Powoli odchodzi pokolenie Szurkowskiego
Ryszard Szurkowski, Zenon Czechowski i Zygmunt Hanusik na pogrzebie Stanisława Szozdy. Cmentarz Osobowicki we Wrocławiu, wrzesień 2013.
Fot. Piotr Kurek
Nie żyje jeden czołowych polskich kolarzy Zygmunt Hanusik. Zmarł w czwartek 4 marca w szpitalu w katowickim Ochojcu. Miał 76 lat.
Hanusik był czterokrotnym uczestnikiem Wyścigu Pokoju, w którym dwukrotnie wraz z reprezentacją triumfował drużynowo, a w 1970 roku był trzeci indywidualne. W 1968 roku reprezentował Polskę podczas igrzysk olimpijskich w Meksyku. Dwa lata później został mistrzem naszego kraju w wyścigu ze startu wspólnego. Zwycięzca wyścigu Dookoła Algierii w 1970 roku i Tour du Loir et Cher w 1972.
Kilka dni temu Hanusik przeszedł zawał serca i trafił do szpitala. Zmarł w czwartek 4 marca w szpitalu w katowickim Ochojcu, miał 76 lat.
Był rok 1970 i polska reprezentacja na Wyścig Pokoju jechała w składzie: Ryszard Szurkowski (rocznik 1946), Zenon Czechowski (1946), Zygmunt Hanusik (1945), Zbigniew Krzeszowiec (1948), Wojciech Matusiak (1945), Andrzej Kaczmarek (1947) i Krzysztof Stec (1948). Ta siódemka wspaniałych kolarzy (prawie rówieśników i podopiecznych niezapomnianego trenera Henryka Łasaka) wygrała drużynowo majową imprezę a Ryszard Szurkowski triumfował w niej po raz pierwszy indywidualnie.
Ten rok 1970 zapisał się w historii jako początek wielkich sukcesów polskiego kolarstwa. W następnych latach nasi szosowcy wygrywali wyścigi na mistrzostwach świata, jechali po medale na igrzyskach olimpijskich, triumfowali w rozmaitych imprezach nie tylko w Europie.
Śmierć Zygmunta Hanusika potwierdza, że czas nieubłaganie płynie... Dawni mistrzowie powoli nas opuszczają. Zenon Czechowski zmarł w listopadzie 2016, w listopadzie 2019 odszedł Krzysztof Stec. Niedawno kolarska Polska opłakiwała Ryszarda Szurkowskiego, teraz smuci nas wieść o śmierci walecznego Zygi Hanusika.
Kochali kolarstwo, po zakończeniu kariery spotykali się towarzysko, żegnali kolegów z szosy na cmentarzach.
Informację o śmierci kolarza ze Śląska ilustruję swym zdjęciem trzech mocarzy szosy - Ryszarda Szurkowskiego, Zenona Czechowskiego i Zygmunta Hanusika - podczas pogrzebu Stanisława Szozdy we wrześniu 2013 na Cmentarzu Osobowickim we Wrocławiu. Uśmiechnięci, radośni i pełni nadziei wspominali dawne lata i swe sukcesy na drogach świata.
Piotr Kurek
|