Errata do tekstu o sukcesach wielkopolskich
mastersów w Złotym Potoku i w Kłobucku
Kilka dni temu informowałem o tym, że wielkopolscy mastersi świetnie spisali się podczas swych szosowych Mistrzostw Polski, które w miniony weekend odbyły się Złotym Stoku (jazda indywidualna na czas na 20 km) i w Kłobucku (jazda parami też na trasie 20 km). Niestety, ale ta lista sukcesów, przez moje przeoczenie - za co przepraszam, została skrócona o dwa jeszcze medale.
Jeden ma kolor złoty, drugi jest srebrny. Oba zdobył Leszek Sadowski z Piły (Kameleon Team), który w sobotę w jeździe indywidualnej na czas wywalczył złoty medal. Trasę 20 kilometrów pokonał w czasie 29:34;11 min. (przeciętna prędkość 40,58), wyprzedzając drugiego w tej kategorii (M60A) Zdzisława Krawca (GTC Skalnik Gracze) o niecałe dwie sekundy i Cezarego Pyzikowskiego z Lublina o ponad 5 sekund.
Pilanin, rocznik 1954, w niedzielę w Kłobucku powiększył pulę swych osiągnięć. W jeździe parami zdobył srebrny medal - razem z Tadeuszem Garncarzem (Polimer Myszków), ulegając dwójce Zdzisław Krawiec i Henryk Jagielski (obaj GTC Skalnik Gracze).
Dwa medale Leszka Sadowskiego, animatora kolarskich wyścigów w Pile, radują moje serce na równi, jak sukcesy Roberta Płotkowiaka, czy Artura Kozala i Łukasza Rakoczego.
W dniach 14-15 czerwca w Krzywiniu odbędą się Szosowe Mistrzostwa Polski mastersów, tym razem wyścigi ze startu wspólnego. Będzie miło powitać na Ziemi Kościańskiej i Roberta Płotkowiaka, i Leszka Sadowskiego, Artura Kozala i Łukasza Rakoczego, jak i wszystkie zawodniczki i wszystkich zawodników z całej Polski. Zapowiada się wielka impreza.
Piotr Kurek
|