21-latek w pięknym stylu pokonał
wszystkich rywali na rodzinnej ziemi
Hubert Semczuk jedzie po zwycięstwo w Wyrzysku.
Fot. Hanna Marczak
Hubert Semczuk wygrał dziś w pięknym stylu maraton MTB na dystansie Mega (56 km) w swym rodzinnym Wyrzysku. Odjechał rywalom już na czwartym kilometrze i z minuty na minutę powiększał przewagę nad nimi. Na zielony Stadion Miejski wjeżdżał przy aplauzie rodziców, rodziny i lokalnej społeczności.
Ma 21 lat, 20 sierpnia ukończy 22 lata. Pamięta, jakby to było wczoraj, swój pierwszy udział w maratonie MTB. – Był czerwiec 2013 roku i impreza odbywała się w Wyrzysku, moim mieście urodzenia - mówi zawodnik ekipy Rybczyński-Bikes Remmers TP-Link. – Wystartowałem wówczas na rowerze komunijnym i pedałowałem z całych sił na dystansie Mini (ponad 30 km). Nie wiedziałem wówczas, jak się odżywiać i posilać na trasie. Kiedy dojechałem na finiszową kreskę - byłem kompletnie wyczerpany. Miałem wówczas 16 lat - podkreśla. – I na mecie musiałem poprosić o pomoc medyczną.
Dziś należy do krajowej czołówki maratończyków MTB. Wczoraj, 27 maja, ścigał się w Gdańsku w najbardziej prestiżowym i medialnym cyklu maratonów: Vienna Life Lang Team Maratony Rowerowe. Jechał dystans Grand Fondo, czyli trzy rundy po 33 km każda.
Uplasował się na piętnastej pozycji, choć na ostatnich kilometrach miał problemy z uchodzącym powietrzem z jednego z kół. Dojechał do mety.
A dziś po starcie pociągnął z calej mocy do przodu. Na czwartym kilometrze został sam - lider. I z minuty na minutę odjeżdżał rywalom. – Ojciec (Pan Piotr) jest myśliwym, chodziłem z nim od dziecka do lasu. Znam każdy prawie zakątek tych miejsc, po których się ścigaliśmy. Chciałem dziś bardzo wygrać i tak też się stało - mówi nie bez dumy.
W czerwcu zamierza wystartować w szosowych Mistrzostwach Polski w Krokowej i Gdyni. – W Krokowej pojadę na czas (21 czerwca), w Gdyni wyścig ze startu wspólnego (24 czerwca). Jestem dumnym orlikiem.
Dziś w swym pomarańczowym kasku wjeżdżał jako pierwszy na metę z zawodnków dystansu Mega (56 km) przy aplauzie rodziców (Pani Małgorzaty i Pana Piotra), rodziny i mieszkańców Wyrzyska. Zrobił im wszystkim wielki prezent.
Cieszyła się z niego, jego zwycięstwa, nie tylko rodzina, ale i burmistrz miasta Bogusława Jagodzińska.
To już szósta, rok po roku, edycja wyrzyskiego maratonu MTB. Startowało w nim dzisiaj 549 osób, ale bohaterem był 21-letni Hubert Semczuk. Ma talent do ścigania, ma starannie opracowany plan treningowy, wycieniował się ostatnio jak kolarz World Touru.
Start na rowerze komunijnym doprowadził go do miejsca 121. na dystansie Mini. Był rok 2013. Dziś jest bohaterem swego miasta, które kilka lat temu - za sprawą miejscowych entuzjastów - postanowiło zaprosić fanów maratonów MTB nie tylko z Wielkopolski do spotkania, rywalizacji na rowerach.
Idea się przyjęła nad wyraz dobrze, Hubert Semczuk jest potwierdzeniem, że w każdym zakątku polskiej ziemi może trafić się kolarski brylant.
Piotr Kurek
|