Londyn: milion kibiców na trasie wyścigu kolarskiego
o olimpijskie złoto
Szef Międzynarodowej Unii Kolarskiej (UCI) Pat McQuaid spodziewa się miliona kibiców wzdłuż trasy sobotniego wyścigu mężczyzn podczas igrzysk w Londynie. Zdaniem Irlandczyka żadne olimpijskie zmagania nie zgromadziły wcześniej tak licznej publiczności.
- Kolarstwo to dla Brytyjczyków sport narodowy, niezwykle przez nich uwielbiany. Posłużę się przykładem. Na wszystkie sześć dni rywalizacji na welodromie było dostępnych 36 tysięcy biletów, a złożono na nie aż sześć milionów aplikacji - podkreślił McQuaid.
Nie bez znaczenia jest także postawa zawodników z tego kraju w zakończonym w niedzielę Tour de France. Bradley Wiggins został pierwszym Brytyjczykiem, który wygrał Wielką Pętlę. Drugie miejsce zajął jego rodak Christopher Froome, a ostatni etap padł łupem także reprezentanta Zjednoczonego Królestwa - Marka Cavendisha. To właśnie aktualny mistrz świata jest faworytem sobotniego wyścigu.
Jest jeszcze jeden czynnik, który może mieć wpływ na frekwencję. Zmagania w kolarstwie szosowym to jedne z niewielu olimpijskich zawodów, które można podziwiać na żywo za darmo. Metę 250-kilometrowego wyścigu usytuowano nieopodal Pałacu Buckingham - oficjalnej rezydencji brytyjskich monarchów.
W sobotnim wyścigu ze startu wspólnego wystartuje trzech Polaków: Michał Kwiatkowski (Omega Pharma Quick Step), Michał Gołaś (Omega Pharma Quick Step) i Maciej Bodnar (Liquigas Cannondale).
|