Udana impreza w Krośnie Odrzańskim
Entuzjaści MTB z Krosna Odrzańskiego. 4 października 2020.
Fot. Piotr Kurek
327 osób zjawiło się w dziś w Krośnie Odrzańskim, by uczestniczyć w piątej edycji maratonu MTB z cyklu Grand Prix Kaczmarek Electric. Po porannym deszczu trasa rywalizacji była błotnista i pełna kałuż. W tych niełatwych warunkach triumfowali na dystansie Mega (52 km) Barbara Borowiecka z Gorzowa Wielkopolskiego (Szczepan Bike) i Grzegorz Grabarek z Zielonej Góry (Real 64-sto). Startowali o godzinie 11, finiszowali w promieniach słońca.
To był czwarty w tym roku maraton MTB z cyklu Grand Prix Kaczmarek, który odbył się na terenie województwa lubuskiego. Po sierpniowej edycji w Sulechowie pasjonaci jazdy po bezdrożach we wrześniu spotykali się w Nowej Soli i przed tygodniem w Żarach. Dzisiejsza impreza z Krośnie Odrzańskim była swoistym pożegnaniem z "Kaczmarkiem" w Lubuskiem w tym roku.
Dwie następne odbędą się w Wielkopolsce: za tydzień w Chodzieży, za dwa wielki finał w Wolsztynie.
Dzisiejszą starannie przygotowali miejscowi fani MTB (jest ich ponad pięćdziesięciu), tutejsze kierownictwo Ośrodka Sportu i Rekreacji oraz, co oczywiste, ekipa Kaczmarek Electric. Pomocą służyło wojsko, straż graniczna, wolontariusze. O poranku spadł deszcz i mogły się pojawić obawy, że niektórym ludziom nie będzie się chciało przyjechać do Krosna Odrzańskiego i startować w zimnie oraz na mokrych nawierzchniach. Zgłosiło się 340 osób, wystartowało 327.
– Uważajcie na czwartym kilometrze - ostrzegali organizatorzy. Woda wypełniła jedną z dużych dziur na drodze i przejazd przez nią mógł być niebezpieczny. Twardzi ludzie MTB z całej Polski dali radę pokonać wyznaczone dystanse: 52 km i 33 km.
Na tym długim zawiązał się sojusz czterech zawodników elity, którzy oderwali się od reszty stawki po pół godzinie jazdy. – Było to gdzieś na 15 kilometrze, mieliśmy do pokonania bardzo techniczny fragment trasy - mówi Mariusz Gil, przez lata etatowy reprezentant Polski w kolarstwie przełajowym. – Mocno pociągnął do przodu Grzegorz Grabarek, za nim skoczył Piotr Konwa i ja - dodaje zawodnik ze Strzelec Krajeńskich. I objaśnia dalej: – Chwilę później dołączył do nas Kacper Fiszer. I tak w czwórkę gnaliśmy aż do końca, ostatnie kilkaset metrów po starym bruku do mety.
Grzegorz Grabarek wygrał w Krośnie Odrzańskim.
Fot. FOTOMTB.pl
Finszował najszybciej Grzegorz Grabarek przed Piotrem Konwą, Kacprem Fiszerem i Mariuszem Gilem. Na piątej pozycji uplasował się Michał Glanz, zwycięzca sprzed tygodnia z Żar.
Wśród kobiety elity zwyciężyła Barbara Borowiecka przed Agnieszką Kachel i Sandrą Samolewską.
Dystans Mini najszybciej przejechali Łukasz Dąbrowski i Justyna Kapeluszna.
Krosno Odrzańskie, 4 października 2020
Elita kobiet
1. Barbara Borowiecka, Szczeoan Bike - 2:26:17
2. Agnieszka Kachel, Rybczyński-Biukes Remmers Team - 2:30:05
3. Sandra Samolewska, Eurorower.pl - 2:30:53
4, Izabela Gościańska, Real 64-sto - 2:33:36
5. Daria Kasztarynda, Bryza MTB Team - 2:35:10
Elita mężczyzn
1. Grzegorz Grabarek, Real 64-sto - 2:12:45
2. Piotr Konwa, SGR Specialized - 2:12:45
3. Kacper Fiszer, Real 64-sto - 2:12:46
4. Mariusz Gil, Euro Bike Kaczmarek Electric Team - 2:12:46
5. Michał Glanz, Świat Rowerów Team - 2:20:27
6. Dawid Romanowski, Masterchem MTB Team - 2:21:46
7. Bartosz Kołodziejczyk, Euro Bike Kaczmarek Electric Team - 2:22:26
8. Patryk Krajewski, Euro Bike Kaczmarek Electric Team - 2:24:42
9. Piotr Cibart, Baltic Home Świnoujście - 2:24:42
10. Błażej Surowiec, Euro Bike Kaczmarek Electric Team - 2:25:54
Mega - zwycięzcy w kategoriach: K1 - Izabella Malinowska, K3 - Iwona Berg, K4+ - Sandra Zoldi, M1 - Mateusz Flejszer, M2 - Adrian Samolewski, M3 - Janusz Put, M4 - Wojciech Mizuro, M5 - Franck Starick, M6 - Jan Zozuliński
Mini - zwycięzcy w kategoriach: KJK - Karolina Muszyńska, K2 - Justyna Kapeluszna, K3 - Marta Macutkiewicz, K4+ - Katarzyna Łatyszew, MJM - Bartosz Frank, M1 - Kacper Sobiś, M2 - Adrian Matkowski, M3 - Łukasz Dąbrowski, M4 - Rafał Łukawski, M5 - Wiesław Makuchowski, M6 - Bogdan Hałucha.
Impreza w Krośnie Odrzańskim mogła się podobać. Miejscowi włożyli wiele pracy, by pokazać uroki miasta i jego okolic. Burmistrz miasta Marek Cebula nie tylko pomagał organizatorom, ale i sam założył strój kolarski i wystartował. Pokonał trasę Mini w 1 godzinę 52 minuty 52 sekundy, zajął 146. miejsce open i już za linią mety objaśniał swój stosunek do rowerów. – Lubię pedałować po szosie, w maratonie wystartowałem, by pokazać swój stosunek do sportu i rekreacji.
Wręczanie premii finansowych dla najlepszych zawodniczek i zawodników elity (to tradycja i znak firmowy cyklu Kaczmarek Electric) i honorowanie szóstek w różnych kategoriach wiekowych na obu dystansach odbywało się w słońcu. Plac Unii Europejskiej, tu był start i meta, tu stało podium, zajaśniał promiennymi uśmiechami kolarzy w pierwszą październikową niedzielę.
Kiedyś o tej porze roku, fani rowerów wieszali je już na przysłowiowym kołku. Sezon trwa, "Kaczmarek" jedzie dalej. Dziś pożegnał się z Lubuskiem, ale przed nami jeszcze dwie imprezy w Wielkopolsce. 11 października w Chodzieży, tydzień później w Wolsztynie.
Piotr Kurek |