Maraton MTB w Hermanowie
w ciut szerszym opisie
Adrian Kaiser (obok Andrzeja Kaisera) wygrał w sportowy sposób w Hermanowie główną nagrodę - karbonowy rower Superior Racing Team Elite o wartości 7999 złotych!!!
– Jak to jest? - rozkładając ręce pytał mnie w sobotę Andrzej Kaiser. – Przyjechałem drugi na metę, na liście wyników zaś jestem czwarty.
W tym zapytaniu znakomitego kolarza górskiego, który przyjechał do Hermanowa na maraton MTB, czuło się, że jest rozżalony z tego powodu, iż system chipów tak a nie inaczej segreguje czasy i wyniki.
Giga, 78 km - wyniki
Mężczyni
1. Radosław Tecław (288), Bydgoszcz, Corratec Team, M2-1, 2:33:29
2. Aleksander Dorożała (596), Rokietnica, Kross Racing Team, M2-2, 2:35:36
3. Krzysztof Krzywy (282), Gdańsk, Corratec Team, M3-1, 2:35:37
4. Andrzej Kaiser (284), Bytów, Corratec Team, M3-2, 2:35:37
5. Sebastian Swat (606), Przeźmierowo, SWAT Team, M2-3, 2:35:39
6. Robert Banach (594), Gdańsk, Mróz ActiveJet, M3-3, 2:35:51
Andrzej Kaiser, znakomity maratończyk MTB, w tym roku - dokładnie 19 listopada - ukończy 38 lat. Urodził się w Bytowie, gdzie nadal mieszka z żoną Lucyną i dwoma synami - Adrianem (starszym) i Kubą.
Miał trzynaście lat, gdy w 1986 roku zdecydował się na przygodę z kolarstwem. W znanym w Polsce klubie sportowym - Baszcie Bytów. Tym samym, w którym wcześniej drogę do sukcesów i triumfów zaczynał Czesław Lang. I pod okiem tego samego trenera, jakiego miał wicemistrz olimpijski z Moskwy, czyli Euzebiusza Marciniaka,
Andrzej Kaiser do 1992 roku reprezentował barwy Baszty Bytów, następnie Floty Gdynia (1993-1994). W 1995 roku znów był w Baszcie Bytów, następne pięć lat (1996-2000) jeździł - razem z Markiem Galińskim i Sławomirem Barulem, olimpijczykami z Atlanty - w znanym w Polsce Optexie Opoczno. Dalej były teamy: Lotto PZU (2001-2002), Action Ati (2003), Intel Action (2004-2005), DHL-Author (2006-2009), Dobre Sklepy Rowerowe - Author (2010).
Od października 2010 Andrzej Kaiser związany jest z poznańskim Corratec Teamem. Sympatyczny zawodnik z Bytowa nigdy nie liczył swych sukcesów, wygranych w maratonach MTB. W 2009 roku triumfował na dystansie Giga w siedmiu z ośmiu imprez Skandia Maraton Lang Team.
Trenuje głównie na szosie. Jego norma wynosi około 100 kilometrów. Rusza z Bytowa i do niego wraca. Raz jedzie na południe, innym razem w stronę Gdańska. Zimą lubi startować w kolarskich przełajach, które - jego zdaniem - uczą umiejętności technicznego pokonywania przeszkód. I to na śniegu i zalodzonych trasach.
Lubi przyjeżdżać i startować w Wielkopolsce. Przed rokiem wygrał maraton MTB Michałki 2010 w Wieleniu nad Notecią, wcześniej - 15 sierpnia 2010 - wygrał w Hermanowie maraton MTB na dystansie Giga.
W tym roku Andrzeja Kaisera nie mogło nie być w Hermanowie. Zjawił się w tym ładnym miejscu Wielkopolski w sobotę późnym wieczorem, po sukcesie w Bielawie, gdzie był najlepszy na dystansie Giga w Bike Maratonie Macieja Grabka.
W niedzielę wystartował w Hermanowie. Tego dnia Radek Tecław z Bydgoszczy (Corratec Team Poznań) był znakomice dysponowany i samotnie minął linię mety. O ponad dwie minuty przed rywalami. Ci przyjechali w grupie, którą przyprowadził Andrzej Kaiser, za nim zaś Aleksander Dorożała, Krzysztof Krzywy, Sebastian Swat i Robert Banach.
Gdy Andrzej Kaiser pytał mnie: – Jak to jest?, żaląc się na system liczenia czasów, zapewne w najśmielszych przypuszczeniach nie wyobrażał sobie, że 21 sierpnia w Hermanowie przeżyje jeden z najbardziej emocjonujących momentów swego życia.
Byłem bardzo blisko pełnego niesamowitych emocji najpierw losowania a później sportowego konkursu, w którym główną nagrodą był karbonowy rower Superior Racing Team Elite o wartości 7999 złotych!!! By zostać jego właścicielem, trzeba było na rowerze trialowym Krystiana Herby (wielokrotnego mistrza Polski w trialu) najwolniej pokonać wyznaczony dystans. Z czterech wylosowanych uczestników maratonu MTB najlepszym okazał się 14-letni Adrian Kaiser, syn Andrzeja Kaisera.
Emocje były niesamowite, wśród rywalizujących czterech mężczyn i publiczności. Ale najbardziej przeżywali to rodzice Adriana - Lucyna i Andrzej Kaiserowie.
