Maraton MTB w Śremie na ponad 300 rowerów
Maciej Patela (od lewej - 1159), Jan Nitka (1152), Marek Fier (1011) i Artur Flipiak (1012), czyli Borkowice Bike Team.
Fot. Piotr Kurek
Borkowice - niewielka wieś pod Mosiną - ma swych kolarzy górskich. Jednolicie ubrani, na dobrych rowerach nie próżnowali w dzień 1 maja, tylko skrzyknęli się razem, by oddalić się od domu na odległość 30 kilometrów (wiódł ich do kolarskiego czynu sołtys Maciej Patela). Tak trafili do Śremu, by tu rywalizować w maratonie MTB.
Doszło do niego za sprawą ludzi, którzy kochają kondycję, sport i aktywność. Katarzyna Staśkiewicz ze Śremu od prawie dziesięciu lat prowadzi klub rekreacji w mieście nad Wartą o nazwie KSA Fitness Zone. I także startuje w maratonach MTB.
– Pamiętam ten pierwszy, debiutancki - mówi Katarzyna Staśkiewicz. – Było lato 2011, gdy zdecydowałem się na jazdę w Bike Maratonie Macieja Grabka. Było to w Bielawie, u podnóża Gór Sowich. Od tego czasu ukończyłam już osiemnaście maratonów MTB. I tak jesienią ubiegłego roku, po zakończonym sezonie rowerowym, pomyślałam, czy też nie można czegoś w tej materii zrobić w moim mieście.
Joanna Przybylska (od lewej), Dorota Kuleczka, Anna Wysokińska, Tomasz Stachowiak i Karolina Dopierała.
Fot. Piotr Kurek
Tak zrodziła się idea maratonu MTB w Śremie. Kasia Staśkiewicz, Maciej Szłapka, Maciej Foerster i inni zdecydowali się wówczas, w końcu roku 2013, że taką imprezę zorganizują.
Dziś do Śremu przyjechało ponad 300 fanów MTB. Na liście startowej znalazło się najwięcej zawodników z Poznania, ale nie zabrakło reprezentantów Ostrowa Wielkopolskiego, Środy Wielkopolskiej, Gostynia, Swarzędza, Wągrowca, Lipna, Miłosławia, Leszna, Pobiedzisk, Obornik, Mosiny, Wrocławia, Żerkowa, Wieruszowa, Kepna, Międzyrzecza, Trzcianki, Murowanej Gośliny, Słupcy i ... Borkowic właśnie. To tyle od strony geograficznej przynależności.
Triumfatorzy i organizatorzy śremskiego maratonu MTB.
Fot. Piotr Kurek
Jeśli zaś chodzi o nazwiska, głośne i znane, w kolarskim światku - to palma pierwszeństwa dziś należała do Artura Spławskiego, rocznik 1960, który jako szosowiec w roku 1997 zdobył tytuł wicemistrza świata w austraickim St. Johann. Przed rokiem mieszkaniec Bogdanowa pod Obornikami w Trydencie wywalczył wraz z Natalią Jędrzejeczyk,Franciszkiem Harbacewiczem i Lechosławem Michalakiem brązowy medal w drużynowej jeździe sztafetowej podczas Mistrzostw Świata mastersów.
Dziś Artur Spławski pokazał swą klasę. Zdecydował się na jazdę na trasie Mini. Zajął 6. miejsce w klasyfikacji open (prawie 220 startujących) i w swej kategorii wiekowej był pierwszy. Na podium jednak nie stanął, gdyż wsiadł w samochód i pojechał na tor samochodowy "Poznań", by także dziś porywalizować w indywidualnej jeździe na czas na dystansie 12 kilometrów w imprezie zorganizowanej przez działaczy Poznańskiego Towarzystwa Cyklistów.
Wystartowali na dystansie Mini. Pierwszy z prawej Radek Jaskulski z Gniezna.
