Artur Małkowski dziś najszybszy
Trzech najlepszych kolarzy i organizator czwartków kolarskich.
Fot. Piotr Kurek
Artur Małkowski z Kobylnicy (Euro Bike Kaczmarek Electric) wygrał dziś wyścig szosowy w ramach czwartków kolarskich na torze samochodowym "Poznań". Na linię mety przyjechał z przewagą kilku metrów nad dwoma kolejnymi zawodnikami: Sławomirem Spławskim z Bogdanowa (Merx Team) i Szymonem Potasznikiem (KTK Kalisz).
– Był to wyścig w pełni wyzwolonej energii - powiedział po jego zakończeniu Tadeusz Jasionek z Przytocznej. – Sporo z dzisiejszych jego uczestników w niedzielę startowała w UCI Grand Fondo World Championships Poznań 2019. Oczekiwania nas, czwartkowiczów, były duże większe niż osiągnięte rezultaty. Ale tak bywa w tym sporcie - podkreślił sympatyczny Pan Tadeusz. I dodał: – Koledzy i ja szybkim wyścigiem rozładowaliśmy swe moce.
Dziś było ściganie na dwunastu rundach. Energię szybkiej rywalizacji czuło się od startu. Po pierwszym okrążeniu prowadził Damian Hliwa z Poznania (FTI Racing Team), na kolejnych pokazywali swą siłę Łukasz Harbacewicz, Przemysław Rozwalka, Artur Małkowski, Jakub Kędziora, Sławomir Spławski, Radosław Kozal i Kamila Wójcikiewicz.
Wszystkie akcje zaczepne i szybkie odjazdy były kasowane i nie trwały one dłużej niż cztery kilometry (jedna runda). Do ostatniego zakrętu jako pierwsi zbliżali się ojciec i syn, czyli Franciszek i Łukasz Harbacewiczowie z Goleniowa (JF Duet), ale z niego jako pierwszy wyjechał Artur Małkowski.
– Gnałem w stronę mety jak szalony, chyba z prędkością ponad 60 kilometrów na godzinę - mówił 20-letni zwycięzca z Kobylnicy. Z wielkimi emocjami czekała na niego przy końcowej kresce sympatia Marta. – To mój kolejny sukces na torze samochodowym "Poznań", tym cenniejszy, że na finiszu byłem szybszy od Sławka Spławskiego. Trzeci był Szymon Potasznik, 18- latek z KTK Kalisz.
Piotr Kurek
|