Andrzej Kaiser w roli głównej w Hermanowie. Najpierw trochę rozżalony jako drugi zawodnik na mecie (i czwarty w systemie chipowego liczenia czasu), później jako bardzo zadowolony ojciec z sukcesu syna, który ma lat 14, kilka ukończonych maratonów MTB i tą wygraną na oczach tysiąca ludzi, którzy w niedzielę przyjechali do folwarku konnego w Hermanowie.
Na starcie maratonu MTB stanęli zawodnicy z Głogowa, Częstochowy, Bydgoszczy, Olsztyna, Warszawy, Gdańska, Bytowa, Sulejówka, Żnina, Laskowic Pomorskich, Świebodzina, Kościerzyny, Czaplinka, Gorzowa Wielkopolskiego, Tczewa, Sulęcina, Inowrocławia, Wrocławia, Elbląga, Łodzi (Andrzej Sadłecki - ojciec Magdy Sadłeckiej, reprezentantki Polski w kolarstwie górskim), Mogilna, Chrzanowa, Zamościa koło Bydgoszczy, Brzozy Bydgoskiej, Strzelna. I co oczywiste, pasjonaci rowerów z Wielkopolski. Z Budapesztu przyjechał Gabor Sass, Niemcy reprezentował mieszkaniec Frankfurtu nad Menem. W sumie ponad 600 osób.
Kiedy w piątek wieczorem w Hermanowie właścicielka folwarku konnego Sławomira Połczyńska (prowadzi go razem z mężem Jarosławem) zapytała mnie, ilu ludzi wystartuje w maratonie MTB, odpowiedziałem, że granica 500 zostanie złamana. Co też się i stało.
Przed rokiem było tutaj 283, w niedzielę 21 sierpnia prawie 620. I do tego ponad setka dzieci w wieku od 2 do 11 lat. Łącznie prawie 750 osób na rowerach.
Hermanów 2011 to był maraton na najwyższym sportowym poziomie. Dużo nagród (ponad 50 kasków otrzymały dzieci), dużo zadowolonych ludzi. I równie dużo widzów i kibiców, którzy mieli okazję brać udział w wielkim sportowo-rekreacyjnym wydarzeniu.
Działacze Towarzystwa Sportowego MTB Team Środa Wielkopolska (Marek Plewa - prezes, Michał Główczewski - wiceprezes, Artur Raszewski - wyznaczył trasę maratonu) mogą sobie gratulować. Ich wielomiesięczne wysiłki nie poszły na marne. Zorganizowali największy maraton MTB w Wielkopolsce (z tego rankingu wykluczam ogólnopolskie firmy jak Lang Team, G&G, Grabek Promotion). Pomogli im w tym licznie sponsorzy, jak i władze powiatów jarocińskiego i średzkiego, miast Jarocina i Środy, gminy Nowe Miasto, także Urząd Marszałkowski Województwa Wielkopolskiego.
A zawodnicy mieli też swoje satysfakcje. Albert Fokt (rocznik 1978) z Kalisza, przez wielu lat najlepszy kolarz górski w Wielkopolsce, pewnie triumfował na dystansie Mini (28 km), który pokonał poniżej jednej godziny. Dopiero za nim przyjechał Przemysław Mikołajczyk z Konina, przed laty kolarz szosowy, który pięć razy startował w Tour de Pologne.
Z trzech kolarzy zawodowej grupy Mróz ActiveJet najlepiej zaprezentował się Wojciech Halejak, zwycięzca na dystansie Mega. Tuż za nim przyjechał Sylwester Swat z Przeźmierowa, który po raz kolejny potwierdził swoje możliwości sportowe.
Dystans Giga - to popis Radka Tecława z Bydgoszczy. Wygrał w tym roku, na moich oczach, w spektakularny sposób kilka maratonów MTB: 17 kwietnia w Bydgoszczy, 22 maja w Gnieźnie, 5 czerwca w Mosinie i 21 sierpnia w Hermanowie.
Grzegorz Napierała z podpoznańskiego Bolechówka zajął 24. miejsce na dystansie Mega (54 km), ale tym razem, po raz pierwszy, był lepszy od Artura Spławskiego z Poznania, szosowego wicemistrza świata mastersów sprzed lat. I nie krył z tego powodu swej satysfakcji.
Drużynowo triumfował poznański Corratec Team, na którego 2978 punktów zapracowali: Paweł Bober (500), Krzysztof Krzywy (500), Andrzej Kaiser (500), Zbigniew Górski (478), Radosław Tecław (500), Bartosz Kolodziejczyk (500) i Piotr Niewiada (338). Zawodnicy ci weszli na najwyższe miejsce podium w asyście Ryszarda Pawlaka (we wrześniu kończy 70 lat jeden z najważniejszych ludzi wielkopolskiego kolarstwa) i otrzymali nagrodę finansową w wysokości 2000 złotych.
Myślę, że ci którzy byli w niedzielę w Hermanowie zjawią się w tym miejscu Wielkopolski za rok. Znów w sierpniu, na trzeciej edycji maratonu MTB, który zyskuje na rozgłosie, i którego wyniki liczą się w klasyfikacji Grand Prix Wielkopolski w Maratonach Rowerowych MTB 2011.
Piotr Kurek
|