Kolarskie przełaje na Winogradach
Tak się wykuwa kolarska przyszłość Polski. Bartosz Sierżant (z lewej), Rafał Łukawski i Dominik Lewek.
Fot. Piotr Kurek
Rafał Łukawski był dziś jednym z bohaterów kolarskich przełajów na Winogradach. Ma 45 lat, znany w całej Polsce zawodnik MTB jest także trenerem kolarstwa w Klubie Sportowym Stomil Poznań, który w niedzielę 19 lutego 2017 rywalizował przed południem w wyścigu na rowerach górskich. Był jednym z czterdziestu dwóch startujących, jego rywalami okazali się podopieczni - Dominik Lewek i Bartosz Sierżant. Tym razem, może już po raz ostatni, szkoleniowiec okazał się jeszcze lepszy od swych zawodników.
Pierwszy wyścig zawodów poświęconych pamięci Marka Wawrzyniaka i Zbyszka Jędrzejczaka, tragicznie zmarłych w roku 2008 kolarzy, zgromadził na starcie czterdziestu dwóch zawodników. Tylko mężczyzn na rowerach górskich.
Najszybciej ruszył i na pierwszej górce już prowadził Piotr Marciniak z Poznania (Euro Bike Kaczmarek Electric Team). Za nim jechał Szymon Matuszak (MV Invest Group), za ich plecami rozgrywała się walka trzech ludzi - trenera Rafała Łukawskiego oraz jego zawodników: Dominika Lewka i Bartosza Sierżanta.
42 zawodników wystartowało w wyścigu na rowerach górskich.
Fot. Piotr Kurek
Piotr Marciniak z rundy (1800 metrów długości) na rundy zyskiwał przewagę nad swym rywalem i zarazem przyjacielem Szymonem Matuszakiem (razem trenują, razem jeżdżą na zawody) i sprawa dwóch pierwszych miejsc nie podlegała dyskusji. Wygrał Piotr Marciniak przed Szymonem Matuszakiem.
Trzecie miejsce w ładnym stylu wywalczył Rafał Łukawski (rocznik 1971) przed swymi podopiecznymi - Dominikiem Lewkiem i Bartoszem Sierżantem (rocznik 2000). – Cieszę się bardzo z tego zwycięstwa. Jeszcze jestem lepszy od nich, może już wkrótce będą mnie wyprzedzać i zwyciężać, czego im z całego serca życzę - mówił w obecności swych zawodników człowiek, który swą obecność w polskim MTB znaczy z sukcesami od ponad 20 lat.
Piotr Marciniak (z lewej) był w niedzielę poza zasięgiem rywali.
Fot. Piotr Kurek
Wyścig na rowerach górskich miał zatem, jakby powiedzieli pedagodzy i wychowawcy, swój wielce pozytywny dydaktyczny wymiar, ale i w pozostałych dwóch wyścigach działo się, działo, działo się...
Dziś do Poznania przyjechali zawodnicy ze Szczecina, Skwierzyny, Debrzna (Pomorskie), czy tez Opolszczyzny. Janusz Pytlak (serdeczne gratulacje za trenerskie wyróżnienie w tym roku na Dolnym Śląsku) przywiózł zdolną kolarską młodzież z Polkowic (zaplecze CCC Sprandi Polkowice). Najwięcej startujących, co nie dziwi, było z Poznania, ale Wielkopolskę reprezentowali ludzie z Piły, Starej Łubianki, Środy Wielkopolskiej, Kościana, Wągrowca, Skoków, innych miast i miasteczek.
Dobra kolarska wiara z Poznania i Pobiedzisk.
Fot. Piotr Kurek
Wyścig główny, na rowerach przełajowych, zgromadził na starcie ponad 40 zawodników - juniorów, seniorów i mastersów. Przyszło im pedałować ponad 50 minut. Swe kolarskie umiejętności pokazał w całej pełni Michał Górniak z Poznania (Duda-Cars TP-LINK Rybczyński Rowery), który od startu do mety był cały czas na czele stawki i stale zwiększał przewagę nad rywalami. Wygrał pewnie łączony wyścig trzech kategorii i stanął na podium jako zwycięzca wśród seniorów (elity).
– Jakoś się specjalnie nie przygotowywałem - powiedział Michał Górniak, mistrz Polski MTB 2016 w kategorii cyklosport. – Swym startem chciałem pokazać, że trzeba pamiętać o tragicznie zmarłych kolarzach. Byłem tutaj przed rokiem, byłem także i dzisiaj - mówił fan MTB ze ścisłej polskiej czołówki maratończyków.
Michał Górniak wygrał wyścig przełajowy w ładnym stylu.
Fot. Piotr Kurek
Za jego plecami toczyła się zacięta walka o drugie miejsce między Bartłomiejem Oleszczukiem z Poznania (Duda-Cars TP-LINK Rybczyński Rowery) i Rafałem Jarosem ze Szczecina (Jaros Bike). Raz jeden był z przodu, raz drugi. Ostatecznie lepszy okazał się szczecinianin.
Rywalizację juniorów pewne wygrał Wojciech Stępień (MKS Polkowice) przed swym kolegą klubiowym Michałem Jaskotem, trzeci był Jakub Binkowski (KS Stomil Poznań). W mastersach poza konkurencją był Dawid Kompiel z Łopuchowa przed Piotrem Zellnerem z Poznania (Fogt Bikes) i Filipem Boguckim z Poznania (z grupy o wielce oryginalnej nazwie Bób Ogór Włoszczyna).
Wiktoria Kierat z Polkowic okazała się najlepsza w wyścigu pań.
Fot. Piotr Kurek
Było błotniście nad wyraz, momentami świeciło słońce. Nie zawiedli kibice. Niektórym startującym dopingowało po pięć-siedem osób. Mówiąć w wielkim skrócie, było to wydarzenie kolarskie w Poznaniu. Obserwowali je, między innymi, znani ludzie cyklizmu - Andrzej Kaczmarek (jechał w Wyścigu Pokoju razem z Ryszardem Szurkowskim), Ryszard Pawlak i Kazimierz Gogolewski (założyciel klubu kolarskiego w Kórniku). Na rowerach przyjechali na Winogrady i kibicowali starującym znani poznańscy kardiolodzy - Marek Panowicz i Robert Parucki (zgodnie rekomendują braci kolarskiej okresowe sprawdzenie wysiłkowe swych serc). Muzyk jazzowy Oskar Stabno przyjechał na swym rowerze szosowym i tylko się przyglądał przełajowcom.
Ścigały się także panie - na rowerach górskich i przełajowych. Były dlań oddzielne klasyfikacje. Najszybciej pędziła do mety Weronika Kierat (rocznik 2000), utalentowana zawodniczka MKS Polkowice. Druga była Klaudia Janik z Piły, trzecia Dominika Smyk z Wągrowca.
Oni dotrwali do końca imprezy - najlepsi z najlepszych.
Fot. Piotr Kurek
Zawody przełajowe na Winogradach poświęcone pamięci Marka Wawrzyniaka i Zbyszka Jędrzejczaka odbyły się już po raz dziewiąty, rok po roku, od 2009. Organizacyjnie i sędziowsko - wszystko na najwyższym poziomie. Kibice stworzyli sympatyczną atmosferę. Było błocko, była walka, były emocje.
By być w zgodzie z faktami, była to druga impreza w cyklu Cyclocross Wielkopolska 2017. Za dwa tygodnie następna i zarazem ostatnia - w Skokach. Aż chce się wierzyć, że nie gorsza od dzisiejszej w Poznaniu i tej sprzed dwóch tygodni w Wągrowcu.
Piotr Kurek |