Ścigało się dziś ponad 100 pań i mężczyzn
Sławomir Spławski (z lewej) skutecznie finiszuje na torze "Poznań".
Fot. Piotr Kurek
Sławomir Spławski z Bogdanowa (Merx Team) wygrał dziś wyścig szosowy na torze samochodowym "Poznań". 35-latek, były reprezentant kraju, nie dał szans swym rywalom na finiszu. To już kolejne jego zwycięstwo w tym miejscu w tym roku.
Było ciepło, ponad 24 stopnie Celsjusza. Startujący mieli szczęście, że nie dmuchał choćby najmniejszy wietrzyk. Zaczynali swą rywalizację 15 minut po godzinie 18.00.
Dziś było do pokonania 15 rund, czyli 61 km. I choć nie brakowało śmiałków, by próbować odjazdów, to jednak wszystkie one były skutecznie likwidowane przez peleton. – Widziałem, że nie było dziś ducha i przekonania u zawodników, by zaatakować śmiałym odskokiem i coś zwojować na mecie - mówił zawsze aktywny Jakub Kędziora.
Trzech najlepszych zawodników i organizator czwartków kolarskich.
Fot. Piotr Kurek
Na końcową kreskę pędziło kilkudziesięciu mężczyzn i kilka pań. Od ostatniego zakrętu najszybciej gnał, i to zwycięsko, Sławomir Spławski z Bogdanowa pod Obornikami (Merx Team). Drugie miejsce zajął Marek Szwałek (rocznik 2001), podopieczny trenera Marka Cieślaka z Koźminianki Koźminek. – 18 lat skończyłem 2 kwietnia tego roku, jestem uczniem Szkoły Mistrzostwa Sportowego w Świdnicy i specjalizuję się w kolarstwie szosowym - powiedział wielce zadowolony młody zawodnik. Trzeci był na mecie Artur Kozal z Mosiny (FTI Racing Ream), ale w tym roku ściga się on poza klasyfikacją, stąd miejsce to przypadło Franciszkowi Harbacewiczowi z Goleniowa (JF Duet), który w minioną niedzielę pokazał swą klasę podczas kolejnych zawodów UCI Grand Fondo Series w Wołokołamsku pod Moskwą. Wygrał w Rosji, jak chciał, w swej kategorii wiekowej.
Następne zawody kolarskie na torze samochodowym "Poznań" w przyszłym tygodniu: we wtorek 23 lipca jazda indywidualna na czas, w czwartek 25 - wyścig ze startu wspólnego.
Piotr Kurek
|