategorii M4.
– To mój życiowy sukces - mówił z podium Radek Jaskulski, jeden z animatorów kolarstwa w Gnieźnie. – Tak wysoko jeszcze nie stałem - podkreślił 42-letni znawca i pasjonat motoryzacji.
Łukasz Bielawski z Wyrzyska dojechał na metę. Zajął 108. miejsce i potrzebował na pokonanie dystansu Mini jedną godzinę 53 minuty 44 sekundy. Wcześniej, przed nim, linię mety przejechały panie: 1. Karolina Dopierała (1:40:47), 2. Daria Kasztarynda (Chodzież), 3. Paulina Bielecka (Szczecin).
Na mecie Mini było już 139 zawodniczek i zawodników, gdy oczy kibiców i mieszkańców Wyrzyska skierowały się w stronę alejki nad Łobżonką w oczekiwaniu na przyjazd pierwszego zawodnika na dystansie Mega (70 km).
– Jedzie! - krzyknął ktoś z widzów i między drzewami dostrzegłem Radosława Lonkę z Wrześni, reprezentującego poznański Corratec Team. Skupiony, maksymalnie zagięty nad kierownicą wjechał jako pierwszy na metę.
– Cieszę się z tego sukcesu - powiedział absolwent AWF w Poznaniu, nauczyciel wychowania fizycznego w Zespole Szkół Średnich w Gnieźnie i zarazem ubiegłoroczny triumfator Tour de Pologne Amatorów w Bukowinie Tatrzańskiej. – W tym roku też startuję w Tour de Pologne Amatorów, w obu edycjach: 10 lipca w Jeleniej Gorze i 15 lipca Bukowinie Tatrzańskiej. Wiem, że świetni kolarze wybierają się na te dwa wyścigi, ale marzę o potwórzeniu sukcesu sprzed roku.
I dodał: – Jeszcze muszę solidnie potrenować, ale forma sportowa rośnie.
Wystartowało w Wyrzysku 290 kobiet i mężczyn. Dojechało na linię mety 282. Startujący chwalili trasę: jej piękno z niepowtarzalnym podjazdem na Dębową Górę, także odcinek bruku i dobre oznakowanie. – Przyjedziemy tu za rok - słyszałem takie słowa z wielu ust. I od tych, którzy stawali na podium, jak i o tych, którzy kończyli jazdę na odleglejszych miejscach.
Czwarta edycja Grand Prix Wielkopolski w maratonach rowerowych MTB w Wyrzysku była imprezą na medal. Inauguracyjne zawody kolarzy górskich w tym mieście zostały zapoczątkowane w wielkim stylu.
– Cieszę się, udało się, brakuje mi słów - Łukasz Bielawski był wczoraj najszczęśliwszym człowiekiem w Wyrzysku. Pani burmistrz Maria Bratkowska nie oczekiwała, że będzie to aż tak wielkie wydarzenie sportowe, które przyszli chętnie oglądać mieszkańcy miasta.
Łukasz Bielawski, Maria Bratkowska, Kamila Bąk, strażacy, policjanci oraz Wojciech Gogolewski ze swą ekipą zorganizowali zawody w pięknej okolicy, z nagrodami i pucharami, w niezwykle sympatycznej atmosferze. Nie było żadnych potknięć, nikt nie zgłaszał pretensji. Startujący wyjeżdżali mówiąc do pani bumistrz i Łukasza Bielawskiego: – Do zobaczenia za rok, w czerwcu, wraz z początkiem lata.
Piotr Kurek
O maratonie MTB w Wyrzysku bardzo krótko
x Maratonowi MTB w Wyrzysku towarzyszył rowerowy rajd rodzinny do Osieka nad Notecią, gdzie jego uczestnicy obejrzeli Muzuem Kultury Ludowej (drugie co do wielkości w Polsce). Wzięło w nim udział kilkadziesiąt osób, na czele jechała na tandemie wraz mężem Grzegorzem pani burmistrz Maria Bratkowska.
x Najlepsze zawodniczki i najlepszych zawodników honorowali: burmistrz Wyrzyska Maria Bratkowska i przewodniczący Rady Miasta i Gminy Ireneusz Przydział.
x Kamila Bąk jest inspektorem ds. promocji i rozwoju gminy Wyrzysk. Jej mąż Dariusz (nr startowy 886) jest nauczycielem w Szkole Podstawowej w Osieku i kocha sport. Startował na Mini, zajął 139. miejsce. Razem z nim jechali: Sławomir Pinkowski (wuefista w tejże samej szkole) oraz Artur Bąk i Maciej Dubaj - wszyscy Osiek nad Notecią.
x Trasę maratonu obstawiało 54 strażaków z OSP z Wyrzyska, Osieka, Bąkowa i Kosztowa.
x Najwięcej szczęścia w losowaniu nagród miał Piotr Kustoń z Szamotuł (nr startowy 401), który do domu wracał z cennym rowerem. Pan Piotr jest zawodowym strażakiem i w tym roku wraz z kolegami uratował od śmierci na poznańskim Strzeszynie nastolatka, pod którym załamał się lód.
x Do Wyrzyska przyjechała znana rodzina państwa Swatów. Synowie pojechałi dystans Mini i wygrali (pierwsze i drugie miejsce), rodzice (lekarze) trudzili się na trasie Mega.
x Najstarszym uczestnikiem maratonu był Bogdan Kobus z Murowanej Gośliny (rocznik 1943). Zajął 64. miejsce na Mega i zostawił za sobą 25 startujących.
x Podczas objazdu trasy maratonu w dniu 16 czerwca Ewa Mendel z Poznania zgubiła telefon. Wczoraj miała szczęście w losowaniu nagród... Do Poznania wróciła z wiertarką dobrej klasy.
x Jan Dymecki z Czaplinka wygrał rywalizację na Mega w kategorii M6 (1948).
x Panią Martę oraz panów Krzysztofa i Karola (DomTel Sport Timing Słupsk) kolarze na zakończenie imprezy żegnali brawami.
x W Wyrzysku poza kolarzami z Wielkopolski startowali pasjonaci MTB z: Bydgoszczy, Gdyni (Krzysztof Kobus - 916, Adam Leszczyński - 293), Skwierzyny, Gorzowa Wielkopolskiego, Szczecina, Barlinka, Czaplinka, Połczyna-Zdroju, Nakła, Torunia i Gdańska.
x Wyrzysk - to jest to! Każdy, kto wczoraj startował w maratonie MTB w tym mieście, zapewne przyjedzie za rok. Na następną edycję imprezy z cyklu Grand Prix Wielkopolski w maratonach rowerowych MTB.
|