Ósmy czwartek kolarski na torze "Poznań"
Finiszuje Sławomir Spławski, za nim Franciszek Harbacewicz i Kacper Półtorak.
Fot. Piotr Kurek
Sławomir Spławski okazał się dziś najszybszy na finiszu podczas kolejnego czwartku kolarskiego na torze samochodowym "Poznań". Zawodnik z Bogdanowa pod Obornikami jest w znakomitej formie: w minioną niedzielę w stolicy Niemiec finiszował jako drugi podczas wyścigu na 160 kilometrów (UCI Velothon Berlin), dziś pewnie zwyciężył w rywalizacji na dystansie 41 kilometrów.
Nie padało i asfalt był suchy, zatem warunki do kolarskiego ścigania były prawie optymalne. Ale na starcie stanęło dziś tylko 60 osób. Być może niektórych odstraszył poranny deszcz i wcześniejsze też wiatry.
Ton rywalizacji nadawali amatorzy, choć jechało treningowo kilku zawodników elity - Wojciech Sykała, Kacper Kistowski, Grzegorz Stępniak (wszyscy Wibatech Merx 7 R). Aktywni byli od początku Grzegorz Podgórski z Poznania, Piotr Kutschenreiter z Puszczykowa, Jakub Kędziora z Poznania i Mateusz Mróz z Czapur.
Ostatnie chwile przed startem.
Fot. Piotr Kurek
Z przerzedzonego peletonu (na ostatniej rundzie doszło do kraksy) najszybciej finiszował Sławomir Spławski (1984 rocznik). Drugi był Franciszek Harbacewicz (58 lat) z Goleniowa, trzeci 18-latek z Sobótki Kacper Półtorak. Tej trójce kolarzy zmierzono czas - 00:54:36, średnia wyniosła 45,05 km/h.
Sekundę za nimi linię mety przejechał Artur Małkowski z Poznania, kolejno wjeżdżali na nią: Maceij Chmielewski ze Stargardu, Tomasz Grobelny z Poznania, Stanisław Jurga z Granowa, Piotr Linkowski z Puszczykowa, Łukasz Harbacewicz z Goleniowa (syn MISTRZA FRANKA - mistrz świata mastersów 1997) i Jakub Kędziora z Poznania.
Ruszyli do kolarskiego ścigania na 41 kilometrach.
Fot. Piotr Kurek
Dzisiejszy wyścig miał wymiar międzynarodowy, gdyż startował w nim 20-letni Kevin Steinbach z Berlina. – Bardzo mi się tutaj spodobało, myślę też, że jeszcze kilka razy w tym roku w tym miejscu się pojawię - w krótkich słowach opowiedział swe emocje wysoki prawie na dwa metry kolarz amator. Zajął 16. miejsce open, 11. w kategorii M20+30.
W kategorii M60+ najlepszym zawodnikiem okazał się Tadeusz Jasionek z Przytocznej. Był ostatnio w Poznaniu nieobecny, ale dlatego, że podróżował. Daleko od Polski - do Japonii. – Byłem tam dwa tygodnie, poznałem miłych ludzi i dobrze zorganizowany kraj - powiedział człowiek kolarstwa od lat, który w tym roku ściga się pierwszy sezon w przedziale wiekowym 60+. Jego jeździe i sukcesowi przyglądała się córka Patrycja, kiedyś zawodniczka kolarstwa.
Franciszek Harbacewicz (z lewej), Sławomir Spławski i Kacper Półtorak.
Fot. Piotr Kurek
Jedyną panią, która dała radę dotrzymać peletonowi (czytaj męskiemu) była Kamila Wójcikiewicz z Poznania. Ma niespożyte siły: w niedzielę 13 maja ścigała sie w Sulechowie (na Giga była druga za Magdaleną Sadlecką), we wtorek wygrała czasówkę wśród pań na torze "Poznań" i dziś finiszowała na 28. miejscu (na 37., którzy stanowili grupę zasadniczą).
Kevin Steinbach, Dawid Wawrzyniak i Slawomir Spławski.
Fot. Piotr Kurek
Dziś czwartek, natomiast w przyszłą sobotę (26 maja) wielki wyścig kolarski we Wrześni o puchar Ryszarda Szurkowskiego pod patronatem honorowym miejscowego starosty Dionizego Jaśniewicza. Będzie to wielkie święto rowerów i cyklizmu, w którym wezmą udział, między innymi, Bardzo Ważne Osobistości oraz zawodnicy cyklosportu i mastersi. Ci ostatni będą się ścigać na dystansie 60 kilometrów (10 rund po 6 km). Czekają na nich puchary i nagrody rzeczowe oraz premie finansowe dla pierwszej szóstki. Zwycięzca otrzyma 2000 (dwa tysiące złotych) za swój sukces. Warto wybrać się do Wrześni i uczestniczyć w naprawdę wielkiej imprezie. Polecam, zachęcam, też tam będę - z mikrofonem w ręku.
Piotr Kurek |