Na najlepszych czekały nagrody pieniężne
Rafał Jaros przed Arturem Kozalem.
Fot. Piotr Kurek
Dzisiaj, 11 września, szosowcy Poznania oraz Wielkopolski spotkali się na torze samochodowym "Poznań", by uczestniczyć w sportowej rywalizacji w kolejnym w tym roku czwartku kolarskim. Wystartowało ponad 50 zawodników - w tym dwie panie. Najszybciej finiszował Rafał Jaros ze Skwierzyny.
Wszyscy zawodnicy wystartowali razem, by pokonać dystans 10 rund, czyli 41 kilometrów. Rozpoczynali pedałowanie o 18.15, kończyli jazdę przed upływem godziny. Na przedostatniej rundzie uciekło z grupy czterech kolarzy: Aleksander Dorożała, Artur Kozal, Radosław Lonka i Artur Spławski. I choć kręcili mocno pedałami, ich szybkość wynosiła prawie 50 km/hm, to jednak około dwa kilometry przed metą zostali dogonieni przez peleton.
Zawodnicy Tarnovii Tarnowo Podgórne z trenerem Piotrem Brońskim (z lewej) oraz Bogumiłem Gluszkowskim (w czerwonym stroju). Dla młodych kolarzy dzisiejszy czwartek był dobrym sprawdzianem ich formy.
Fot. Piotr Kurek
Z grupy najszybciej finiszował Rafał Jaros ze Skwierzyny przed Arturem Kozalem z Mosiny i Pawłem Rychlickim z Kiekrza. Wśród kolarzy po 50. roku życia pierwsze trzy miejsca zajęli: 1. Artur Spławski (Bogdanowo), 2. Lech Ergang (Poznań), 3. Franciszek Harbacewicz (Goleniów). Rywalizację kobiet wygrała Marta Gogolewska z Wągrowca przed Martyną Chlebosz z Poznania.
W dzisiejszym czwartku kolarskim startował Bogumił Głuszkowski z Poznania, czołowy polski triathlonista, i zaimponował swą formą. Wkrótce wystartuje na Majorce w zawodach Ironmana. Na zdjęciu z córką Karoliną i synem Mateuszem.
Fot. Piotr Kurek
W tym roku cały cykl czwartków kolarskich liczyć będzie aż szesnaście zawodów. Dzisiejsze wyścigi były premiowane nagrodami pieniężnymi (ich fundatorem jest prezes firmy Merx Polska Ryszard Kołacki - wielki fan rowerów i kolarstwa). Zdobywcy pierwszych miejsc (mężczyzni obu kategorii - do 49. lat oraz 50. lat i więcej, także kobiety) otrzymali po 500,00 złotych, za drugie miejsca było po 300,00 złotych, za trzecie - po 200,00 złotych.
Czwartki kolarskie w Poznaniu gromadzą dobrych kolarzy.
Fot. Piotr Kurek
Odbędą się jeszcze trzy czwartki kolarskie: 18 września, 25 września i 2 października.
Sylwetka zwycięzcy
Rafał Jaros, zwycięzca dzisiejszego czwartku szosowego, ma 24 lata. Jest równieśnikiem Marka Konwy - najlepszego aktualnie polskiego kolarza górskiego. Razem z nim, jako zawodnik Iskry Przytoczna, jeździł na zgrupowania i także ścigał się w zawodach XC organizowanych przez Czesława Langa. Choćby w Czarnkowie, choćby w Chodzieży.
Trenował kolarstwo pod okiem Tadeusza Jasionka w latach 2002-2007. Jeździł na szosie, przełaje, nieobce było MTB. Wrócił w wieku 20 lat (rok 2010) do ścigania, ale już jako amator. Wygrał kilkanaście wyścigów.
Za dwa tygodnie broni pracy magisterskiej na Uniwersytecie Szczecińskim. Jej tytuł: "Rower jako alternatywa transportu miejskiego na przykładzie wybranych polskich miast". Przed rokiem startował w Rajdzie Wyszehradzkim (530 km jazdy non stop na trasie z Budapesztu przez Czechy, Słowację do Krakowa) i zajął w nim 12. miejsce. Wcześniej jednak, w marcu, na 23. swe urodziny zrobił sobie prezent: przebiegł w Jastrowiu maraton - całe 42 km 195 metrów w czasie 3 godzin 39 minut. Przebiegł w terenie - także po śniegu.
Startuje w maratonach MTB, ale - jak sam przyznaje - lepiej czuje szosę. Przyjeżdża na tor samochodowy "Poznań", razem z Tadeuszem Jasionkiem, by się ścigać. W tym roku był tutaj pięć razy. Dziś wygrał, był lepszy od Artura Kozala, Pawła Rychlickiego i innych.
W niedzielę wystartuje w Mistrzostwach Polski w maratonie MTB, które odbędą się w Obiszowie. Jako amator pojedzie na dystansie 70 kilometrów, ale zamierza się także jeszcze pojawić w Poznaniu w tym roku. Dzisiejszy sukces jest dlań wielką pokusą, by go powtórzyć!
|