Maraton MTB w Skokach
Dwaj najlepsi zawodnicy na trasie Mini - Maksymilian Bieniasz i Filip Kaczanowski. Zwycięzca jechał na fat bike'u.
Fot. Ewa Hermann
Dzisiejszy Bike Cross Maraton Gogol MTB w Skokach przechodzi do historii jako wydarzenie do zapamiętania przez jego uczestników na zawsze. Sprawiła to pogoda. Deszcz padał przed startem, w trakcie sportowej rywalizacji, także wówczas, gdy najlepsze panie i najlepsi mężczyzni wchodzili na podium.
Było wielce deszczowo, błotnie, zimno. Cierpieli w równym stopniu zwycięzcy, jak i ci przyjeżdżający na dalszych miejsach. Nie wszyscy zdołali dojechać do mety. Klocki hamulcowe zużywały się nadmiernie szybko.
Do mokrych, błotnych Skoków przyjechało prawie 250 osób, co czyni ten maraton MTB, w takich właśnie warunkach, rekordowy pod względem frekwencji. Wszyscy startujący zasłużyli na słowa pochwały za dzielność, odporność na zimno.
Na trasie Mega (42 km) triumfował jeszcze 17-latek Miłosz Zwierski. Reprezentant UKS Sportowiec Piła jechał po swe zwycięstwo 2 godziny 3 minuty 41 sekund. Wyprzedził on o 3 minuty 10 sekund drugiego na mecie Wojciecha Czajkę z Poznania. Trzeci był Miłosz Czechowicz, czwarty Rafał Łukawski, piąty Mateusz Piechocki, szósty Marcin Burchacki.
Na dłuższym z dystansów ścigały się trzy panie. Wygrała Anna Mądra-Bielewicz przed Anną Borowicz i Joanną Szaroletą (debiut w maratonie MTB i to na trasie Mega).
Trasę Mini (27 km) najszybciej pokonał znany i utytułowany Maksymilian Bieniasz. Pedałował na fat bike'u zwycięsko, choć cały czas jak cień podążał za nim Filip Kaczanowski. Róźnica między tymi dwoma zawodnikami wyniosła na końcowej kresce 21 sekund. Trzeci był Bartosz Jędrzejczak.
Wśród pań na Mini wygrała Sylwia Szpulewska-Larek przed Anną Wysokińską i Jagodą Szabelską.
Najlepsze panie i najlepszych mężczyn honorowała Karolina Stefaniak z Urzędu Miejskiego w Skokach, natomiast startujących wyprawiał w drogę burmistrz miasta Tadeusz Kłos w asyście sekretarz UM Blanki Gaździak.
Następny Bike Cross Maraton Gogol MTB 2019 już za dwa tygodnie, 27 maja, w Wyrzysku.
Piotr Kurek
|