Z Piotrem Wadeckim, dyrektorem sportowym zawodowej grupy kolarskiej CCC Polsat Polkowice, rozmawia Piotr Kurek
Piotr Wadecki, znakomity przed laty kolarz, od 31 lipca do 6 sierpnia tego roku poprowadzi do kolarskiego boju w 68. Tour de Pologne ekipę CCC Polsat Polkowice.
– Gratulacje Panie Piotrze. To była ładna jazda, ładny finisz i tytuł mistrzowski dla Tomasza Marczyńskiego. Powtórzył on Pana sukces z 2000 roku, gdy w Masłowie zdobył Pan dwukrotnie tytuł mistrza Polski: w jeździe indwywidualnej na czas i w wyścigu ze startu wspólnego.
– Tomasz Marczyński mistrzem Polski. Dziś walczył pięknie, z determinacją, był najszybszy na finiszu. W czwartek wygrał jazdę indywidualną, dziś wyścig ze startu wspólnego. Pomogli mu w tym koledzy z drużyny, których aż czterech, poza nim, znalazało się także w pierwszej dziesiątce: Tomasz Smoleń (drugie miejsce), Bartłomiej Matysiak (5. miejsce), Sylwester Janiszewski (8. miejsce) i Marek Rutkiewicz (9. miejsce). Jestem bardzo zadowolony z postawy kolarzy CCC Polsat Polkowice, którzy są coraz bardziej zgraną ekipą. To dobrze rokuje na przyszłość. Moi szosowcy zasłużyli dziś na pochwały i na dobrą kolację.
– Tegoroczne Mistrzostwa Polski w kolarstwie szosowym w Złotoryi pokazały, że teamy (kobiecy i męski) z Polkowic zdobyły wszystko to, co było do zdobycia w kategorii elita: cztery złote medale.
– Tak, to prawda. Maja Włoszszowska zdobyła złoto w jeździe indywidualanej na czas, Anna Szafraniec wygrała wyścig ze startu wspólnego, Tomek Marczyński sięgnął w pięknym stylu po dwa tytuły. Pokazuje to, że jesteśmy najsilniejsi w Polsce, i że pieniądze sponsora, jakim jest pan Dariusz Miłek, przekładają się na sukcesy. Przed nami kolejne wyzwania, jak choćby Tour de Pologne, do którego zostaliśmy w tym roku zaproszeni przez Czesława Langa.
– 68. Tour de Pologne rusza 31 lipca z Pruszkowa do Warszawy, zakończy się 6 sierpnia w Krakowie. Kogo Pan zamierza powołać do ekipy CCC Polsat Polkowice na nasz narodowy wyścig?
– Przed nami jeszcze cały miesiąc. To zbyt wcześnie, by dziś podać skład, ale moi zawodnicy wiedzą, że pojadą najlepsi, by ścigać się z szosowcami ekip Pro Tour. Myślę, że na start w Tour de Pologne zasłużył Tomek Marczyński, obok którego winni jechać ci, którzy dobrze jeżdżą po górach. Ja ze swej strony zapraszam fanów kolarstwa, by od 31 lipca do 6 sierpnia kibicowali i moim szosowcom, i pozostałym Polakom, którzy wezmą udział w tej prestiżowej imprezie. Będzie się działo między Pruszkowem a Krakowem a moja ósemka zechce wystąpić w głównych rolach.
|