Niezwykle udana impreza w Gielniowie
Maja Włoszczowska i Bartłomiej Wawak, mistrzowie Polski XCO 2016, są najlepszymi ambasadorami pamięci o Marku Galińskim.
Fot. Piotr Kurek
Maja Włoszczowska i Bartłomiej Wawak (oboje Kross Racing Team) wywalczyli dziś w Gielniowie tytuły mistrzów Polski w kolarstwie górskim. Była to niezwykle udana impreza sportowa w miejscu, gdzie trenował Marek Galiński - czterokrotny olimpijczyk, wielokrotny mistrz Polski. Zorganizował ją, przy pomocy rodziny, przyjaciół i znajomych, Mariusz Sarwiński.
Maja Włoszczowska. To nazwisko elektryzuje i przyciąga kibiców wszędzie tam, gdzie startuje pierwsza dama polskiego MTB. Nie inaczej było i dziś w Gielniowie, gdzie odbywały się Mistrzostwa Polski w kolarstwie górskim 2016.
Michał Górniak z Poznania mistrzem XCO w kategorii cyklosport. Miejsce drugie - Paweł Górniak, trzecie - Bartłomiej Oleszczuk. Cała trójka to zawodnicy Duda Cars TP LINK Rybczyński Bikes z Poznania.
Fot. Piotr Kurek
Maja wystartowała w wyścigu elity kobiet. I choć od początku nie prowadziła, tylko Katarzyna Solus-Miśkowicz (Volkswagen Samochody Użytkowe MTB Team), to na trzecim okrążeniu wyszła na prowadzenie i nie oddała go do końca wyścigu. Panie jechały siedem rund. Wicemistrzyni olimpijska z Pekinu (2008), mistrzyni świata z Kanady (2010) pokazała dziś swą sportową klasę.
– Kasia ostro rozpoczęła wyścig, jechałem za nią, by ostatecznie wygrać - mówila w sobotę na konferencji prasowej Maja Włoszczowska. – Był to mój ostatni wyścig przed Igrzyskami Olimpijskimi w Rio de Janeiro. Niebawem wylatuję do Kolumbii, gdzie na wysokości 2500 metrów będę przygotowywać się do najważniejszej dla mnie imprezy w tym roku. Startuję w Brazylii 20 sierpnia o godzinie 12.30 czasu miejscowego - objaśniała swe plany na najbliższe tygodnie kolarka z Jeleniej Góry.
Katarzyna Galińska (od lewej), Katarzyna Solus-Miśkowicz, Maja Włoszczowska, Oliwia Galińska, Monika Żur oraz Józef Róg - starosta opoczyński. Gielniów, 16 lipca 2016.
Fot. Piotr Kurek
Swym udziałem w MP MTB w Gielniowe zyskała kolejnych kibiców. Druga w wyścigu elity kobiet była Katarzyna Solus-Miśkowicz (też olimpijka na Rio), trzecia - Monika Żur.
Wyścig elity mężczyn był popisem Bartłomieja Wawaka (kolegi Mai Włoszczowskiej - Kross Racing Team), który osiem rund pokonał w mistrzowski sposób. – To mój pierwszy tytuł w elicie mężczyzn. Cieszę się podwójnie, że go zdobyłem: po pierwsze, że w Gielniowie, po drugie, że czuję się uczniem Marka Galińskiego - podkreślił kolarz, który w sierpniu ukończy 23 lata. Drugi sw rywalizacji elity mężczyn był Maciej Jeziorski z Warszawy (Romet Racing Team), trzeci - Wojciech Halejak z Gliwic (JBG-2).
Monika Otulakowska z Poznania mistrzynią Polski w kategorii cyklosport kobiet. Z prawej wój Gielniowa Władysław Czarnecki.
Fot. Piotr Kurek
Duch Marka Galińskiego unosił się nad dwudniową imprezą zorganizowaną przez Mariusza Sarwińskigo. Udaną, co podkreślali, w pierwszej kolejności, startujący: panie i mężczyzni.
W honorowaniu najlepszych zawodniczek i zawodników soboty, poza wójtem Gielniowa Władysławem Czarneckim, starostą opoczyńskim Józefem Rogiem, uczestniczyła także Katarzyna Galińska - żona Marka.
Gielniów 2016 przechodzi do historii polskiego MTB jako olimpijski sprawdzian Mai Włoszczowskiej i Katarzyny Solus-Miśkowicz (niezwykle udany), także jako swoista próba serca, pamięci i zobowiązania polskiego środowiska kolarstwa górskiego wobec ikony tego sportu, jaką pozostał dla wielu Marek Galiński.
Piotr Kurek
|