Maraton MTB Michałki 2009
na 459 zawodników i 458 rowerów
Bartosz Banach i Rafał Łukawski są znakomitymi kolarzami górskimi. Mają na swym koncie wiele sukcesów. Obaj w tym roku, sierpień, reprezentowali nasz kraj na mistrzostwach świata w maratonach MTB, które odbyły się w austriackim Grazu.
Banach i Łukawski w sobotę zjawili się w Wieleniu nad Notecią, by wystartować w najstarszym wielkopolskim maratonie MTB o nazwie Michałki. Obaj wystartowali, obaj nie zawiedli, obaj stanęli na podium. Bartosz Banach okazał się głównym bohaterem imprezy, gdyż w pięknym stylu wygrał rywalizację na dystansie Giga, najdłuższym - 100 kilometrów.
W drodze do Wielenia można było zachwycić się poranną mgłą.
W sobotę 26 września od rana świeciło ładnie słońce. Zanim jednak pokazało się w pełni, zawodnicy zmierzający w stronę Wielenia mogli po drodze obserwować mgłę i jej większe oraz mniejsze połacie w malowniczym krajobrazie nad Notecią. Niektórzy z nich zatrzymali się na drodze, wyjęli aparaty fotograficzne i zmierzyli się z poranną, już jesienną naturą, by uwiecznić jej niepowtarzalne piękno.
Andrzej Kaleniewicz (z lewej) i Mateusz Taciak (Mróz Action Uniqa) przed startem do maratonu MTB.
Przed rokiem do Wielenia przyjechało 323 osób płci obojga, które zdecydowały się na start w piątej edycji maratonu MTB Michałki. W tym roku, już w kwietniu, jako pierwszy do Michałków 2009 zgłosił się Mariusz Grzywniak z Murowanej Gośliny. Dość wcześnie wpisał się na listę startową (osiemnasty w kolejności zgłoszeń) Piotr Rakowski z Poznania - dyrektor do spraw informatyki Polskapresse - Oddział Poznań.
Mistrzowie świata w tandemach Arkadiusz Garczarek i Przemysław Wegner stanęli na starcie maratonu MTB Michałki 2009.
Tak czy inaczej, w sobotę na Stadionie Miejskim im. Józefa Nojiego stanęło na starcie 459 zawodników płci obojga i 458 rowerów. Obok Bartosza Banacha i Rafała Łukawskiego stanęli w pierwszej linii Arkadiusz Garczarek i Przemysław Wegner, tandem integracyjny, który 13 września we Włoszech zdobył tytuł mistrzów świata.
326 zawodniczek i zawodników ruszyło o godzinie 10 na trasę.
Zbigniew Stochaj jest burmistrzem Wielenia i o godzinie 10 pistoletem startowym dał sygnał rozpoczęcia jazdy maratończykom z całej Polski, którzy zdecydowali się na jazdę na dystansie 57 (Mega) lub 100 (Giga) kilometrów. Chętnych do zmierzenia się z tymi trasami było aż 326. Pół godziny później w liczbie 133 ruszyli amatorzy pedałowania na dystansie Mini (30 km).
Rafał Łukawski z Poznania, rocznik 1971, tym razem zdecydował się na start na najkrótszej trasie, mając przed sobą start w niedzielnych mistrzostwach Polski w maratonie MTB w Książu. Reprezentant Polski jechał w czołówce od początku do końca w czołówce, by ostatecznie być drugim na mecie. Wyprzedził go Sylwester Swat, jako trzeci finiszową kreskę minął Piotr Tomczak z Wrześni.
Oni wystartowali po raz pierwszy w maratonie MTB: Alicja Jaworek i Sebastian Błaszczyk z Poznania.
Na dystansie Mega zacięty bój do ostatnich metrów stoczyli Oskar Pluciński z Konina i Remigiusz Kuźmicki ze Szczecina, którzy w takiej właśnie kolejności wjechali na metę.