Fot. Piotr Kurek
Artur Spławski, Mateusz Mróz (19 lat na szosie), Michał Górniak, Paweł Górniak, Mikołaj Jurkowlaniec (syn byłego marszałka województwa dolnośląskiego - wielkiego fana rowerów i kolarstwa), Marek Witkiewicz, Andrzej Kaczmarek, Kazimierz Gogolewski, Karolina Dopierała - to nazwiska, które mają swą sportową wartość. Dziś wszyscy oni jechali w śremskim maratonie MTB.
Klasę na Mega pokazali bracia Michał i Paweł Górniakowie, którzy po 15 kilometrach odjechali rywalom i na końcową kreskę dojechali razem. O przysłowiowy błysk szprychy lepszy był Michał.
Bracia Paweł (z lewej) i Michał Górniakowie dojeżdżają jako pierwsi na metę dystansu Mega.
Fot. Piotr Kurek
Trasa się podobała. Nie słyszałem, by ktoś narzekał na jej oznakowanie. Na mecie na każdego startującego czekały pamiątkowe medale. I tradycyjnie, dobra porcja makaronu.
Zwycięzcy pierwszych miejsc na dystansach Mini i Mega otrzymali puchary, ci co stali na podium - akcesoria rowerowe. Cztery główne nagrody losowane były wśród triumfatorów z Mini i Mega. Uprawnione były cztery osoby: Anna Wysokińska (pierwsza na Mega wśród pań), Michał Górniak (triumfator na Mega wśród mężczyzn), Katarzyna Hendrzyk-Majewska (pierwsza na Mini) i Łukasz Reiter (pierwszy na Mini). Główna nagroda - tygodniowy pobyt w Hiszpanii (fundatorem jest firma Bike Adventure z Poznania) - padła łupem 20-latka z Wrocławia Łukasza Reitera.
Maraton MTB w Śremie był prawdziwym świętem amatorów. Amatorzy z sercem przygotowali imprezę, amatorzy kolarze radowali się z jazdy, czego najlepszym przykładem można być dzielna czwórka z Borkowic z sołtysem Maciejem Patelą na czele. Z małej wioseczki przytulonej do lasu, blisko Kanału Mosińskiego, blisko Wielkopolskiego Parku Narodowego.
Rodzina Zozulińskich z Poznania: Jan Zozuliński, syn Tomasz, Kinga Skrok-Zozulińska oraz Tomasz Hruświcki z Wolsztyna.
Fot. Piotr Kurek
Poznań ma kilka silnych amatorskich ekip MTB, a tu - bardzo proszę - Borkowice (wieś na 40 dymów/ domów - 200 mieszkańców) mają odważnych mężczyn na dobrych rowerach w świetnie skrojonych strojach kolarskich. Ścigali się dziś w Śremie, trzech z nich startowało w Olejnicy 27 kwietnia. Wrócili 1 maja do domu i już zdążyli przed wieczorem poinformować lokalną społeczność o swym uczestnictwie w śremskiej imprezie na stronie http://borkowice.wordpress.com.
Dla mnie dziś Kasia Staśkiewicz, Maciej Szłapka i Maciej Foerster (jako organizatorzy imprezy) i dzielna czwórka z Borkowic (Maciej Patela, Jan Nitka, Artur Filipiak i Marek Fier jako amatorzy w rekreacyjnym wymiarze) są uosobieniem zdrowej tendencji w polskim ruchu MTB. Warto siadać na rower, warto coś zrobić dla siebie i dla innych, nie oglądając się specjalnie na instytucjonalne wsparcie, dotacje. Ani też na licencje Polskiego Związku Kolarskiego.
1 maja w Śremie, 17 maja w Obornikach, 25 maja w Kostrzynie Wielkopolskim - trzy maratony MTB w jednym miesiącu w naszym regionie. Zorganizowane nie przez wielkich organizatorów (Czesław Lang, Maciej Grabek, czy Grzegorz Golonko), a lokalnymi siłami, tak by sobie samym i innym sprawić okazję do sportowej rywalizacji i sympatycznego spotkania na rowerze. Tak trzymać, chciałoby się powiedzieć do Kasi Staśkiewicz (Śrem), Pawła Kosmowskiego (Oborniki) i Tomasza Rybarczyka (Kostrzyn Wielkopolski).
Piotr Kurek |