Jadwiga Kopacz została niedawno wybrana przewodniczącą komisji rewizyjnej Kaliskiego Towarzystwa Kolarskiego, ale od 30 lat działała w KTK, a wcześniej we Włókniarzu Kalisz. Była także sekretarzem Wielkopolskiego Związku Kolarskiego.

 

Młodsi kibice nie pamiętają, że Jadwiga Kopacz miała za sobą karierę sportową w lekkoatletyce. Była wychowanką MKS-u Asnyk, a potem reprezentowała barwy Włókniarza Kalisz i Calisii. Specjalizowała się w konkurencjach rzutowych - kuli, oszczepie, dysku.

 

Od 1959 do 1968 roku była najlepszą w Kaliszu kulomiotką z rekordem życiowym 11,85 m. W tym samym czasie najdalej spośród kaliszanek rzucała dyskiem z życiówką 38,56 m i oszczepem (rekord 48,87 metrów). W oszczepie (stary typ) była na drugim miejscu w Kaliszu na liście wszech czasów. W 1962 roku została mistrzynią Polski juniorek właśnie w rzucie oszczepem.

 

"To ogromna strata gdy odchodzi tak wspaniały człowiek. Dziękujemy za wszystko, za każdy dzień i każde słowo. Spoczywaj w pokoju. Wyrazy współczucia dla bliskich oraz przyjaciół" - napisali jej przyjaciele z KTK Kalisz.

 

- Kolarstwo było jej całym życiem - mówi Lucjusz Wasielewski, prezes Wielkopolskiego Związku Kolarskiego.

 

Data pogrzebu Jadwigi Kopacz nie została dotąd ustalona.