Oczywiście, bohaterami są zawsze zwycięzcy na najdluższym dystansie. Od początku uformowała się czołówka w której jechali Bartosz Banach (1986) z Gdańska, Kamil Mazurek (1986) z Lublina, Sebastian Swat (1990) z Poznania i Krzysztof Krzywy (1978) z Gdańska.
23-letni Bartosz Banach z Gdańska wygrał na dystansie Giga.
Prowadziłem imprezę z mikrofonem w ręku i o godzinie 11.58 otrzymałem telefonicznie wiadomość z punktu kontrolnego nr 21 (Bogdan Musarz), że właśnie ta czwórka prowadzi. W tym miejscu siedem minut później pojawiła się trójka kolejnych zawodników: Gerard Wlekły (1960) z Kościana, Artur Kozal (1982) z Poznania i Marcin Nowak (1979) z Poznania. Trzy minuty po nich punkt kontrolny nr 21 minęli Piotr Nowacki (1971) z Piły i Tobiasz Kulikowski (1983) z Gdańska.
Beata Zawieja z Poznania ukończyła maraton na dystansie Mega i znalazła dwa prawdziwki na trasie.
Ostatecznie wygrał i samotnie linię mety minął Bartosz Banach z Gdańska. Drugi był Kamil Mazurek z Lublina, trzeci Sebastian Swat z Poznania. Tylko jedna pani ukończyła dystans Giga; była nią Karolina Dopierała z Poznania, na codzień nauczyciel akademicki na Uniwersytecie Przyrodniczym w Grodzie Przemysła.
Zawody odbywały się w słońcu, zważywszy zaś, że od kilku dni nie padał deszcz - zawodniczki i zawodnicy wjeżdżali na metę umorusani, brudni, zapyleni. Mówiąc w wielkim skrócie, wyglądali jakby zmierzyli się z pustynną burzą.
Krzysztof Ślęzak z Poznania na mecie. Tak umorusani byli zawodniocy po przejechaniu finiszowej kreski.
– Było ciężko, nie spodziewaliśmy się takich trudności - powiedział Arkadiusz Garczarek, pilot mistrzowskiego tandemu, który dojechał na linię mety.
– Jechaliśmy w kilkuosobowej grupie, później w czwórkę, następnie Krzysiu Krzywy miał problemy z rowerem i został z tyłu. Zaatakowałem na ostatnim kilometrze i wygrałem - powiedział Bartosz Banach.
Trzech najlepszych zawodników maratonu MTB Michałki 2009: Bartosz Banach (od lewej), Kamil Mazurek i Sebastian Swat.
Maraton MTB Michałki 2009 przechodzi do historii jako niezwykle udana impreza - z udziałem 459 pań i panów, z wieloma nagrodami, bez nieszczęśliwych upadków i kontuzji.
Najlepszych zawodników sobotniej imprezy honorowali: burmistrz Wielenia Zbigniew Stochaj, wiceprzewodniczacy Rady Powiatu Czarnkowsko-Trzcianeckiego Lucjan Widman, przewodniczący Rady Miejskiej w Wieleniu Jacek Fręś i Andrzej Kaleniewicz z Urzędu Marszałkowskiego Województwa Wielkopolskiego.
Losowano wśród uczestników Michałków 2009 wiele nagród: szczęście dopisało, między innymi, Marii Siedzińskiej z Poznania, Krzysztofowi Krzywemu z Gdańska, Mirosławowi Górniakowi z Piły.
Wyniki maratonu MTB Michałki 2009 na stronie http://www.pulsarsport.pl/index.php?go=wyniki
Krótki komentarz
Michałki to najstarszy wielkopolski maraton MTB. Sobotnia edycja była szóstą z kolei i rekordową pod względem uczestnictwa. Impreza stale się rozwija, przyciąga nowych fanów kolarstwa górskiego i ma niepowtarzalną atmosferę oraz swój koloryt. Można być pewnym, że za rok padnie bariera 500 startujących, że znów nie zabraknie sportowych emocji, cennych nagród i tego klimatu, który sprawia, że rozgłos o Wieleniu niesie się w sportową Polskę. Od Gdańska do Dąbrowy Górniczej, od Lublina po Strzelce Krajeńskie.
|